poniedziałek, 13 maja 2019

Mieć miejsce w sercu dla psa....

Czy można mieć miejsce w sercu dla  nowego psa.... po stracie ukochanego psiaka?
My mieliśmy miejsce i w sercu i w domu i chyba nasz Chaos też. Pewnie sam jeszcze tego nie wiedział,  jak zobaczył kogo mu przywieźliśmy. Najpierw nie był zadowolony, pomrukiwał, poszczekiwał na nieproszonego gościa
Takie maleństwo zaadoptowaliśmy  Fundacja Człowiek Dla Zwierząt
Ma 6 miesięcy i nazywa się Gapcia (jak podrośnie będzie Gapa)
Na razie jest rozrabiaką, uczy się wszystkiego co dla Niej nowe. Oszalała na punkcie ogrodu i trawy! tak jak by wcześniej jej nie widziała.
Po 24 godzinach już lizała naszego czarnego wielkoluda po pyszczku, biegał, próbowała Go przekonać do siebie.
teraz po tygodniu nie ma jeszcze przyjaźni ale jest akceptacja po obu stronach. Mamy nadzieję, że młody pies zmotywuje staruszka do aktywności, zarazi go młodością. Nasz Chaos był taki smutny po odejściu Frajdy, nie chciał wychodzić, spał albo leżał. Teraz chętniej wychodzi na spacery, więcej się rusza. Oby tak dalej.

Teraz Gapcię czekają lekcje posłuszeństwa, chodzenia na smyczy. Jakoś trzeba kontrolować jej energię,  bo bardziej do niej pasuje imię Crazy :) Jest szalona, rozbiegana, gryzie wszystko co jej wpadnie w zęby, bo mleczaki musi jeszcze zgubić. I choć strasznie tęsknię za naszą Frajdą,  to przyszedł czas by inny psiak miał swojego człowieka a Gapcia go potrzebowała. Dlatego daliśmy jej dom a ona nam radość.
A Frajda zawsze będzie w naszych sercach i wspomnieniach. Niech jej będzie cudownie za Tęczowym Mostem.



9 komentarzy :

  1. Rozumiem doskonale! Wielkie serce i Wasze i psiaków!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale wyglada na slodziaka,tylko czasem troche porozrabia,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pies w domu zawsze mile widziany! Mój to taki typowo domownik, wyjść na pole to dla niego straszna kara :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie wyobrażam sobie domu bez psa:))Pozdrawiam serdecznie a pieskom głaski przesyłam:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale jest piękna, z pewnością rozrusza staruszka. Też wzięliśmy Łapkę do Plastra, jak zabrakło już Sagi i Osła..tylko ,że Plastra już się nie da rozruszać, a efekt jest taki,że Łapa robi się kwadratowa, bo zamiast biegać, to cały czas leży koło niego. Buziaki Kochana i miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo,słodka mordeczka!!!
    My też mamy psinkę adoptowaną-ktoś porzucił dwa szczeniaczki w lesie....Niektórzy nie mają serca!
    W tym roku będzie już 5 lat jak jest z nami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodki pyszczek :) najwierniejsi i najwspanialsi przyjaciele z tych naszych czworonogów :)
    Jeszcze raz dziękujemy za odwiedziny :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. ,,No to przyszło mi na stare, psie lata jeszcze zajmować się szczeniakiem" - czuje się te myśli patrząc na staruszkowe zdjęcie pysia - hahahaha.
    Gapcio cudny, starowinka również. Gratuluję. Ja jeszcze nie umiem... a przecież to już 2 lata idą jak odeszła... Jesteście cudowni :) Wszystkiego dobrego dla całej waszej rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudnie:))sama chętnie bym jakiegoś zwierzaka przygarnęła,ale niestety nie mogę:(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)