niedziela, 29 maja 2016

Kompromis małżeński - metamorfoza starej komody

Dlaczego kompromis małżeński?
Bo Pan Mąż uwielbia swoje akwarium a Pani Żona chce mieć ładne mebelki w pokoju. Zapadła decyzja, że akwarium zostaje ale musi stać na meblu, który będzie się podobał żonie.  Powierzono mi  więc znalezienie odpowiednio dużego i masywnego mebla który uda się zamienić w szafkę pod akwarium a następnie miałam go  odnowić i pomalować. Znalazłam komodę o solidnej konstrukcji, w miarę dobrym stanie i zabrałam się do pracy.
Zgodnie z zamówieniem mebel miał być w kolorze złamanej bieli z szaroniebieskimi dodatkami.
Jak zwykle musiałam skorzystać z pomocy męża, który zdemontował zamki w drzwiach i zaślepił dziury po nich.
Komoda sprawiła parę niespodzianek, jak to stary mebel. W paru miejscach po pierwszym malowaniu wyszło parę plamek. Spuchnięty fornir  podklejany był parę razy i z uporem, po malowaniu puchł na nowo. Oderwałam więc cały kawał forniru, aż do miejsc gdzie stawiał opór. Zaszpachlowałam całość, odczekałam aż dobrze wyschnie. Potem zostało już tylko malowanie i woskowanie mebla.
Tak wygląda komoda w "nowym domu"   jeszcze bez akwarium.
Detale zostały pomalowane farbą kredową szaro- niebieską i muśnięte metodą "suchego pędzla" białym kolorem, którym pomalowałam resztę komody. Komoda dostała nowe ceramiczne gałki i  drewniany wypukły dekor.



A tak wyglądała po zakupie
i  przeszlifowaniu i gruntowaniu .

Walka z puchnącym fornirem na drzwiach.
Najważniejsze, że Małżonkowie zadowoleni a ja bogatsza o nowe doświadczenia jak radzić sobie z meblami do  malowania,  z uszkodzonym fornirem,








poniedziałek, 23 maja 2016

Jak odnowić drewniane elementy w ogrodzie? Cz. 1

Znacie już moje coroczne ogrodowe zmagania? Jak zaczyna się sezon to pełno u mnie wpisów, co nowego robię a co starego ratuję:)Tak już jest, że ogród żyje własnym życiem, nic nie jest robione na zawsze a ogród uczy systematyczności. Mój jest specyficzny bo wokół dużo wilgotnych łąk i ciężka gleba. To wpływa nie tylko na rośliny ale także na drewniane elementy architektury ogrodowej.

Minęło 7 lat odkąd tu mieszkamy i przyszedł czas na odświeżenie drewnianych  sztachet płotu i ozdobnych płotków wokół rabat i innych drewnianych dekoracji. Jako nowe były pokryte lazurą impregnującą o 5 letniej wytrzymałości i spełniła swoje zadanie. Niestety lekkie zimy i duża wilgotność spowodowały, że inwazję mchu mamy nie tylko na trawnikach ale i na drewnie. Co z tym zrobić? Podglądałam płoty sąsiadów, starsze płoty pomimo, że umyte i pomalowane na nowo impregnatami w krótkim czasie znów były w mchu. Postanowiłam włożyć nieco więcej pracy i sprawdzić dodatkowe możliwości zabezpieczenia. Zamiast rzucać się na duży płot najpierw przeprowadziłam próbę na dwóch mniejszych rzeczach: stole do prac ogrodowych i płotku zabezpieczającym rabatę.
A oto obiekt pierwszego ataku z pędzlem: stół do prac ogrodowych. Stał dwa lata w ogrodzie, niczym nie zabezpieczony. Został zrobiony z drewna  z odzysku przez mojego męża. Możecie poczytać o nim TUTAJ
Drewno blatu zrobione z palet zszarzało, półki z nowego drewna sosnowego też. Pionowe elementy pleców przetrwały w lepszym stanie.
 tak wyglądał zaraz po zrobieniu ale nie zabezpieczyłam go niczym więc trzeba było odratować.
Decyzja: najpierw umyję całość mydłem lnianym, które poradzi sobie z mchem i brudem  i pomaluję olejem lnianym konserwującym drewno. Olej wniknie w pory drewna i zabezpieczy go przed wilgocią. Po olejowaniu  pionowe listewki pleców odzyskały  ładny kolor więc szkoda mi było malować naturalne drewno a  brzydkie  szare poziome elementy nabrały ładniejszego odcienia.  Nienawidzę szlifowania  dlatego planowałam malować poziome zszarzałe elementy na kolor. Na pokrytą wcześniej olejem nałożę farbę również na bazie oleju lnianego.  Olej nie pozostaje na powierzchni jak impregnat ale wnika w głąb struktury drewna, nawilżając stare wysmagane słońcem i deszczem deski.

