niedziela, 29 lipca 2012

Letnie smaki

Choć z pogodą tego lata różnie bywa, słonka mało, to jednak przypominają o lecie ulubione smaki. Najbardziej ulubiony to truskawki,maliny i czereśnie.. Jakoś mam słabość do czerwonych owoców.
Wpadła mi w ręce serwetka z owocami właśnie i choć już po sezonie truskawkowym "zmalowałam" słoik na konfiturę truskawkową a po weekendowej mobilizacji  udało mi się dokończyć truskawkowy obrazek - wieszaczek. Smakowity wzór bedzie przypominał pewnej sympatycznej osóbce o letnich smakach.

Pozdrawiam  Was serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze. Podnoszą mnie na duchu i mobilizują do pracy.

sobota, 28 lipca 2012

Kiedy patrzę na mój ogród...



Kiedy patrzę na mój ogród mam zawsze dwa uczucia, z jednej strony widzę jak wiele zrobiliśmy przez te 3 sezony, z drugiej zaraz robię w myślach listę rzeczy których jeszcze nie zdążylismy lub nie mogliśmy zrobić głownie z powodu braku funduszy. I choć lista prac jest długa to patrząc na ogród dziś wiem że za kolejne 3 sezony lista zostanie zrealizowana i wiem, że będzie następna lista hi, hi ... a na jej końcu moje największe marzenie ogrodowo - tarasowe: ogród zimowy lub przeszklona weranda z oknami dachowymi. Ma zajmować połowę tarasu czyli jakieś 15 m2. Już wyobrażam sobie białe wiklinowe lekkie mebelki, miekkie poduchy, konoslę z białego metalu i kwitnące ciepłolubne rośliny. Było by tam miejsce na zawieszenie różnych dekoracji, których z braku miejsc i strachu przed zagraceniem pomieszczeń  nie moge umieścić już w domu. Na razie marzenie niedoścignione ale kto wie... przecież będą nowe listy marzeń i prac do zrobienia w następnych sezonach.
Na razie cięszę się każdą roślinką, która kwitnie i poprawia mi samopoczucie w tych trudnych chwilach. I staram się marzyć i wierzyć w realizację tych marzeń. A na zdjęciach utrwalam najładniejsze zakątki ale muszę sie przyznać że mam też jeszcze wiele zaniedbanych części ogrodu czekających na nasze ręce i trochę czasu i pieniążków.


środa, 25 lipca 2012

Upiekło mi się

Muszę sie przyznać, że z gotowaniem u mnie klapa! Nigdy nie miałam do tej czynności ani serca ani zapału. Owszem, nauczyłam się bo musiałam ale jak nie muszę gotować to nawet lepiej,  bo w tej dziedzinie brak mi wyobraźni :(
Jedyne co lubie, to robić ciasta i desery - chyba z łakomstwa hi, hi...
Ale jak się staram bardzo to zawsze coś pójdzie nie tak. Tym razem się starałam, bo piekłam skromne urodzinowe ciasto dla córki. 19 urodziny wypadały w dzień powszedni a córka pracuje (zarabia na wakacje) i wraca po 22.00 więc ciasto i babeczki  miały być deserem do późnej kolacji.
Przy tej okazji wypróbowałam silikonowe formy, pierwszy raz.
Polecam, są świetne.  Estetyczne, praktyczne, dobrze się myją w zmywarce. Same plusy.
Ciasto niezbyt wyrosło ale tak to jest z moimi kuchennymi próbami. Grunt, że wszystkim smakowało.

PS. mobilizuję się do robótkowych czynności, może w weekend coś zmaluję.

Dziekuję Wam wszystkim za tyle ciepłych słow wsparcia pod poprzednim postem. Aż ciepło się robi na sercu.
Pozdrowienia
Ewa


niedziela, 22 lipca 2012

Kryzys

Chyba za dużo się działo przez ostatnie 3 miesiace. Więcej upadków niż wzlotów :( Czuję się zmęczona, okrutnie zmęczona, i choć pomysłów "z tyłu głowy" bardzo dużo to  brak zapału do ich realizacji.
Urlop też minął bez wypoczynku więc w ten słoneczny weekend próbuję złapać trochę słońca. Z wielką przyjemnością czytam Wasze sprawozdania w wakacyjnych wyjazdów, bo mogę zobaczyc tyle pięknych miejsc, choćby na zdjęciach.
Zapraszam też na moje Candy, które trawa jeszcze do końca lipca.

