Ja to jakaś dziwna jestem bo zawsze bardziej cieszę się z własnoręcznie zrobionych rzeczy niż z tych gotowych, kupionych.
Robiąc nowe zdjęcia i porządkując foldery z poprzednimi zdjęciami , przy okazji podsumowałam, co zrobiłam w ogrodzie (pomijając sadzenie roślin i zakładanie trawnika) i w domu prze ostatnie kilkanaście miesięcy. Trochę tego się nazbierało:
najnowsza praca to doniczki z balii i blaszanego gara ozdobione motywem z szablonu,
ławka zakupiona w częściach, w stanie surowym, została pomalowana na zielono,
drewniany fotel ogrodowy zakupiony za 50 zł z wystawy pod gołym niebem (drewno było zczerniałe, a elementy musiały być na nowo poskręcane) po oszlifowaniu też dostał nowy zielony kolor, do fotela dołączył mój stary stolik z nastolatkowego pokoju. Tak powstał zielony komplet mebelków ogrodowych, które są na tyle lekkie że "wędrują" po ogrodzie w zależności od potrzeb.
uszyłam kolorowe poduchy na ławkę i fotel
Teraz marzą mi się fajne wieszaczki na narzędzia ogrodnicze, malownicze półki na doniczki które powstaną ze starych skrzynek po owocach. Jednym słowem "kącik ogrodnika" ze stołem do przesadzania kwiatków, składem doniczek i narzędzi.
Na razie zrobiłam sobie tabliczkę do tego kącika, zgromadziłam skrzynki. Brakuje mi jeszcze starego stołu do przeróbki.
W domu ciągle coś się dzieje. Na lato zmienia się salon na trochę jaśniejsze wnętrze. Letnie zasłony, to pierwsza rzecz, jaką uszyłam w nowym domu...
...stolik "ze staroci" pomalowany na oliwkową zieleń teraz służy jako gazetnik. Poduszka z nadrukiem porcelanowego dzbanka, widoczna na fotelu to dzieło Myszki z Mouse House http://myszka-themousehouse.blogspot.com/. Zobaczyłam je u niej na blogu i tak mi się podobały że poprosiłam Myszkę o uszycie takich samych.
... otrzymany, niepotrzebny komuś wiklinowy kufer służy teraz za stolik kawowy. Uszyłam na niego bieżnik pasujący do zasłon.
...meble w salonie to wszystko egzemplarze "zdobyczne" wyszukane w internecie lub składach staroci. Mają u nas drugie życie. Wole je od nowych. Te mają duszę. Ogromne znaczenie ma dla mnie oświetlenie wnętrza, odpowiednie światło górne oraz lampy boczne dające wieczorem przyjemne ciepłe światło i tworzące nastrój. Potrzebuje jeszce lamy stojącej lub kinkietu w kąciku do czytania. W przeszukiwaniu internetu trafiałm na interesujące lampy TUTAJ.
A do kuchni powstały drobiazgi z różanymi wzorami. Wcześniej juz pokazany stojak na ręcznik, drewniane pojemniki na słoiczki z przyprawami, serduszka do podpięcia firanek.
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam przydługim postem, bo muszę się pochwalić prezentem (sama go wprawdzie wybrałam) ale M specjalnie po niego pojechał. Ciągle ogladałam takie klatki w internecie ale były "panicznie drogie" i nie mogłam się zdecydować. Aż przypadkiem znalazłam ostatnia sztukę na wyprzedaży. Czekała specjalnie na mnie i oto jest: TADAM!
Pozdrawiam Was serdecznie. Miłego weekendu.
W domu ciągle coś się dzieje. Na lato zmienia się salon na trochę jaśniejsze wnętrze. Letnie zasłony, to pierwsza rzecz, jaką uszyłam w nowym domu...
...stolik "ze staroci" pomalowany na oliwkową zieleń teraz służy jako gazetnik. Poduszka z nadrukiem porcelanowego dzbanka, widoczna na fotelu to dzieło Myszki z Mouse House http://myszka-themousehouse.blogspot.com/. Zobaczyłam je u niej na blogu i tak mi się podobały że poprosiłam Myszkę o uszycie takich samych.
... otrzymany, niepotrzebny komuś wiklinowy kufer służy teraz za stolik kawowy. Uszyłam na niego bieżnik pasujący do zasłon.
...meble w salonie to wszystko egzemplarze "zdobyczne" wyszukane w internecie lub składach staroci. Mają u nas drugie życie. Wole je od nowych. Te mają duszę. Ogromne znaczenie ma dla mnie oświetlenie wnętrza, odpowiednie światło górne oraz lampy boczne dające wieczorem przyjemne ciepłe światło i tworzące nastrój. Potrzebuje jeszce lamy stojącej lub kinkietu w kąciku do czytania. W przeszukiwaniu internetu trafiałm na interesujące lampy TUTAJ.
