poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Wesołych Świąt dla Was wszystkich moi drodzy. Spokojnych i Szczęśliwych chwil w gronie rodzinnym.


A to świąteczny prezent od natury. Ogród odżył pomimo zalania!


sobota, 9 kwietnia 2011

Metamorfoza starego lusterka

Witajcie,

Choć teraz cały czas spedzam nad projektem, nie chcę całkiem zniknąć blogoświata, dlatego staram się podczytywać co u Was nowego. Jakiś czas temu odnowiłam stare niewielkie lustro z wieszaczakmi kupione na starociach. Miałam zrobionych parę fotek, więc dziś relacja. Zdjęcia może nie najlepsze ale ogólnie widać co zmalowałam.


Lusterko było przeznaczone na moją ściane, ale koncepcja mi się zmieniła więc już ma nowy dom.
życzę Wam miłego weekendu
Ewa

wtorek, 5 kwietnia 2011

Zaproszenie do zabawy od Elaine

Zostałam zaproszona do zabawy przez Elaine.  Zabawa ma tytuł „ Moje małe tajemnice….”  Ale chodzi o to, żeby napisać o sobie  … rzeczy, których jeszcze o mnie nie wiecie. 
  •    Jestem uzależniona od czekolady, zdarza się, ze moi znajomi dostają mdłości jak opowiadam o zjedzeniu paczki ptasiego mleczka za jednym podejściem. Tabliczkę czekolady zjadam jak kanapkę!
  • Jestem pracoholikiem, nie potrafię usiąść i odpoczywać bezczynnie.
  • Wszystko robię z ogromnym zaangażowaniem, ….nawet pranie, szorowanie płyty gazowej czy inne nudne zajęcia domowe.
  •    Praca zawodowa, choć też wykonuje ją z zaangażowaniem, skutecznie oduczyła mnie spontaniczności . Wszystko planuję i staram się trzymać planu. Ostatnio po zmianie pracy powoli staję się na nowo sobą. Dodam, ze kiedyś byłam  bardzo spontaniczną osobą i znów nią będę!
  • Mam kiepską pamięć do dowcipów, prawie zawsze je „spalę”
  • Nie umiem i nie lubię gotować. Oczywiście jak muszę to coś tam poprawnie upichcę ale polotu w tym brak. A moje dzieci jak były małe, zawsze przed obiadem pytały „kto ugotował obiad?” I niestety jak usłyszały odpowiedź,  że mama miny im rzedły
  •     Kocham kupować buty, mam ich chyba z 80 par. Dodam, że kupienie butów to cała wyprawa połączona  z polowaniem. Dlaczego? Noszę rozmiar 34. 
  •  Jestem  niska, zaledwie 154 cm wzrostu i strasznie mnie to złości, bo niczego nie mogę dosięgnąć, zawsze na stołeczkach, drabinkach itp. Czasami mam wrażenie, ze z powodu swojego wzrostu na ulicy jestem niewidzialna. Są tez plusy „małe jest piękne”  no i ekonomiczne np. mało materiału trzeba  do uszycia spódniczki.
  • Pracuję w  sektorze finansowym ale  nienawidzę matematyki i Excela.
  • Wierzę, że jak się ma rodzinę , prawdziwych przyjaciół i zdrowie to zawsze sobie dam radę.  
Uff, skończyłam.
Mam nadzieję, ze nie objawiła się Wam mała, grubiutka łakomczuszka, bez talentu do gotowania i matematyki :)


Pozdrawiam Was serdecznie i wiosennie.
mało mnie ostatnio i tak chyba będzie do Świąt z powodu pracy na d sporym projektem. Przy codziennej pracy zawodowej zajmuje mi on całe weekendy. Odezwę się niebawem.