Postanowiłam zakończyć wszelkie zaawansowane
prace rękodzielnicze do 10 grudnia więc bombki, pudełka i wianki muszę
skończyć w założonym terminie, aby zwyczajnie zająć się domem. A bardzo bym
chciała znaleźć czas na jedną sesję zdjęciową do bloga, aby Wam pokazać swoje
udekorowane domowe kąty. Niestety mam skłonność do przesady więc będę musiała
nieźle trenować silną wolę żeby nie zrobić z domu jednej wielkiej kiczowatej
dekoracji. Poza tym czuję nieodpartą potrzebę spokoju i wyciszenia przed
Świętami. Czasami patrząc na natłok reklam i dekoracji zastanawiam się czy
pamiętamy czym są naprawdę Święta na które tak czekamy, przystrajamy domy,
szykujemy prezenty, czekamy …ale czy jeszcze pamiętamy na Kogo? To od nas
zależy czy będą komercyjne jak w reklamach, które nam wmawiają że bez
kupionych, reklamowanych RZECZY będą nieudane, że jak nie kupimy góry jedzenia
w promocji będą kiepskie, a jak nie mamy kasy na drogie dekoracje czy prezenty
to przecież możemy wziąć kredyt! Przesyt reklamowo medialny sprawił, że staram się nie oglądać telewizji i w
skupieniu pomyśleć co zrobić aby te Święta były przyjemne dla całej rodziny,
żeby nie stworzyć przy przedświątecznych porządkach atmosfery napięcia i
nerwowości. Jeśli zaś chodzi o dekoracje to mam misterny plan
powyciągania zbiorów ze strychowych pudeł, powybieram tylko te które pasują do tegorocznego
pomysłu bo gwiazdami dekoracji mają być ozdoby ręcznie wykonane a te kupione z
ubiegłych lat jedynie tłem. Dokupiłam skromny komplet światełek i zamówiłam hafty krzyżykowe
u blogowych zdolnych koleżanek. Zobaczymy co mi się uda stworzyć.
A dziś pochwalę się wiankami, których robienie bardzo mnie wciągnęło. Kilka z nich wyplecionych na prezenty lub dla domowych
potrzeb. Parę mam na zbyciu jeśli coś się Wam podoba, piszcie na mail lub w
komentarzach.
Większość wianków jest zrobiona na naturalnych, wyplecionych przeze mnie
wiankach z winobluszczu, lubię ich prostotę. A z szyszkami i naturalnymi
dekoracjami wyglądają naprawdę fajnie. Pokusiłam się też o udekorowanie
gotowych rattanowych wianuszków. Mam pomysł na jeszcze jeden wianek, bielony z
naturalnymi gałązkami, szyszkami i orzechami. Może tym razem starczy czasu w
weekend na jego wykonanie:)
Zapraszam do oglądania.
Rustykalny 22 cm
Srebrno - czerwony 30 cm
Złoto-czerwony 20 cm
Srebrny, 20 cm
Kolejny rustykalny, 25 cm
Piekne :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje wianki :)
OdpowiedzUsuńCo do świąt i reklam to mamy podobne odczucia z tym, że ja akurat mogę oglądać, odbijają się ode mnie. Zawsze święta były częścią rodzinnych zwyczajów i obyczajów i to się nie zmienia :) Nawet menu jest można powiedzieć od wieków takie samo, może tylko produkty się zmieniają :)))) Gorąco pozdrawiam :D
Wianuszki śliczne :) a ja dopiero przymierzam się do stroika.
OdpowiedzUsuńWianki przepiękne, ten z perełkami mnie zauroczył. A przed Świętami zwolnić się nie da..... :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne, z czerwienią lubię :).
OdpowiedzUsuńZapraszam przy okazji do mnie na Rozdanie.
Dobry plan z tym zakończeniem prac do 10.12. :) Już niewiele czasu Ci zostało! Wianki piękne! M.
OdpowiedzUsuńNie wiadomo który wybrać, wszystkie są piękne.
OdpowiedzUsuńEwuś, ja wyłączona jestem z natury naszego życia z całej tej gonitwy, a jeszcze bardziej uciekam od wszystkiego, prawie wcale telewizji, trochę netu, ludzi nie dużo i tylko moje pola... Puste, ale piękne w swoim spokoju! Buziaki Kochana!
piekności :-)
OdpowiedzUsuńja się nie spieszę ile zrobię to zrobię reszta będzie nie zrobiona :-)))
pozdrawiam
Wielki plus za zdroworozsądkowe podejście do Świąt, za normalność, dziękuję Ci Ewuniu.
OdpowiedzUsuńW temacie wianki bardzo podoba mi się srebro-czerwona 30-ka.
Pozdrawiam,
Bożena z Podbeskidzia
Wianki cudne. Muszę któryś z nich odgapić i zrobic dla córci, bo napomknęła, ze jej się marzy :-) No ja nie dam rady zwolnić. Nie umiem odmówić zamówieniom i morduję się do końca. Jezeli chodzi o moje mieszkanie - jestem minimalistką:-)
OdpowiedzUsuńŚliczne wianki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że zwłaszcza najmłodsi kojarzą święta już tylko z prezentami:(
OdpowiedzUsuńChoć u mnie w szkole robimy co roku konkurs szopek więc jest szansa, że dzieciaki choć troszkę kojarzą dlaczego te święta w ogóle są:) Wianki cudne! Pierwszy i drugi mnie zachwyciły. Pozdrawiam cieplutko. Ania
Ja jako świąteczna sroka nawet reklamom się nie sprzeciwiam - bardzo jednak staram się, aby w tym zalewie przedmiotów i dekoracyjek nie zaginęła istota tych świąt. Widzę zresztą w internecie, że większość blogerek i po prostu ludzi korzystających z netu nie daje się zwariować, wiele osób mówi i przypomina o tym, że Boże Narodzenie to przede wszystkim narodziny Zbawiciela, a potem cała reszta. Co nie zmienia faktu, że ta reszta jest TAKA urokliwa! Jak Twoje wianki i bombki, na ten przykład. ;) Buziaki przedświąteczne!
OdpowiedzUsuńZrobiło się baaaaaardzo świątecznie :))))))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tomaszowa
Bardzo ładne wianki, ja też w tym roku pierwszy raz zrobiłam i mnie wciągnęło:) buziaki aga
OdpowiedzUsuńprzepiękne ozdoby- coś czego w sklepach nie znajdziemy :)
OdpowiedzUsuńCiekawe pomysły - bardzo zawodowo przygotowane :)
OdpowiedzUsuńpiękne wianki :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowanie takich dekoracji na pewno zajmuje mnóstwo czasu - tym bardziej gratuluję poświęcenia się :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne wianki! Szczególnie podoba mi się srebrny, jest w mojej kolorystyce ;) Zapraszam do siebie. U mnie też powoli robi się świątecznie! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńnastrojowe te Twoje wianki :)
OdpowiedzUsuń