A do kuchni powstały drobiazgi z różanymi wzorami. Wcześniej juz pokazany stojak na ręcznik, drewniane pojemniki na słoiczki z przyprawami, serduszka do podpięcia firanek.
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam przydługim postem, bo muszę się pochwalić prezentem (sama go wprawdzie wybrałam) ale M specjalnie po niego pojechał. Ciągle ogladałam takie klatki w internecie ale były "panicznie drogie" i nie mogłam się zdecydować. Aż przypadkiem znalazłam ostatnia sztukę na wyprzedaży. Czekała specjalnie na mnie i oto jest: TADAM!
Pozdrawiam Was serdecznie. Miłego weekendu.
Ewuś spuer porobiłaś! I w domku i w ogrodzie. A klatka jest boska! Też choruję na klatkę. :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Moc przesyłam dla Taty!
Ale masz pięknie w domu:) jestem pod wrażeniem i ten ogród:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Rozumiem miłość do tego, co samemu się zrobi, odnowi, wymyśli :) Ślicznie masz i widać, że robisz to wszystko z sercem. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPięknie i na prawdę bardzo przytulnie:)Pozdrawiam ciepło i zapraszam:)
OdpowiedzUsuńPięknie odnowione mebelki!!!!
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie wszędzie....
Klatka boska..Widziałam gdzieś w necie podobną ale cena była zabójza..
Pozdrawiam
Napracowalas sie nieziemsko przy tym wszystkim,ale efekty widoczne.Pieknie!
OdpowiedzUsuńKochana złote rączki masz bo szyjesz sama poduchy i zasłonki.Ja niestety nie umiem szyć;-((((No cóż nie można umieć wszystkiego. Fajny zielony komplecik stworzyłaś do ogrodu. Bardzo mi się podoba kolor na jaki go pomalowałaś i tak to w ogóle masz super w domu. Widzę że masz czajniczek porcelanowy do gotowania wody. Ja tez miałam ale.....mój się zepsuł to znaczy lało się z niego i jakoś woda mi nie smakowała po przegotowaniu. A u Ciebie jak działa???jestem ciekawa. Bo wiesz sama że te rzeczy tanie nie są.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ach, jak cudnie i przytulnie u Ciebie! Masz talent do wyszukiwania ślicznych mebelków :) A klatka fantastyczna! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie,a klatka marzenie...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie i klimatycznie, Twój dom i ogród jest bardzo przytulny.
OdpowiedzUsuńCzym wypełniłaś te poduchy? Są super.Zioła i inne...
OdpowiedzUsuńNO TAK..KLATKA PRZEPIĘKNA...CUDNY MASZ OGRÓD..A ROLETY RZYMSKIE MNIE ZAUROCZYŁY-POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńależ pracowita z Ciebie osóbka:) jak Ty znajdujesz na to wszystko czas:) pocieszyłaś mnie z tym zbieractwem.. myślałam, że tylko ja mam fioła na tym punkcie.. i fajnie, że nie przemalowujesz wszystkiego na biało:) drewno ma swój urok..
OdpowiedzUsuńDzięki za przemiłe komentarze. Zaglądając na Wasze blogi zawsze coś mnie zainspiruje. Podoba mi się tak wiele rzeczy i stylów, że boję się popaść w przesadę. Bo i sielskie, wiejskie klimaty mnie pociągają i wieś angielska i bielone shabby chic. żebym nie wiem jak się starała zachować dyscyplinę zawsze wychodzi mi "misz masz" stylów.
OdpowiedzUsuńwszystko piękne:)...mnie zelektryzowała ławeczka...szukam ławki o takim wlaśnie kształcie. Powiesz gdzie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńławeczki w takim kształcie można kupić na allegro, poniżej 100 zł ale trzeba samemu zmontować.Moja stoi w ogrodzie już 2 zimy i nadal się trzyma.
OdpowiedzUsuńzanudzać...co to to nie...bardzo przyjemnie się czytało jak i oglądało...a serduszka do podpinania są wręcz fenomenalne...świetny pomysł:D Pozdrawiam i zapraszam do siebie...http://manufakturka-mb.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFaktycznie, jest i prezentuje się całkiem, całkiem:)
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogród!
Pozdrawiam i życzę szczęścia w losowaniu mojego candy!
Ewuniu, cudne to Twoje miejsce na ziemi:)) piękny dom, piękny ogród, kuchnia w moich klimatach, a nad wyraz podziwiam Twoje robótki:)) pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje wnętrza
OdpowiedzUsuń