Stół pomalowałam jedną warstwą farby marki Allback, kolor Zielona umbra. Następnego dnia po malowaniu spadł deszcz, blat stołu nie był mokry na całej powierzchni a woda zebrała się w stojące n powierzchni krople, nie wsiąkała. O taki efekt mi chodziło.
Tak wygląda skończony stół. Na całość zużyłam nieco ponad pół  litra oleju lnianego Allback i słoiczek 200 ml farby Allback.

Olej jest wszechstronnego zastosowania do mebli ogrodowych, altan, tarasów ale też do podłóg drewnianych do wnętrz. Mnie przekonuje jeszcze jedna zaleta, jest całkowicie naturalny,bezpieczny dla  ludzi, zwłaszcza tych z alergią  ale też przyjazny dla środowiska. Wartość dodana:))) ładnie pachnie!
Teraz mój stół będzie nie tylko praktyczny ale stanowi fajną dekorację. Dostał odpowiednie tło z paneli i kratek oraz żwirowy placyk:))
W następnej części o odnawianiu drewna pokaże jak oczyszczałam płotek z mchu  przed impregnowaniem i malowaniem. Będzie też parę słów o tym jak sobie poradziłam ze zniszczonymi donicami ceramicznymi, które miały być mrozoodporne.




sobota, 21 maja 2016

Co słychać w Przytulnym - uruchamiamy naszą PrzeTWÓRNIĘ

Po intensywnych kilkutygodniowych pracach,  przygotowaniach w końcu ruszyliśmy z naszą PrzeTWÓRNIĄ. Działamy!
Sklep internetowy "zapakowany" farbami kredowymi, olejami do drewna i kolorowymi woskami dekoracyjnymi. Jeszcze będziemy ulepszać grafikę, zdjęcia i opisy. Będę Wam wdzięczna za wszystkie uwagi i komentarze na temat sklepu.
A na zdjęciach poniżej możliwości  farb kredowych, które od kilku już lat testuję na wszystkim co wpada mi w ręce, na meblach, plastikowych donicach, metalu.
Plastikowy talerz -  dekoracja po malowaniu farbą kredową AMAZONA  i patynowaniu woskiem,
konik na biegunach barwiony szarymi woskami Byta-yta

 bielona woskiem  tacka drewniana ze starej szufladki

Wszystko. do odnawiania, konserwowania i dekorowania drewna, metalu, szkła i plastiku znajdziecie po kliknięciu  na www.przetworniakreatywna.pl.
Służymy też pomocą, odpowiemy na pytania, rozwiejemy wątpliwości. KONTAKT  PrzeTWÓRNIA.

A w Pracowni też się uwijam jak pszczółka, pozostawiając chwilowo ogród odłogiem:)
Parę migawek z dekoracji, które powstawały w ostatnich tygodniach. Część specjalnie na kiermasz MM o którym pisałam pod koniec  kwietnia.
Różany zestaw. Dwa pojemniki - tace do "porządkowania przestrzeni" które bardzo lubię, bo wpasują się wszędzie: jako taca czy pojemnik na owoce, czy jako chlebak po dodaniu lnianego woreczka lub serwetki, pojemnik do przechowywania buteleczek z przyprawami, oliwą. Do kompletu serduszka z tym samym motywem róż - mogą być zawieszką lub służyć do podpięcia zasłon w oknie kuchennym.
Powstały też malowane doniczki w kolorze ecri (Off white  z palety AMAZONA) z dekoracją. Podstawę stanowią surowe doniczki gliniane, produkcji włoskiej. Ja w swoich uprawiam zioła na kuchennym oknie. Ten komplet i inne w pastelowych kolorach oraz moje ulubione z polnymi makami znajdziecie w naszym sklepie.

Dziś przyjechały  ciekawe meble do stylizacji i wybieranie, przywiezienie i rozpakowanie zajeło nam większość soboty i gdzieś umknął mi piękny słoneczny dzień.  Jak uwiniemy się z zamówieniami to w sklepie znajdą się pojedyncze sztuki mebli,  luster, półek oraz staroci którym zmieniłam funkcje np. półki ze starych szuflad...... mam mnóstwo pomysłów  ale doba taka krótka.
Co jakiś czas będę wpadać na bloga, skrobnę króciutki  post, opowiem co tam znowu zmalowałam. To taki mój azyl, prywatne miejsce spotkań z Wami. Dziękuje, że do mnie zaglądacie a  i ja odwiedzam  Wasze blogi  choć czasu na przyjemności  tak mało.

czwartek, 19 maja 2016

Zieleń zewsząd!

Zieleń wybuchła w moim ogrodzie. Bardzo czekałam na tę bujną zieloność. Ostatnie miesiące były bardzo pracowite. Nie pamiętam już, kiedy miałam "wypoczynkowy" weekend. Wszystkie przepracowaliśmy z mężem w ogrodzie a ja jeszcze oczywiście w pracowni. Mieliśmy dodatkową motywację, bo czekała nas mała sesja fotograficzna w ogrodzie dla „Świata Kobiety”. Napiszę jak  artykuł zostanie opublikowany.
Ogród z przodu wygląda znacznie lepiej, zyskał żwirowy placyk ze stołem do prac ogrodowych, 2 nowe rabaty i  parę nowych donic. 




I oczywiście rowerowy kwietnik lub kwietny rower, który już Wam pokazywałam TUTAJ
Odświeżyłam biały komplet ogrodowy i obsadziłam donice kwiatami. Sadzonki jeszcze młode więc trochę trzeba poczekać na burzę kwiatów. 
Dziś zapraszam na spacer po ogrodzie a wkrótce będą nowe wpisy o metamorfozach i odnawianiu mebli ogrodowych, donic oraz stolika kawowego z MDF.












niedziela, 15 maja 2016

Nowe życie roweru

Długo się wybierałam na złomowisko po stary  rower... i on tam na mnie czekał, stary, zardzewiały z porwanym siodełkiem... A dla mnie jak każda staroć,  miał potencjał.
Oto co wyszło ze współpracy z moim M. Stare, nieuszkodzone siodełko znalazło się w naszych "zapasach" różności zbieranych na wszelkie okazje:) Mąż rower wyczyścił, ponaprawiał co trzeba i pomalował farbą w sprayu. Moja zasługa to tylko kosze z kwiatami.
Widziałam wiele takich kwietnych rowerów ale większość była w pastelowych kolorach, Ja postawiłam na czerwień ze względu na kontrast z roślinami i wiejskim charakterem naszego przedogródka. Chyba wyszło OK.
Co sadzicie?







środa, 11 maja 2016

Jak spełniają się marzenia... zapraszam do PrzeTWÓRNI




Jesteście ze mną od ponad 5 lat. Wiernie kibicujecie moim pomysłom.  W tym czasie ciągle coś projektowałam,  dekoracje, wnętrza, ogród;  uczyłam się nowych technik, wracałam do dawnych pasji. Dzieci dorosły i wyfrunęły z gniazda, dom opustoszał ale teraz nadszedł czas by realizować własne plany. Już bardzo niedługo będę Was mogła zaprosić do  Pracowni i sklepu. Rusza bowiem „PrzeTWÓRNIA” Miejsce kreatywnych pasji – wspólny projekt mój i mojej córki, która cały czas mnie mobilizuje i wspiera. „Młodość”  jest odważna, mniej boi się porażek i lepiej znosi przeciwności  losu. To jej zawdzięczam tę decyzję! Dziękuję córciu!
Otrzymuję od Was wiele maili z pytaniami gdzie można kupić farby kredowe i woski, jak ich używać? Prosiłyście o instrukcje, rady… teraz to wszystko znajdziecie w „PrzeTWÓRNI” ! W sklepie internetowym będzie można kupić  kilka marek farb do stylizacji mebli i wnętrz, farby kredowe i lniane,  farby ekologiczne, przyjazne dla człowieka i środowiska. Będą też kolorowe woski do dekoracji oraz oleje do drewnianych elementów mebli, podłóg, tarasów. Moje prace decoupage, bombki pisanki też tam trafią.


