wtorek, 21 stycznia 2014

Metamorfoza toaletki farbami kredowymi - cz. II



Witajcie,
Obiecywałam sobie, że w Nowym Roku żadnych konkretnych postanowień typu… zadbam o zdrowie, znajdę czas na odpoczynek, zwolnię tempo, nauczę się egoizmu i pomyśle wreszcie o sobie  i nie będę sobie brała na głowę więcej niż mogę unieść. I miałam rację, że nie postanawiałam  bo od 2 stycznia robię dokładnie odwrotnie:  zaplanowałam masę prac  i to nie maleńkiego deku tylko na dużych meblach, do tego znów odłożyłam badania lekarskie i każdą wolną chwilę mam zajętą, mało śpię dużo się przejmuję wszystkimi dookoła…. Jednym słowem normalka.
Toaletka ma się coraz lepiej. Jest już cała pomalowana a elementy pomalowane kolorem waniliowym zostały przetarte i postarzone woskiem rustykalnym.

 a tu, dla porównania, wersja "przed"
Złamany element z szufladką przed malowaniem (u góry) przed woskowaniem ( poniżej)
Element z szufladką po woskowaniu
Toaletka wymaga jeszcze wykończenia ramy lustra, pomalowania nóżek i zawoskowania waniliowych boków. Jak dotąd zajęło mi to ok 2 weekendów. Oczywiście nie całych.  Jeszcze jeden dzień i powinnam wkrótce obfocić sypialnię z wykończoną toaletką.
Bardzo podoba mi się oszczędna dekoracja toaletki. Przy demontażu lustra odkryliśmy w górnej części ramy ślady po montażu zapewne ozdobnej korony lustra, podobnej do dekoracji nad szufladkami.  Zastanawiamy się czy nie  pokusić się o dorobienie takiej korony.
Tak wygląda gotowa toaletka bez wykończonej ramy lustra. (zdjęcie w sztucznym świetle, z lampa błyskową) Mam nadzieję, że widać na zdjęciu różnicę pomiędzy zawoskowaną ciemnym woskiem rustykalnym, postarzoną powierzchnią elementów szufladek a nie woskowaną ramą lustra.
 Jak zakończę pełny retusz sypialni obiecuję  sfotografować efekty zmian.

pozdrawiam serdecznie
Ewa

26 komentarzy :

  1. Toaletka wyszła pięknie. Tak się składa, że mam podobną, sosnową i chętnie bym ją potraktowała podobnymi kolorami. Mam wielka prośbę: będę w sobotę w Babicach na warsztatach malowania farbami kredowymi i chętnie bym zobaczyła jak powstaje ten oliwkowy odcień,który osiągnęłaś na blatach i szufladach.
    Pozdrawiam serdecznie
    Marianna

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma sprawy, poopowiadamy, pokażemy, podzielimy się wiedzą :) Do zobaczenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie to zrobiłaś! Ja mam starą sosnową sypialnię i kiedyś tam też chce tak sobie porobić. Tylko kiedy to będzie?! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Toaletka cudowna:) Oczywiście widać różnicę, z woskiem i bez, mi się podobają obie wersje:) buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt rewelacyjny :) Podoba mi sie bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała toaletka- świetne połączenie kolorów :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ! Piękna ,kolor rewelacja mnie osobiście podoba się woskowana Super ! och masz zdolne te łapki ! ja mam pytanie te warsztaty tylko organizujesz we warszawie np w innych miastach też ?

    OdpowiedzUsuń
  8. ależ ja Ci zazdroszczę tej toaletki! świetna robota!
    Ewo zapraszam Cię na moje rocznicowe CANDY!
    pozdrawiam
    http://paulapearls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. No proszę jak można świetnie odnowić i mieć niepowtarzalny mebelek,brawo

    OdpowiedzUsuń
  10. przepiękna:) udowodniłaś, że z naprawdę starego grata można zrobić cudeńko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj kusisz tymi farbami , cudeńka wychodza spod twoich rąk ,,

    OdpowiedzUsuń
  12. Zmiana super....Bardzo urocza....Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie wyszła! Już jestem w niej zakochana :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj piękna, piękna....ale się rozmarzyłam..... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Toaletka jest odjazdowa, ja nie potrafiłabym uzyskac takiego efektu, zobacz sama u mnie na odnowione meble, stoją daleko od Twoich:((

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyszło pięknie - az zaczęłam mieć ochotę na potraktowanie farbą i woskiem stolika od maszyny, tej stareńkiej, co to ją mamy upiększyć. Jak mnie nauczysz, to ten stolik też upiększę sobie! Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewciu... szczerze Ci zazdraszczam tej toaletki... ja nie mam ... przynajmniej na dzień dzisiejszy...
    jak trochę kabziorki wpadnie idę szukać farby kredowej i wezmę się za malowanie... na początku półek kuchennych... marzy mi się miętowy kolorek
    pozdrawiam cieplutko... bo jak już wiesz... zimno u mnie
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  18. dziękuję za udział w mojej zabawie i życzę szczęścia!

    OdpowiedzUsuń
  19. Toaletka jest przepiękna...bardzo mi się podoba! Cudowny efekt!

    Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowo. Serdecznie pozdrawiam-Peninia♥♥♥
    http://peniniaart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ewuniu, wyszło imponująco! Piękna, kobieca toaletka. Ja jednak preferuję inne zdobienie, raczej malowanie, popatrz proszę na : veragallery.net/
    Pozdrawiam,
    Bożena Załęża.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)