Nie ma co ukrywać, nie potrafię obyć się bez urokliwych
staroci, bibelotów, lamp. Nie tych z katalogów, nie tych lansowanych na dany
sezon w czasopismach. Wolę mieszankę tego co mi się podoba. Dzięki Pracowni mogę
prawie bezkarnie zwlekać do domu starocie z duszą, rupiecie z potencjałem,
stare ramy, lampy, abażur, świeczniki. A potem naprawiać, odnawiać, przerabiać, i malować. Z
taką myślą wybraliśmy się do Przyjaciół w Holandii, na przeszpiegi na
tamtejszych pchlich targach. Oj było szperania, wyszukiwania, zachwytów. Był
też czas na spacery po urokliwych zakątkach Hoensbroek.
Wyszukane świeczniki, lampy, abażury, stare ramy czekają teraz na odnawianie, przerabianie i malowanie. Skusiłam się też na trochę porcelany do kolekcji a ten zestaw ze złotym wzorkiem to prezent:) od naszych gospodarzy z Holandii.
Zaglądajcie do sklepiku, gdzie wkrótce zaroi się od nowości. A dziś nie pokaże Wam wszystkich zdobyczy, zostawię cześć na potem:)
Wyszukane świeczniki, lampy, abażury, stare ramy czekają teraz na odnawianie, przerabianie i malowanie. Skusiłam się też na trochę porcelany do kolekcji a ten zestaw ze złotym wzorkiem to prezent:) od naszych gospodarzy z Holandii.
Zaglądajcie do sklepiku, gdzie wkrótce zaroi się od nowości. A dziś nie pokaże Wam wszystkich zdobyczy, zostawię cześć na potem:)
Spacerkiem po Hoensbroek. Jak zwykle nie mogłam sobie odmówić fotografowania kolorowych drzwi:)
Skusiłam się też na uzupełnienie mojej kolekcji porcelany i zastawy WEDGWOOD w czerwone scenki rodzajowe. Ale o tym już następnym razem.
Też byłam w Holandii i szperałam po antykwariatach:))Wróciłam chora,tak tam pięknie a sklepy ze starociami to moja bajka:))przywiozłam sobie troszkę starej porcelanki z Delft po okazyjnej cenie,troszkę nowych i całą masę pięknych wrażeń:)))
OdpowiedzUsuńPorcelany było dużo, tylko wybierać. A mnie bardzo podobały się malutkie ogródki przed domami.
UsuńPiękną porcelanę dostaliście :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem uzależniona od staroci, na nich w większości kupiłam angielską porcelanę. Zazdroszczę takiego wyjazdu, bajka :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham to szperanie, Baaardzo Ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńale sliczności :) uwielbiam starocie , a zwłaszcza porcelanę
OdpowiedzUsuńproszę podaj link do sklepu
Usuńhttp://www.przetworniakreatywna.pl/
Usuńpchli targ... to coś o kocham :)
OdpowiedzUsuńOżeszty jakie cudenka! Wózeczek mnie rozbroił totalnie! Ja też kce do Holandiiiii! :-(((
OdpowiedzUsuńAle piękne te znaleziska :) Jak ja kocham takie starocie :) Również kupuję na pchlich targach, wynajduję na złomie a potem w domku przerabiam. Daję im drugie życie i cieszą moje oczy :) Ślicznie tu u Ciebie :) Będę zaglądać częściej :) Pozwoliłam sobie dodać Twojego bloga u mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To taka choroba, z której ciężko się wyleczyć.
UsuńKurna, aż mnie normalnie w dołku zakłuło z zazdrości. :)))) Szczęściaro, takie piękne porcelanki i inne śliczności przywiozłaś! Normalnie nie wiem, a w ogóle to nie wiem też, czemu nie wstąpiliście, toż zabrałabyś tę witrynkę... :P
OdpowiedzUsuńKrzesła i fotel na taras zostały w garażu u przyjaciół. Przyjadą potem bo nie było jak zabrać:)
UsuńNie wrocilabym do domu, tylko chyba spala w poblizu takich targow;)
OdpowiedzUsuńoch uwielbiam takie klimaty...tez latam po targach staroci i probuje sie powstrzymywac zeby nie zagracic calego domu, pozdrawiam Cie serdezcnie!Kasia
OdpowiedzUsuńTen Przytulny Dom to także Przytulny Blog. Wszystkie zdjęcia, prace, kwiaty są przepiękne. Sporo znajduję tu klimatów, które i na mnie oddziałują. Porcelana, stare meble, kolorowe drzwi, rośliny..... Mogłabym tu wynająć kącik i bywać .... Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń