Jednym słowem Roboty rozpoczęte
Stokrotki i żonkile wędrowały w chłodne dni do domu teraz zadomowiły sie na dobre na ganku.
Pszczółki i bąki uwijają się już przy kwitnących roślinkach. To zadziwiające jak parę dni słońca i ciepła zmienia otoczenie, wszystko ożywa, rośnie, zielenieje.
Wczoraj spacerując po ogrodzie oceniałam straty. Trawnik do ratowania. Rabaty do czyszczenia i zasilenia nawozem. Skalny ogródek do całkowitej renowacji, bo jest tak zachwaszczony ze raczej pomoże tylko wykopanie wszystkich roślin i zrobienie go od nowa. Ogrom pracy mnie czeka. Mąż będzie zajęty budową altany i renowacją drewnianego ogrodzenia i myciem piaskowca na podjeździe. Zaopatrzyłam się więc w stosowne nawozy oraz narzędzia. Po kilku latach pracy w ogrodzie wiem juz na co zwracać uwagę, muszą być lekkie i ergonomiczne i nie zawsze najdroższych marek, bo równie praktyczne i estetyczne można znaleźć wśród polskich producentów.
Ponownie czyściłam trawnik z mchu i wygrabiałam. Za dwa tygodnie będzie widać ile czeka nas pracy przy jego naprawie. Na razie podjęliśmy decyzję że niezbędny jest elektryczny wertykulator i areator w jednym, bo stawy odmawiają nam posłuszeństwa przy grabieniu takiej ilości metrów.
Jak co sezon oprócz niezbędnych rzeczy do ogrodu kupuje sobie coś na poprawę nastroju, coś do ozdoby ogrodu, żeby choć małą rzecz zrobić od razu bez nakładu pracy.I tak przywieźliśmy trzy małe ozdobne kamulce. Zawsze miałam słabość do ładnych kamieni, zbierała je będąc w podróżach, na plaży. Czasem widząc na jakimś polu duży kamień prosiłam męża żeby go zabrać. Z powodu tego bzika tyle w naszym ogrodzie żwirowych placyków i piaskowca . Te kamienie to gnejs, piękny wielokolorowy, z lekko mieniąca się kwarcowa strukturą. Kamienie są nieduże, leżą sobie na żwirowym placyku i cieszą oko. A ja już myślę o kilku naprawdę dużych egzemplarzach. Czyż nie są piękne!
A ja cieszę się jeszcze jedną rzeczą do ogrodu:))), Od wczoraj biegam sobie po ogrodzie w swoim nowym stroju. Odkąd pamiętam, zakładałam do ogrodu jakieś stare ciuchy, zazwyczaj sportowe, bo zależy mi na wygodzie. Ale zawsze szukam np. sekatora który zostawiłam na innej rabatce albo telefonu, który mi wypadł z płytkiej kieszeni w ziemię. Myślałam o uszyciu sobie jakiegoś fartucha ogrodowego z kieszeniami ale trzeba go zakładać na inne ubranie. Spędzam tyle czasu pracując w ogrodzie, że chciała bym wreszcie i tam dobrze wyglądać. W ubiegłym roku zainwestowałam w kobiece narzędzia i niewielka torbę na rękawiczki, sekator i inne ręczne narzędzia. W kieszonkach mieści się i sznurek i kilka torebek z nasionami... niewielka ale przydatna - choć marzy mi się już większa:) lub kosz wiklinowy z wszytym wkładem i kieszonkami.
W tym roku zaczynam sezon w ogrodowym spódniczko-fartuszku. Był na mojej liście ogrodowych zakupów, jak tylko zobaczyłam te kobiece stroje u Agnieszki w sklepie AGO HOME i na targach ogrodniczych w ubiegłym roku. Ciuszki i akcesoria są marki Garden Girl. Na liście został jeszcze kapelusz, ciepła kamizelka, ogrodniczki i torba ogrodowa. Od czegoś trzeba zacząć. TADAM!
Nie chciałam występować jako modelka więc zrobiłam takie zdjęcia a zdjęcie całości zapożyczyłam ze sklepu AGNIESZKI, AGO GARDEN, gdzie można kupić te cuda.
Spódniczko - fartuszek praktyczny, bo uszyty w formie portfelowej spódnicy, którą w chłodniejsze dni można założyć na spodnie jak fartuch a w ciepłe nosić jako spódnicę. Ale największą zaletą jest szereg kieszonek, zaczepów ułatwiających noszenie przy sobie telefonu, sekatora, łopatki. Wszystko przymocowane jak należy. Co jeszcze? to co mnie ujęło jak pierwszy raz zobaczyłam stroje do prac ogrodowych Garden Girl - różane, kobiece wzory i kolory. Pomyślałam sobie, że choć nie mogę sobie pozwolić na zakup całego zestawu, to przecież mogę sobie go kompletować po kawałku. Dlaczego pracując w ogrodzie mam chodzić w starym dresie...
Następny w kolejce na liście jest kapelusz i torba.Może was to zainspiruje do porzucenia starych dresów. A może do uszycia sobie ogrodowego fartuszka:)
Piękne są te rzeczy Garden Girl, to prawda. Kapelusik przeuroczy! Ale i tak nie przebije urody Twoich kwiatów. Buziaki, kochani! :*
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że mi się choć trochę uda zabłysnąć:)))
UsuńBardzo ciekawy post. Już widać, że u Ciebie będzie pięknie :) Z uwagą będę śledzić kolejne wpisy bo w tym sezonie, jak tylko ustaną prace instalatorskie trwające jeszcze wokół naszego domu, zaczynam moją przygodę z ogrodem - po raz pierwszy w życiu, jako totalny laik. Wszelkie wskazówki zawarte w postach będą więc na wagę złota :) Pozdrawiam i życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuńWiosna w Twoim ogródku już na całego :)
OdpowiedzUsuńcześć Ewo tu Milonki mam takie kamienie w wersji mini i nazywają się kamienna kora wyglądają ślicznie i zmieniają kolor gdy są mokre .Też zbieram kamienie 2 lata temu przywiozłam w kabinie i bagażniku naszego wiekowego auta kamienie z nad morza.Mój W mówił że nie dojedziemy ale udało się, kompozycje kwiatowe śliczne podziwiam ten duży kocioł jest wspaniały w takim moja mama gotowała pościel zaginą gdzieś przy licznych przeprowadzkach życzę siły do prac porządkowych i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj. Jestem u Ciebie pierwszy raz i przyznam, że bardzo mi się wszystko podoba. Kwiatki śliczne. W wolnej chwili zapraszam do siebie http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/ pozdrawiam cieplutko Kaśka
OdpowiedzUsuńCudne po prostu!
OdpowiedzUsuńNabrałam wielkiej ochoty na mój ogródek:) Piekne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńGratuluję ci kobieto z pasją! Pozdrowienia
Cieszę się Ewo, że czujesz się już na tyle dobrze, że spokojnie możesz zająć się ukochanym ogrodem, który z roku na rok pięknieje. Zawsze z dużą przyjemnością oglądam zdjęcia Twoich ogrodowych zakątków tym bardziej, że i ja mam duży sentyment do kamyków. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOgrodowe aranżacje, kwiaty super, ja też stawiam na świetne narzędzia, bez nich było by o wiele ciężej i dłużej , co do fartucha mam inne zdanie - uszyłam i niestety nie sprawdził się , kieszenie z łopatkami są nie wygodne podczas pracy , osobiście stawiam na wygodę i dres , dżinsy z tuniką nadal są nie zastąpione pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńAch jak miło z tym ogrodem się wpasowałaś w tak słoneczny dzień jak dziś, przypomniałaś, że trzeba wziąć się do roboty! :) A fartuszek cudo! Bardzo mnie zainspirował! Pozdrawiam cieplutko Dora
OdpowiedzUsuńUwielbiam te wiosenne przygotowania. Kompletowanie narzędzi, planowanie nowych rabatek i kupowanie sadzonek. A wraz z tym coraz cieplejsze dni. Po prostu to najlepsze co może człowieka na wiosnę spotkać :)
OdpowiedzUsuńEwa, bardzo mi sie podoabja te ogrodkowe akcesoria:) Ale zadalabym szyku w takich ubrankach.
OdpowiedzUsuńO tym aeratorze tez myslimy..Grabienie i dziabanie widlami-mnie wykancza..
Cudne kwiecie:)
W sumie samo ogrodnictwo jest świetnym zajęciem i ja bardzo lubię wszelkie takie prace wykonywać. Tym bardziej, że jak jeszcze niedawno czytałam na stronie https://kb.pl/porady/jak-nawadniac-ogrod-_wp20/ to już teraz dokładnie wiem jak wygląda sytuacja z podlewaniem ogrodu.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej ja również uwielbiam spędzać czas w moim ogrodzie i jeśli tylko jest okazja to oczywiście coś w nim robię. Natomiast odpoczywa mi się doskonale na meblach ogrodowych https://ogrodolandia.pl/ które jak najbardziej mogę każdemu polecić, gdyż są niesamowicie dobre.
OdpowiedzUsuńJest juz połowa sezonu a ja nadal w ogrodzie sadzę, przesadzam, dokupuję i zmieniam. Mi się ogród i prace w ogrodzie nigdy nie znudzą :)
OdpowiedzUsuńMeble tapicerowane są na prawdę piękne, jednak samodzielne nakładanie tapicerki to duża sztuka.Na szczęście w sklepach jest duży wybór na prawdę dobrej jakości mebli z tapicerką.
OdpowiedzUsuńmebleares.pl
Pięknie! Ja to planuje budowę basenu z https://www.baseny-fantazja.pl/ w moim ogrodzie. Ciekawi mnie jak wyjdzie :)
OdpowiedzUsuń