Wklejam dziś parę fotek prac zrobionych kilka tygodni temu. Taka muffinkowa inspiracja w dwóch róznych wzorach. Serduszko i klamerki można nabyć na HAND MADE. 
Pozdrawiam Was serdecznie. 
Może zapał powróci i niebawem pochwalę się nowymi pracami.

czwartek, 12 lipca 2012

Dwa w jednym....poście: Letnie CANDY i nowe prace

Moi Drodzy!
Nie czekając na magiczną liczbę trzystu obserwatorów (nadal nie mogę w to uwierzyć) postanowiłam oddać w dobre ręce własnoręcznie wykonane drobiazgi.Wykonane specjalnie dla Was,  na Letnie Candy dla osób prowadzących blogi.  
Poza tym jest jeszcze drugi powód do świętowania:  za 2 miesiace minie 2 lata mojego blogowania.
Zasady są ogólnie znane i z powodów o których jest ostatnio głośno na blogach nie będę się rozpisywać. 
Ponieważ okazuje się, że Candy z losowaniem ma znamiona zabronionej prawem loterii (bez posiadania zgody urzędów ) umówmy się, że podaruję cukierki osobie, której komentarz najbardziej mi się podoba, wiec będzie to rodzaj zabawy. Co do zachowania zasad, musicie mi zaufać że wybór będzie uczciwy, ponieważ z ww. powodów  nie będę Wam mogła zrelacjonować na blogu wyboru obdarowanej. Zabawa trwa do 30 lipca, 31 lipca podam osobę obdarowaną.

A poniżej cukierek a właściwie zestaw 3 cukierków: pudełeczko, konik i ptaszek.  Mam nadzieję, że też kojarzy Wam się z latem :)
A teraz tabliczki, które są częścią  nowych prac, wykonanych w czasie uropu. Resztę pokażę nastepnym razem, bo słodkich, muffinowych motywów będzie więcej.


 i jeszcze jeden ulubiony motyw, po za serduszkami oczywiście!: konik na biegunach.
Wzór z serwetki Kath Kidston.

życzę Wszystkim udanej zabawy
Sredeczne uściski
Ewa

niedziela, 8 lipca 2012

...z Motylkową Wróżką

Lato to czas motyli wiec dziś u mnie gości Motylkowa Wróżka.

Będzie trochę zdjęć projektu, który miałam w głowie już dawno ale brak czasu nie pozwalał mi go zakończyć.
Ponieważ odkąd urodziły się moje dzieciaki zawsze lubiłam wykonywać projekty dla dzieci, kiedy wydoroślały zatęskniłam za dziecinnymi, słodkimi motywami.
Zaczęłam obmyslać projekty drobnych mebelków i wyposażenia do pokoju dzieciecego, które może być praktyczne i nie rujnować kieszeni.
Dzieci rosną i naturalną koleją rzeczy jest aby meble i wyposażenie było odpowiednie dla wieku dziecka.
Wymiana mebli co 3 lata jest dużym wydatkiem ale wystarczy prosta baza w postaci szafy, regału na zabawki i książki, komody a pozostałe meble można wymieniać wraz z wiekiem. W taki sposób ewoluowały pokoje moich dzieci. Teraz postanowiłam wykorzystać to doswiadczenie poszerzone o decoupage.
Od 0 do 3 lat potrzebne jest małe łóżeczko, półki na przybory pielęgnacyjne, przewijak itp. Potem duże łóżko,  mały stolik z krzesełkami dla malucha, który bawi się nie tylko na dywanie. A nastepny etap to szkoła. I znowu trzeba wymienić stolik na  biurko oraz półki na książki. W zasadzie konieczność takiej rewolucji w pokoiku zachodzi co trzy lata.
Najtańsze są meble z płyty meblowej ale nie są trwałe, mają ostre kanty i zazwyczaj nie ma dużego wyboru.
Wg mnie najlepiej sprawdzają się meble drewniane, ale na rynku meble naprawdę ładne i trwałe są bardzo drogie.
Jakie jest więc wyjście? myslę, że jak zwykle liczy się pomysł. 

