Odkąd pierwszy raz zetknęłam się z malarstwem jestem pod jego
nieustającym wpływem, trwam w zachwycie nad ulubionymi obrazami i autorami. Szczególnym
sentymentem darzę malarstwo XIX – wieczne. Nieustająco zachwycam się francuskim
Impresjonizmem ale też polskim malarstwem z przełomu XVIII i XIX w. Jego różnorodnością
i podejściem do ekspresji, koloru i światła. Uwielbiam Gierymskiego, Chełmońskiego
i Malczewskiego. I choć widziałam na żywo kilkakrotnie ich obrazy za każdym
razem wgapiam się z zachwytem. Tym razem miałam okazję pierwszy raz zobaczyć na
żywo obrazy Olgi Boznańskiej. Byłam pod wrażeniem, bo żadna reprodukcja nie
odda rzeczywistego kunsztu i wrażliwości malarki, która jak nikt potrafiła w
portrecie niemal odsłonić osobowość portretowanej postaci, klimat otoczenia...
Autoportret
Bretonka. 1889, źródło Wikipedia
Dziewczynka z chryzantemami, 1894,
Źródło Wikipedia
Widok z okna pracowni, ok. 1912,
Źródło Wikipedia
Źródło Wikipedia
Jeśli Was zainteresowałam, zapraszam do Warszawy.
Wystawa "Olga Boznańska (1865-1940)" potrwa od 26 lutego do 2
maja w Muzeum Narodowym.
Chyba Dziewczynka z chryzantemami jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych dzieł :)
OdpowiedzUsuńbyla bohaterka znaczka pocztowego przed wielu laty, na tych obrazach widac wrazliwosc i dobry kontakt artystki z portretowanymi :) ja tez b.b. lubie ten okres w sztuce - ogolnie, nie tylko w malarstwie i nieco pozniejszy w architekturze i meblarstwie!!! do warszawy mam za daleko :( pozdrawiam ania
Usuńi ja jestem fanką malarstwa:)31 marca byłam na wernisażu,muszę dodać post o tym wydarzeniu ,bo jest o czym:)))ale ciągle jest coś ważniejszego:)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie jutro wybieram się do muzeum, aby obejrzeć obrazy Boznańskiej. Uwielbiam jej malarstwo i jestem bardzo ciekawa jak obrazy wyglądają na "żywo". Ale najpierw jedziemy ze ślubnym na targi motocyklowe, kupić dla mnie kask na motor :)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Byłam kilka lat temu na wystawie Boznańskiej w Sopocie. Warto! Niektóre z jej prac normalnie wywołują ciarki - jak przy słuchaniu naprawdę dobrej muzyki:-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia
Dziekuję Ci bardzo z przyjemnością się wybiorę :) ,,Dwoje dzieci na schodach" jest cudowne :)))
OdpowiedzUsuńZnam artystkę... podziwiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne obrazy. Ja nie mam takiej smykałki i zawsze się zastanawiam jak można namalować takie dzieła! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
Do Max: cyt.: bardzo ładne obrazy..., ja nie mam takiej smykałki ...
OdpowiedzUsuńCzytam i widzę Max, że nie masz smykałki nie tyle do malunku, ale do pisania też. I nie żałuj, bo tak napisać o Oldze to bul prezydencki.
Uciekłaś w szkole z lekcji plastyki?!
Pozdrawiam,
aniapatrzy@gmail.com
Aniu, Max jest chlopakiem... wynika to z tresci jego bloga!!!
UsuńWprawdzie nie łapię dowcipu z komenta Ani, co patrzy, ale za to... bardzo lubię "Bretonkę" Olgi Boznańskiej, ma wyjątkowe światło i barwę.
OdpowiedzUsuńNo coz..w tym roku nie zdaze.
OdpowiedzUsuń