Ja lubię jej kolory, pod warunkiem że dzień nie jest ciężki od szarej mgły lub strug deszczu. Ale lubię wieczory, kiedy ogród powoli zasypia a ja mam dla siebie wieczór przy stłumionym świetle lamp. Rzadko korzystam z górnego oświetlenia, wolę lampy stojące lub stołowe.
W pracowni czeka na odnowienie Co najmniej kilka. Jedna wpadła mi w oko i wyciągnęłam ją czym prędzej z plątaniny mebli, drzwiczek i skrzynek.
Taka zwykła PRL-owska lampa z doczepionym prostokątnym stolikiem i koszmarnym abażurem w kolorze musztardy z frędzlami. Abażur kiedyś pewnie odnowię. Ale do tej lampy pasuje coś prostego i skromnego. Dostał więc do zdjęć prosty abażur w kolorze kości słoniowej.
Właśnie stolik przykuł moją uwagę. Z jednej strony praktyczny ale z drugiej kompletnie nie pasował do okrągłej podstawy lampy, wszystko w niej miało łagodne linie A tu nagle taki kanciasty...
Wiedziałam, że czeka to spotkanie z wyrzynarką.
Niestety nie mam zdjęcia PRZED ale wrzucam zdjęcie poglądowe z internetu jak wyglądał stolik prostokątny. Nie pasował do okrągłej podstawy i całość wyglądała jakby miała się przewrócić
Teraz po przycięciu wyrzynarką ( to juz wykonał mój M) blacik jest subtelny ale nadal praktyczny. Siedząc w fotelu można odstawić nań kubek z kawą lub odłożyć książkę. Jeśli mamy nawet malutki kącik, ta lampa stworzy przytulny klimat z ciepłym światłem spod abażura i filiżanką dobrej kawy. Rozsiądźcie się w fotelu.Lampa czeka na nowy dom, więc jak brakuje wam takiej zapraszam do kontaktu:)
Krásna lampa, pekné detaily :-)
OdpowiedzUsuńZupełnie inna lampka:))piękną pracę wykonałaś:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
UsuńPiękna, jak nowa lampa. Super pomysł z przycięciem blatu :)
OdpowiedzUsuńZupełnie inaczej wygląda! To też trzeba mieć dar, by zobaczyć, to co niewidoczne, przycięty blacik wygląda zdecydowanie lepie... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie
OdpowiedzUsuńBardzo trafiony post ;) Jesień to pora roku, w której potrzeba nam więcej światła na co dzień. Ładna, stylowa lampka, to nieodłączny atrybut deszczowej aury :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie: )
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Bardzo mi się podoba ta lampa:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna lampa - spełnia nie tylko funkcje praktyczną, ale także dekoracyjną :) Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTakie dodatki dekoracyjne są bardzo ważne w każdym pomieszczeniu. Jak już wstawicie meble to trzeba o tych pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńLampa naprawdę super, wygląda na taki przedmiot z duszą. O takie trzeba dbać szczególnie i przekazywać z pokolenia na pokolenie.
OdpowiedzUsuńFajny efekt, szkoda, że nie masz zdjęcia przed. Dodać należy, że nie tylko światło lampy umila wieczory, ale przeróżne świeczki zapachowe i niezapachowe. U mnie najwięcej jest tych pierwszych :) Delikatne światło lampy, płomień świecy, ciepła herbata i na przykład książka...eh... aż się rozmarzyłam :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna lapka, taka nietypowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo łady kącik! Warto też pomyśleć nad zakupem klimatyzacji do lepszego ogrzania :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.klimatyzacjagarwolin.pl/
Ciekawe. Bardzo lubię takie DIY :)
OdpowiedzUsuń