Maj przywitał nas cudowną pogodą. Tyle długo wyczekiwanego słońca, kwitnące kwiaty, kawa na tarasie, praca w ogrodzie i pracownia pod chmurką. Niczego więcej mi nie potrzeba. Co tam, że nie wyjechałam na majówkę. Pogoda dała tyle możliwości nadrobienia prac ogrodowych, zaplanowana projektów w ogrodzie...
Pozdrawiam Was kwiatowo i majowo.
Dziękuję, że nadal jesteście moimi gośćmi na blogu. Zapraszam do mojego majowego świata:)
Zobaczcie jaka cudowna naturalna patyna na doniczkach. Dwa lata temu pierwszą z nich przetarłam turkusowym woskiem Byta-yta. Drugą pomalowałam kredową AMAZONA. Stały sobie przez ten czas na zewnątrz a czas zrobił swoje.
Uwielbiam taką niedoskonałości.
Zdążyłam wreszcie odgruzować warzywnik!
I jeszcze mała zapowiedź mojej majówkowej pracy. To bardzo duży i wymagający projekt. Ale o tym następnym razem.
Jejku jesteś czarodziejką. Dajesz meblom nowe piękne życie. Gratuluję talentu. Pozdrawiam serdecznie z Wawelskiego Grodu 😃😃😃
OdpowiedzUsuń