Jeśli pogoda sprzyja, nadrabiam zaległości w ogrodzie a jak leje maluję, meble i planuję przemeblowanie salonu i gabinetu który zamiast na parterze będzie na piętrze. Zmiana wyniknęła z konieczności posiadania pracowni na parterze, meble jednak trochę ważą. Część tzw. brudna będzie w garażu a pracownia do malowania mebli w domu. Musi tak być, bo stacjonarnego sklepu PrzeTWÓRNI i pracowni na razie nie będzie.
A w międzyczasie korzystam z każdego słonecznego dnia, ładuję akumulatory na zimę.Staram się znaleźć choć 15 min na spokojne wypicie kawy lub herbatki na tarasie, nie w biegu tylko przy stoliku z bukietem kwiatów.
A bukiety zbieram z upodobaniem wracając z pracy, a to rumianki, a to krwawnik. Części roślin nawet nie umiem nazwać.
Zmalowałam stary zydelek. Pamiętacie je? Kiedyś taki zydelek był prawie w każdej kuchni. Pamiętam swoją Babcię, jak siedząc na takim obiecała ziemniaki, łuskała groszek albo czyściła warzywa.
Siedzisko po oczyszczeniu pociągnęłam zieloną bejcą olejową a nogi farbą na bazie oleju lnianego PaintECO. Teraz może stać na zewnątrz, zła pogoda mu nie straszna.
A tu kolejne stoliki z bukietami polnych kwiatków, co parę dni nowy bukiet i inna filiżanka, bo dla mnie ma znaczenie w jakim otoczeniu łapię chwilkę oddechu:)
Miłego słonecznego tygodnia dla Wszystkich!!!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze.
Z ogromną przyjemnością pobyłam w twoim świecie :) Natchnęłaś mnie na bukiet z polnych kwiatów stojący na kuchennym parapecie a może i w salonie? Masz rację pogoda jest dziwna, wczoraj był upał dziś brak słońća ale ciepło. Zaczynam odczuwać potrzebę niższych temperatur aby móc cokolwiek robić w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńMoc uścisków i więcej tych kwadransów dla siebie Ci życzę :D
Muszę kiedyś zamieścić całą kolekcję zdjęć bukietów z kilku lat. Nazbierało mi się ich trochę. Układnie bukietów i fotografowanie bardzo mnie odstresowuje.
UsuńPięknie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńfajne klimaty Ewo u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńrezygnujesz ze sklepu stacjonarnego ?
pozdrawiam
Na jakiś czas. Straciliśmy lokal, bo budynek wyburzają. Mąż w trakcie leczenia. Za dużo się dzieje.
UsuńBardzo lubię czytać twoje posty, też tak mam że lubię odpoczywać przy dobrej herbatce w eleganckiej filizance/ od razu lepiej mi smakuje/ pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaka odrobina "luksusu" :)
UsuńPrzy tak kapryśnym, zimnym lipcu tu... jest pięknie, słonecznie, ciekawie, kolorowo. Piękne kwiaty. Śliczne bukiety. Uroczy piesek-pozdrawiam. A zydelek- chyba największy sentyment.... Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję. W niedzielę było pięknie a dziś znów pada. Ale trzeba łapać takie chwilki.
Usuńuwielbiam takie łakowe bukiety, świetny świecznik serduszkowy i ten domek cud zdradzisz gdzie go zakupiłas?
OdpowiedzUsuńDomek leciwy, kupiony dawno w lokalnym sklepie.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam bukiety z polnych kwiatów. Niestety od roku mieszkamy w mieście i tęsknię za tym chodzeniem polami i szukaniem kolorowych kwiatów do wazonu. Za półtora roku znów wracamy, więc za dwie pory letnie będę miała swoje ukochane bukiety :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ogród! Widać, że masz rękę i serce do kwiatów. Odpoczynek w tak pięknych okolicznościach przyrody musi być bezcenny :)
OdpowiedzUsuńOj kapryśne to mało powiedziane...Trzeba się cieszyć każdą chwilą ciepełka...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńKaprysie, nieprzewidywalne ale jakże piękne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne klimaty, moje ukochane. W takiej scenerii mogłabym jeść, mieszkać i żyć. Pięknie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam na urodzinowe candy.
Buziaki kochana.
Przepięknie wszystko zaaranżowane, widać że kwiaty Cię lubią. Fajne dodatki
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że lata coraz bardziej są kapryśne. Ale to nic i tak lubię spędzać czas w ogrodzie nawet jak pada :)
OdpowiedzUsuńCudownie brzmi to letnie życie w ogrodzie. Uwielbiam spontaniczność i radość, jaką przynosi nam możliwość cieszenia się przyrodą w pełni. Twoje opisy ożywiają moją wyobraźnię i dają mi dużo inspiracji do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Cieszę się, że znalazłeś czas na spokojne chwile i delektowanie się kawą lub herbatką na tarasie. To jest właśnie esencja lata. Życzę Ci dalszych słonecznych dni i pełnego relaksu wśród bujnej zieleni i kwiatów. Dziękuję również za podzielenie się tymi wspaniałymi zdjęciami i opisami na blogu.
OdpowiedzUsuń