Zima przyszła na dobre. Wokół mamy białą krainę. Rośliny w
białym puchu skrzą się wieczornym świetle lamp.
Psy są przeszczęśliwe, bo pomimo utrzymującego się sporego mrozu
uwielbiają buszować w zaspach. My też chętniej z nimi spacerujemy poza ogrodem,
bo jesienią skutecznie zniechęca nas błoto i ogromna ilość kleszczy w naszej
okolicy. Mamy zawsze duży stres po powrocie bo choć psy zabezpieczone są już nie
kroplami ale tabletkami to zawsze mogą przenieść te niebezpieczne pajęczaki na nas. Szczęśliwie
mróz powoduje, że hibernują i zagrożenie na razie minęło.
W Przytulnym nadal małe liftingi, malowanie ścian i mebli, dekoracji, co systematycznie będę pokazywać i opisywać. Po narożnej konsolce o której pisałam TUTAJ przyszła kolej na kolejną konsolę i lustro. W następnym poście pokaże jej metamorfozę. Na razie wersja PRZED
Po przedświątecznym maratonie z bombkami miałam
przesyt decoupage i jak widzicie zatęskniłam za stylizacją i przeróbkami mebli.
A tych mebli i rupieci do przeróbki nazbierałam sporo i czas zacząć systematycznie
je naprawiać i malować bo pracownia pęka w szwach. Zapraszam więc na kolejne cykle z serii „Rupiecio-odnawianie”
oraz „Drugie życie mebla” które będę prezentować na blogu. Już nie mogę się doczekać stylizacji skrzynki po zegarze, którą teraz
reanimuje mój M. Była w złym stanie fornir był uszczerbiony i zawilgocony. Moim zadaniem było czyszczenie skrzynki i
projekt przeróbki, M zajmuje się techniczną stroną przeróbki, piłuje wierci,
klei i dorabia szklane półki. Ze
skrzynki powstanie witrynka na maleńki zestaw porcelany z Wałbrzycha.
Moje tegoroczne plany i zmiany zaowocują też zmianami na blogu. Tematycznie nadal pozostanie
dziennikiem moich twórczych pasji, domowych historii i przemyśleń ale chcę go
uporządkować i odświeżyć tak aby moi czytelnicy mogli łatwo znaleźć interesujące
ich tematy czy powrócić do określonych wpisów. Bardzo zależy mi też na
rozszerzeniu tematu w zakresie poradnika malowania mebli. Czy mimo ciemnych zimowych wieczorów skłaniających do
leniuchowania, Wy też macie głowę pełną nowych pasjonujących pomysłów?
Pozdrawiam z zaśnieżonego Przytulnego
My wlasnie spodziewamy sie wielkiego sniegu jutro , a moj piesek uwielba w zaspach poskakac, takze bedzie radocha. Piekne zimowe zdjecia zrobilas.U mnie tez pomysly w glowie sie rodza, ale czasowo jeszcze slabo:) Milego weekendu:)
OdpowiedzUsuńPiękny zaśnieżony Przytulny...Konsola super, czekam na wersję after. No i intryguje ta skrzynia po zegarze. Pomysłowa kobieta z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPiękny zaśnieżony Przytulny...Konsola super, czekam na wersję after. No i intryguje ta skrzynia po zegarze. Pomysłowa kobieta z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńZimy nie lubię, ale zimowe zdjęcia jak najbardziej...Twoje są urocze... :)
OdpowiedzUsuńpiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńZimę lubię tylko na zdjęciach:)a skrzyneczki po zegarze jestem bardzo ciekawa:)))
OdpowiedzUsuńWiele nauczyłam się od Ciebie w temacie malowania, wiec czekam na kolejne wpisy. Buziaki. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku bardzo wyczekiwałam tego białego puchu no i jest :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zmian,czekam zatem :)
Zimę macie iście lśniącą, piękną! U nas biało, ale NIE TAK, gdzie tam nam do Was... Trzymam kciuki bardzo mocno za wszystkie nowe przedsięwzięcia i buziaki zostawiam! :)
OdpowiedzUsuńGłowę pełną pomysłów? Zawsze! Nigdy się nie nudzę!
OdpowiedzUsuńPięknie zimowo u Was :) I ciekawa jestem jak duży masz dom, że możesz pomieścić wszystkie te swoje piękne "rupiecie" ? :)
Nie jest duży ale. Meble ustawione jeden obok drugiego zajmują część pracowni która ma 12m2. Niestety stół, stara maszyna i fotel zajęły już część pomoju mojego syna. Syn mieszka i pracuje w Gdyni ale to jego pokój więc muszę jak najszybciej zabrać te meble żeby czekał na jego przyjazd.
UsuńWyobrażam sobie jakie cuda zrobisz z tych jak mówisz rupieci.Czekam na efekt końcowy konsoli i skrzynki po zegarze.Fajny taki spacer z pieskami bo zima jest teraz bardzo urocza.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDzięki. Witrynka ze skrzynki już się robi:)
UsuńFajne skarby rupiecowe :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń