wtorek, 29 sierpnia 2017

Kolejna metamorfoza. Odnawiamy sosnowe biurko - jak i czym?

Moje sosnowe biurko czekało w pracowni kilka lat na swoja kolej. Zmiany wymusiły przemeblowanie i stworzenie oddzielnej pracowni i gabinetu. Trzeba było czymś umeblować wolny pokój, kiedy dorosły syn postanowił zacząć nowe życie w innym mieście:) Jestem zbieraczem i w pracowni, garażu  zawsze mam więcej mebli, lamp i staroci niż mogę odnowić w krótkim czasie. Zabraliśmy się za  malowanie pokoju i kolejno odnawiam meble przeznaczone do gabinetu.  Jaki pomysł na pokój? Ciepłe biele antyczne i zszarzałe brązy. Niestety nie jestem trendy. Nie będzie zimnej bieli, szarego i błyszczących dodatków.
 
 Najważniejsze było biurko. Tak wyglądało zanim się za niego zabrałam.
 Blat został oszlifowany do "gołego" drewna. Nałożyłam na niego bejcę z olejem lnianym Paint ECO w kolorze brązowym ( kolor SQUIRREL). Wystarczyła jedna warstwa. Bejcę rozprowadzałam tamponem z białej tkaniny, zbierając lub rozcierając nadmiar bejcy aby nie powstały ciemniejsze plamy. Pozostawiłam do wyschnięcia na 24 godziny.


Na nią nałożyłam białą olejo-bejcę, (kolor SWAN), ale uprzednio przeprowadziłam próbę na deseczce sosnowej, żeby się upewnić, że o taki efekt mi chodzi.
Blat wyszedł super, po jednej warstwie białej bejcy brąz zrobił się lekko zszarzały, ma matowe wykończenie. Słoje drewna są bardziej podkreślone. Pamiętajcie, że bardzo ważne jest zbieranie nadmiaru bejcy, która się nie wchłonęła podczas nakładania. Wtedy nie powstaną plamy i zacieki.

Przyszła pora na malowanie dołu farbą kredową Amazona. Kolor antyczna biel ( nazwa producenta Anitek Wit) Wystarczyły dwie warstwy plus dwie warstwy bezbarwnego wosku. poprzecierałam lekko krawędzie i gotowe. O czym należy pamiętać przy malowaniu farbą kredową?
Farba kredowa musi być gęsta, rozcieńczona straci zdolność dobrego krycia. Schnie w zależności od temperatury powietrza od 20 min do max godziny. Farbę nakładamy równomierna niezbyt gruba warstwą. Farbę kredową bezwzględnie należy zabezpieczyć woskiem, lakierem bądź werniksem.
Farba kredowa Amazona zawiera krzemiany,  co powoduje, że po wyschnięciu utwardza się lepiej niż inne farby kredowe ale ma bardziej chropowata powierzchnię. Można ją lekko przeszlifować przed woskowaniem lub po pierwszym woskowaniu. Wosk Amazona schnie "technicznie" max godzinę i wtedy można nakładać następną warstwę. Ale do pełnego utwardzenia użytkowego wosk musi się utwardzać 2-3 tyg więc zaleca się ograniczenie jego użytkowania w tym czasie.
Dosyć przynudzania, oto efekt końcowy:
Dekoracyjny przycisk - "betonowe" serce z ceramiki i inne dekoracje znajdziecie w naszym sklepiku.
Sosnowy surowy pojemnik również można zamówić. Nadaje się do samodzielnego malowania i zdobienia.
Zaglądajcie do PrzeTWÓRNI. Zapraszam po farby, bejce i woski, z których większość przetestowałam we własnym domu i ogrodzie. Oglądajcie, pytajcie- chętnie dzielę się wiedzą.

Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego spotkania:)








poniedziałek, 21 sierpnia 2017

minęło pół wieku. Już????

Ze zdziwieniem odkryłam, że minęło mi pół wieku!
I co?
A no NIC. Dalej mam plany, chęć poznania, nauki nowych rzeczy, podróżowania.
Urodzinowy wyjazd do Krakowa dzięki Przyjaciółce udał się wspaniale.
Znam Kraków, odwiedzam go  za każdym razem z radością, zaglądam w znane kąty. Chłonę klimat.
Ale a każdym razem odkrywam nowe, nie znane miejsca.
Tym razem dzięki Przyjaciółce poznałam Teatr im. Słowackiego "od kuchni" Miałyśmy zamiast przewodnika, aktora teatru, który go zastępował. Dzięki temu  opowieść o powstaniu teatru, jego budowie otwarciu i tajemnicach pięknych wnętrz była opowiedziana z emocjami i ciekawostkami. Mogłyśmy zobaczyć miejsca, które sa zazwyczaj niedostępne dla widzów, scenę od kulis, lożę Cesarską garderobę Ludwika Solskiego.



ściana w garderobie Ludwika Solskiego
Na deskach sceny, przy próbie akustyki słuchałyśmy słów Wyspiańskiego wypowiadanych przez aktora, a które Wyspiański sam wypowiedział na tych deskach " A my mamy wielką scenę: dwadzieścia kroków wszerz i wzdłuż. Przecież to miejsce dość obszerne, by w nim myśl polską zamknąć już..." cytat z "Wyzwolenia"



Wnętrza pełne przepychu, polichromie na sufitach, złocenia rzeźby... Trzeba to zobaczyć bo zdjęcia nie oddają piękna teatru.
Nigdy nie byłam też w Kamienicy Hipolita. Cudowne wnętrza z drewnianymi, malowanymi stropami. Meble z wielu epok, stare mieszczańskie wnętrza.
Nie zrobiłam wielu zdjęć ale podzielę się z Wami paroma...
Resztę musicie zobaczyć sami, bo warto!
 mieszczańskie wnętrza, meble,  przedmioty codziennego użytku....
Gabinet w stylu włoskim

Powyżej fragment lustra weneckiego.
 cudowne drewniane stropy! i polichromie

A następny post znów o malowaniu staroci.
Zapraszam w odwiedziny

piątek, 18 sierpnia 2017

Metamorfoza małej kuchni z jeszcze mniejszym budżetem Cz.2

Uff, w ten weekend skończyliśmy metamorfozę kuchni.
Dziś więcej szczegółów.
Aneks kuchenny o wym. 190 x 220 cm, łączy się z pokojem dziennym krótszym bokiem. Budżet na materiały zamknął się w 800 zł. Robocizna -ekipa rodzinna PrzeTWÓRNIA, projekt wykonałam sama z założeniem wykorzystania istniejących mebli.
Pomieszczenie z błędami budowlanymi, mieszkanie wynajmowane, a firma wynajmująca nie zwróci kosztów zabudowy kuchennej przy opuszczania lokalu. Wcześniej  kuchni nie było wcale bo poprzedni wynajmujący swoją zabrał :(
Z tych powodów nakłady na tę inwestycję minimalne.
Co zrobiliśmy:
- mycie  i gruntowanie ścian.
- kładzenie tapety i malowanie sufitu
- jedną ścianę przy ciągu roboczym, gdzie będzie stała elektryczna dwupalnikowa kuchenka, zabezpieczyliśmy taflą plexi
- malowanie szafek, lodówki i paska glazury nad zlewem.
- dorobienie otwartych  półek pomiędzy wiszącymi szafkami
- przemalowanie sosnowego kontenerka na kółkach- powstał wysuwany pomocnik kuchenny w miejscu gdzie brakuje szafki narożnej.
- zbudowaliśmy stojący słupek-spiżarkę z dwóch szafek wiszących (wys. 220 cm) umownie oddziela kuchnię od pokoju.
- wymiana stary kratek wentylacyjnych
- wymiana uchwytów w szafkach. Metalowe uchwyty z odzysku, ceramiczne z India Shop.
Dla przypomnienia kuchnia PRZED
Glazura była marmurkowo zielona! taki kawałek postanowiłam pomalować farba tablicową. Zobaczymy jak się sprawdzi i czy będzie trwała. Na razie pierwsze mycie łagodnym detergentem ma za sobą.
Pomiędzy wnęką kuchenną a pokojem postawiliśmy słupek - spiżarkę, zbudowany z dwóch szafek wiszących. Całkowita wysokość 220 cm, głębokość 30 cm. Powstało dużo miejsca do przechowywania. Ściana w części pokoju jest pomalowana na kolor malinowej czerwieni a oba pomieszczenia mają tą samą bazę kolorystyczną: Biały, czarny, szary i czerwień dla ożywienia.
i jeszcze raz lepsze zdjęcia pomocnika OMBRE  zrobionego z 20-letniego sosnowego kontenerka

