Jeszcze parę miesięcy temu byłam tak umęczona i zdołowana pracą w poprzedniej firmie, że wręczenie mi wypowiedzenia przyjęłam jak WYBAWIENIE. Dopiero parę dni potem zaczął towarzyszyć mi strach… a co jak nie znajdę nowej pracy???
Tak było rok temu, to już przeszłość. Jednak wtedy nawet do głowy by mi nie przyszło myśleć o założeniu bloga lub pokazywania swoich „wytworów rękodzielniczych”, choć szycie, przerabianie mebli i inne robótki były odskocznią od koszmaru pracy w firmie X, która ludzi miała za nic.
Zainspirowały mnie Wasze blogi „moje bratnie dusze”, w których w nich odkryłam tą sama pasję i radość tworzenia czegoś z niczego, czegoś własnego… Okazało się, że obok są osoby o wrażliwości na piękno, które z zapałem upiększają własne wnętrza….
na Waszych blogach już zagościła świąteczna krzątanina, mnie tez się udzieliła.
Na razie jeszcze uczę się obsługi bloga. Spróbuję wkleić kilka fotek, choć nie wiem czy ich rozmiar i jakość będą się dobrze prezentować
na Waszych blogach już zagościła świąteczna krzątanina, mnie tez się udzieliła.
Na razie jeszcze uczę się obsługi bloga. Spróbuję wkleić kilka fotek, choć nie wiem czy ich rozmiar i jakość będą się dobrze prezentować
To tyle na początek...
W następnym poście postaram się pokazać Wam co mnie inspiruje i efekty tej inspiracji
pozdrawiam
Witam w blogowym świecie. Życzę miłych chwil i czekam na nowinki od Ciebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też serdecznie Cię witam, widzę u Ciebie wielki potencjał:-) pozdrówka
OdpowiedzUsuń