Tym razem metamorfozy doczekała się mała szafka sosnowa. Sosna była już mocno zżółknięta ale drewno jak nowe.
Wystarczyło je dobrze umyć, odtłuścić. Kolejny etap to pokrycie jej primerem szelakowym aby uniknąć problemów z plamami na farbie. Często po pomalowaniu sosnowego mebla farbą wodną na powierzchni powstają żółte przebarwienia, zwłaszcza w miejscu sęków. Primer tworzy na powierzchni warstwę ochronną i podkład pod farbę.
Dla lepszego efektu gałka została wymieniona na ceramiczną.
Szafka ma jasne, spokojne kolory, więc z powodzeniem może stanąć jako szafka przy łóżku w "dorosłej " sypialni jak i w dziecinnym pokoju.
Jak Wam się podobają kolory? Podstawowy to Vert de bleu Amazony dla mnie to kolor morski ale po pobieleniu białym woskiem robi się taki jasny zamglony....
Pozdrawiam Was i dziękuję, że tu zaglądacie
Śliczna szafka, a ceramiczna gałka dodała jej uroku:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzafka wyszła bajecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Zazdroszczę umiejętności pracy z drewnem.
OdpowiedzUsuńPiękna jest ;). Kolor faktycznie taki zamglony, bardzo interesujący. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna szafeczka! Jestem pod wrażeniem metamorfozy!
OdpowiedzUsuńPieknie wyszła.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna szafeczka
OdpowiedzUsuńojeżu..... ojeżu...... ojeżu.....
OdpowiedzUsuńcudna szafeczka
OdpowiedzUsuńPięknie teraz wygląda!!!!
OdpowiedzUsuńŻółta sosna poszła precz...
OdpowiedzUsuńTo chyba modny kolor
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
kolory piękne, a taki wydawałoby się drobiazg jak gałka potrafi tyle zmienić! :)
OdpowiedzUsuń