Trochę o farbach:
W poprzednim poście napisałam, że ze względu na koszty i planowany krótki okres wynajmowania (Dzieci nie planują długo wynajmować tego mieszkania) użyłam farb, które miałam pod ręką (otwarte opakowania w pracowni) , farba kredowa na bazie oleju lnianego  Byta- yta i kredowa Amazona.  Zakładamy, że szafki w ciągu 2 -3 lat będą demontowane i na pewno przy przeprowadzce nie unikniemy uszkodzeń i zarysowań. Stąd pomysł na farby kredowe i przecierki na frontach.
Gdyby projekt był realizowany dla klienta i z założenia szafki miały by być malowane kryjąco przetestowałabym farby specjalistyczne  przeznaczone do malowania szafek kuchennych ze względu na trwałość powłok i brak konieczności ich lakierowania.
Nadal jednak uważam, że jeśli na frontach odnawianych szafek kuchennych chcę uzyskać naturalny, rustykalny wygląd lub efekt shabby  to farby kredowe świetnie się do tego nadają a dobrze zawoskowane (woskowanie to nie tylko wtarcie wosku w farbę, trzeba wiedzieć jak i ile i co jaki czas kolejne warstwy) lub polakierowane są trwałe. Jeśli chcecie mieć przecierane fronty, postarzone to farby kredowe są OK. Dodatkowo zadrapania czy rysy powstałe podczas użytkowania nie będą się rzucały w oczy.
Jeśli chcecie uzyskać efekt kryjący, bez przecierek, wolicie malować wałkiem, można użyć  tańszych farb akrylowych do drewna i metalu  (np. Luxenes) , ale musicie:
- zmatowić powierzchnię aby zwiększyć przyczepność lub użyć primera (lub gruntu)  zwiększającego przyczepność
- polakierować fronty bo farba akrylowa nie będzie trwała przy intensywnym użytkowaniu i myciu.
W sieci znajdziecie dużo opinii o stosowaniu farb specjalnego przeznaczenia do mebli kuchennych i do malowania glazury oraz o ich trwałości w  użytkowaniu. Ja nie mam jeszcze doświadczeń malowania tymi farbami.

Ten projekt, to dowód na to, że można nawet bardzo małym kosztem poprawić funkcjonalność i estetykę naszych mieszkań. Często szukamy wymówek, że nie umiemy, że się nie da. Da się! Uruchomcie kreatywność, poszukajcie szafek za darmo z OLX albo z piwnicy od znajomych. Poproście przyjaciół o pomoc, stwórzcie ekipę i do dzieła!  Odnowiona kuchnia za 800 zł - to możliwe.



poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Metamorfoza kuchni za małe pieniążki Część I

Ruszyliśmy do Gdyni, bynajmniej nie odpoczywać. Dzieci postanowiły zrobić lifting wynajmowanego mieszkania, więc rodzice zakasali rękawy i do roboty.

W klitce o wymiarach 193 x 223 cm postanowiliśmy urządzić od nowa kuchnię, która dotąd  służyła singlowi i wyglądała tak:
Jak kobieta zaczęła gotować, to wiadomo, że zarówno menu jak i ilość naczyń kuchennych musiała się zwiększyć. A do tego i estetyka zaczęła mieć znaczenie.
Ta kuchnia została już kiedyś przez nas odnowiona , bo syn wprowadzając się po poprzednich wynajmujących zamiast kuchni zastał okropne TO! Szafek kuchennych było brak.

