Wpadłam w trans różanego decu. A zaczęło się niewinnie. Miałam ochotę na drobną zmianę w kuchni, postanowiłam uszyć lambrekin z różanym motywem a potem wpadł mi w ręce zwykły sosnowy stojak na ręcznik kuchenny, a potem znalazłam w zapasach drewnianych gadżetów do decu 2 pojemniki i herbaciarkę i malowałam aż zmalowałam to...okazało się że zmalowałam z rozpędu trochę za dużo więc parę rzeczy można przygarnąć na FAIRY HOUSE.
Zapraszam na trwające od 9 czerwca Candy "od serca"
pozdrowienia
Ewa
TAK PO PRAWDZIE TO WSZYSTKIE TWOJE PRACE SĄ OD SERCA..PIEKNE!!! POZDRAWIAM:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe te Twoje decu. Wszystko bardzo mi się podoba.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne różane szaleństwo..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwspaniałe szaleństwo! Pozdrawiam i czekam na kolejne!
OdpowiedzUsuńTakie szaleństwo jest bardzo wskazane:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
bardzo ładne to Twoje szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia :)
Śliczne decu :) To prawda, róże są bardzo wdzięcznym motywem.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz , widzę ,że robisz cos o czym ja pojecia nie mam serduszko piękne.
OdpowiedzUsuń