 „PrzeTWÓRNIA” będzie przyjmować zamówienia na stylizację mebli, odnawianie przerabianie staroci ale też na odnawianie wnętrz np. drewnianych boazerii i innych stałych elementów wnętrz.Oprócz sprzedaży produktów do stylizacji i odnawiania mebli naszym celem będzie promowanie MEBLOWEGO RECYCLINGU
Drugim etapem naszego projektu będzie  stacjonarne „ miejsce kreatywnych pasji”  gdzie klienci „PrzeTWÓRNI” będą mogli sami obejrzeć lub kupić meble malowane  produktami oferowanymi przez sklep. Będzie można  zasięgnąć rady lub wziąć udział w warsztatach o ciekawej tematyce.

Bardzo zależy nam aby osoby rozpoczynające przygodę z malowaniem mebli  mogły uzyskać podstawową wiedzę z zakresu używania farb kredowych.
Warsztaty będą miały różne formuły aby były cenowo przystępne. Będą  podzielone na etapy: podstawowe, zaawansowane i dekoratorskie oraz działy tematyczne. Jeśli chcesz się nauczyć wyłącznie podstaw malowania w krótkim czasie -3 godzinne szkolenie powinno wystarczyć ale jeśli będziesz chciała pomalować z nami swój mebel wtedy konieczny jest  udział w 6-8 godzinnych warsztatach. Dla chcących dalej poznawać tajniki techniki odnawiania mebli i stylizacji woskami czy szablonami zorganizujemy osobne zajęcia tematyczne. Wszystko jest możliwe, dopasujemy się do Waszych wymagań i oczekiwań.
Marzy nam się przytulny lokal, z dobrą energią  w którym przy  herbatce i domowym cieście będziemy się spotykać na zajęciach nie tylko z dorosłymi ale też z dziećmi. Pobudzać  ich kreatywność, uczyć i bawić. W obecnej chwili pracujemy nad sklepem internetowym i nasza obecnością w sieci. Powstaje grafika i nowe zdjęcia. A w międzyczasie "robią się"  dwa stare-nowe mebelki na zamówienie.
Ale nie znikam z bloga!!! Nie będę go zmieniać w firmową stronę,  bo chcę aby nadal był moją historią domowo – ogrodową,  nadal będzie dokumentował moje pasje, moje prace, domowe dekoracje. Ja lubię mój blog i Wy go polubiliście za to jaki jest więc tak zostaje.
Na pewno od czasu do czasu będę opisywać co tam słychać w sklepiku i Pracowni i zapraszać Was do PrzeTWÓRNI  albo na różne wydarzenia bo ten projekt z pewnością dominuje moje życie w najbliższych miesiącach :) Poza tym nie lubię i nie mogę polecić produktu dopóki sama go nie sprawdzę. Dotąd na blogu dużo pisałam jak przerabiałam meble i inne graty w dekoracje, jakich farb używałam, jakie spotykały mnie niespodzianki przy odnawianiu staroci. Nadal znajdziecie tu takie informacje. Nie zrezygnuje też z wykonywania prac na specjalne okazje więc nadal będą i bombki i pisanki i dekoracje do domu, lampy abażury. Wszystko wykonane ręcznie, przywrócone do życia z miłości do staroci.
Chcemy aby „PrzeTWÓRNIA” była bardziej ( wirtualnym a w przyszłości w realu) miejscem spotkań ludzi z pasją niż sklepem.  Taką kreatywną kawiarenką, gdzie można wpaść przejrzeć przy kawie czasopisma wnętrzarskie, obejrzeć meble, kupić farby a w wolnej chwili wpaść na warsztaty. Mamy plan rozłożony na dłuższy czas, do realizacji w etapach.  Głowy nam  puchną od pomysłów i  ręce rwą się do pracy.
Trzymajcie kciuki za pierwszy etap realizacji marzeń:
Sklep internetowy i pracownia „PrzeTWÓRNIA”
 zapowie na pewno swoje otwarcie w osobnym poście