Potem na szybko umeblowaliśmy ją szafkami w kolorze olchy, bez inwestowania, po taniości:)
Założyłam, że tym razem też minimalizujemy koszty, bo mieszkanie wynajmowane a stan techniczny ścian i wentylacji  fatalny. Trzeba naprawić niezbędne, sprawić, żeby było łatwo utrzymać kuchnię w czystości ale też żeby pomieszczenie było ładne i funkcjonalne.
Sprawdzaliśmy instalacje, wymieniliśmy co trzeba, zaszpachlowaliśmy i zagruntowaliśmy ściany. W planach było malowanie ścian i jedna ściana tapetowana. Ostatecznie większość ścian została pokryta tapetą przyklejoną na poprzednie ale zagruntowane warstwy. Zrywanie wszystkiego i kładzenie gładzi zajęło by kilka dni a nie wiadomo co byśmy zastali pod warstwami farb i tapet:(
A my mieliśmy tylko weekend.
Tapeta zmywalna więc liczę, że wytrzyma 3 lata.
 przymiarki, przed malowaniem korpusów i pomocnik: panna Chrupka:)
Początek montowania zabudowy, szafki wiszące będą rozsunięte i jeśli uda się zniwelować krzywizny ściany,  pomiędzy nimi będą jeszcze otwarte półki. Niestety nigdzie nie ma kątów prostych a sama ściana tez nie jest prosta:(    masakra!

Zabudowę postanowiłam "zlepić" z szafek BRW, które były w kuchni plus szafki z odzysku.
Niestety te drugie były wyłącznie wiszące. Tu wkroczył mój M. Dorobił nóżki i cokół szafce aby pasowała wysokością do pozostałych.
Zabudowa składa się z 5 szafek z odzysku i 3 szafek BRW. Te  odzysku mają drewniane fronty i nietypową wysokość.

Fronty mają łukowe frezowania i są stylowe, chciałam im odjąć powagi więc dostały kolorowe ceramiczne gałki. Każda jest inna ale mają wspólny mianownik: kolory biały, czerwony i czarny.

Po konsultacjach z synową dolne szafki są szare, górne w śmietankowej bieli.
Malowałam tym co miałam otwarte  w pracowni: białą farbą Byta-yta i szarą akrylową Luxens. Szary kolor przyciemniłam jeszcze dodając czarnego pigmentu akrylowego.
Obie dla odporności powinny być polakierowane. Łatwiej je umyć.
Połowę szafek pomalowałam w swojej pracowni, reszta była malowana na miejscu.
Zabudowa miała być w literę Ldla poprawienia proporcji i funkcjonalności  ale nie mieliśmy szafki narożnej więc aby nie tracić miejsca w narożniku pozostał schowek, dostępny po wysunięciu szafeczki na kółkach.
Szafka sosnowa była kiedyś kontenerkiem pod szkolne biurko mojego syna, ma 20 lat i jest w świetnym stanie. Sosna lakierowana, zżółkła i kolor był fatalny. Duża ilość szufladek  natchnęła mnie do zastosowania kilku odcieni szarości. Powstała szafka "ombre"
Szafeczka PRZED
Szafeczka "PO"
Kolory powstały z farby w kolorze białym i grafitowym, mieszanych w różnych proporcjach

Żeby powiększyć powierzchnię szafek do przechowywania, w miejscu gdzie kuchnia łączy się z salonem zaplanowałam szafkę - spiżarkę. Została wykonana z dwóch wysokich szafek wiszących. Ma aż 210 cm wysokości. Szafki są skręcone i dla bezpieczeństwa zamocowane do ściany. Na boku koszyki upolowane w sieciówce, komplet za 15 zł!
Zostało jeszcze parę detali do dokończenia a skończyliśmy pierwszy etap remontu wieczorem w niedzielę  więc całość pokażę następnym razem. Pomieszczenie jest małe i trudno zrobić zdjęcia.
Przy następnej wizycie w Gdyni domalujemy cokoły, powiesimy półki i zostanie malowanie salonu połączonego z kuchnią oraz malowanie mebli w salonie.  Mam nadzieję,  że uda się zrobić fajne zdjęcia i pokazać jak duża zaszła zmiana.