Ja zastosowałam w tym projekcie moje używane  meble sosnowe (w tym przypadku pełnowymiarowe łóżko 90x190 cm ( na zdjęciu powyżej widać tylko jedno  wezgłowie łóżka), szafkę do łóżka oraz skrzynię na zabawki, która może być również siedziskiem.
Meble zostały oszlifowane i pomalowane białą farbą akrylową BONDEX, dopuszczoną do używania w pokojach dla dzieci. nastepnie ozdobione metoda decoupage.  Zestaw powiekszyłam o dodatki: obrazek i wieszaczek z zawieszką ale może to być również półka, skrzynki na zabawki czy przyborniki na biurko dla ucznia. Możliwości jest wiele.
Poprzez zastosowany wzór meble można dopasować go gustu rodziców albo do  ulubionych bajek,  kolorów lub maskotek malucha. Ja wybrałam nieco niesforną piegowatą  wróżkę i dodałam motylki.  Świetnym dopełnieniem  dekoracji pokoju dziewczynki będzie tez dekoracyjne oświetlenie, dopasowane kolorystycznie. Wzory kolorowych lamp do dziewczęcego pokoju można znaleźć TU.
Do takiej kolorystyki mebelków będzie pasowało wiele pastelowych kolorów, które mogą uzupełnić pokoik: mietowy, błękitny, żółty, różowy. Resztę umeblowaniai można uzupełnić o prostą białą szafę, komodę na garderobę dziecka oraz półki lub regał na zabawki. Ozdobionych może być tylko część mebli albo tylko małe elementy wyposażenia, które łatwiej wymienić.
Możliwości jest nieskończenie wiele a koszt  tak malowanych i ozdobionych nawet nowych, surowych sosnowych mebli nie jest tak wysoki a w pokoju dziecka będą orginalne i niepowtarzalne meble. A przecież można przerobić równiez stare mebelki...
A dla chłopca może w marynarskim stylu....

Dziekuję serdecznie za wizyty i komentarze  wszytkim odwiedzającym.
Niedługo zaproszę Was na Letnie Candy. Jest co świętować, bo liczba obserwatorów przekroczyła 290 osób.
Pozdrowienia
Ewa





czwartek, 5 lipca 2012

Kociaki rosną szybko..... :(

Uff, z kocietami było dużo roboty, biegałam pomiedzy dwiema karmiacymi futrzakami, które były ciągle głodne.
Teraz zostały mi juz tylko 3 puchate "pół minecony" Przyznam sie, że żal mi bedzie je oddać, bo przywiązałam sie okrutnie zwłaszcza do tej, którą najczęściej dokarmiałam  strzykawką. A i ona reaguje na mój głos i jako jedyna nie wydziera się wniebogłosy na rękach.
Ponieważ nasza kotka nazywa się Modżo (a właściwie Mojo - mój syn ma bzika na punkcie japońskiego)
to wymyśliliśmy nową rasę Modżokoty.
Czyż nie sa sliczne?!


pa, pa
Ewa

poniedziałek, 2 lipca 2012

Dziecinnada :)

Przez ostatnie tygodnie, po za małymi wyjątkami górę wzięły prace dla milusińskich.
Wieszaczek i zawieszka dla małej Oliwii, wcześniej zrobiłam dla niej motylkową tabliczkę z imieniem.



Dla marynarza, wieszaczek i zawieszka - to początek wiekszego zestawu....

Dla wielbiciela samochodów wyścigowych:

A poniżej zapowiedź następnego posta. Temat dalej dziecinny. A ta  mała wróżka wygląda mi na lubiącą płatać figle :)
 UFF, upalne dni choć męczące, to zdecydowanie je wolę od pochmurnych i zimnych. 
Pozdrawiam Was serdecznie.