A w tym roku znów mam wenę, nowe pomysły i projekty... I znów się zabombkowałam hi hi..A co tam!
Co roku obiecuję sobie, że nie będę tworzyć takiej ilości bombek, bo
wielu moich znajomych i rodzina już je ma a ze sprzedażą różnie bywa.
Szkoda mi je wyceniać poniżej ich wartości a jak tu konkurować z
chińską tandetą skoro jest tania? Mam nadzieję, że powoli zmienia się
tendencja i to co ręcznie wykonane w pojedynczych egzemplarzach będzie
coraz bardziej cenione.
Duże medaliony z zimowymi widoczkami wyszły fajnie
I kolejne pudełko z dużym medalionem. To jest jeszcze dostępne:)
Ale powstają też meblowe projekty. Tylko czekają na zdjęcia. Więc zaglądajcie czasem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Śliczne bombeczki, a szczególnie podobają mi się z sarenkami i wiewiórką.:) Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, a moje serce skradły te z zegarem i z misiem. Miałam w dzieciństwie plastikowego miśka z namalowaną zieloną kamizelką. U części ludzi chęci zakupu rękodzieła jest ale brak kaski nie pozwala.
OdpowiedzUsuńto prawda, że wiele osób które docenia rękodzieło nie może go kupić. Sama często mam ten dylemat ale np. moje ulubione szydełkowe bombki kupuję co roku jedną dwie sztuki w ten sposób mam coś unikalnego a choinka jest coraz ładniejsza w niezwykłych ozdobach.
UsuńOd lat podziwiam Twoje piękne prace i wszelakie zdolności!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe ozdoby! Tak ładnie wykonanych bombek dawno nie widziałem. Ręcznie robione dekoracje to jest jednak zupełnie inny poziom niż to co można spotkać w sieciówkach.
OdpowiedzUsuńSliczne! Jak zwykle.
OdpowiedzUsuń