wtorek, 5 marca 2013
Wyniki Candy
Chętnych na niespodziankę było aż 66 osób.
Użyłam Pana RANDOM-a ale nie umiem go wkopiować do posta więc musicie mi uwierzyć na słowo, że wybór padł na nr "8" Joanna z blogu MarAsiowa Ostoja. Gratuluję Joannie i żałuję że nie mogę Was wszystkich obdarować. A Joannę proszę o podanie adresu.
Za to mogę obiecać niedługo następne Candy, może tym razem zamiast prezentu zdobionego deocoupage coś uszyję....
Dziękuję wszystkim za zabawę, bo dzięki niej trafiłam na wiele nowych, ciekawych blogów prowadzonych przez niezwykłe i uzdolnione osóbki.
niedziela, 3 marca 2013
Drobne opóźnienie wyników CANDY
Moje Drogie,
powinnam już ogłosić wyniki Candy ale mam drobne problemy natury technicznej.
Więc proszę o cierpliwość do poniedziałku.
Dodatkowe niespodzinaki do Candy już gotowe, do prezentu dołączył kubek w muffiny oraz gęsia pisanka. Wszystko w wesołych, wiosennych kolorach. Oj będzie kolorowo z przewagą różu.
pozdrawiam
Ewa
powinnam już ogłosić wyniki Candy ale mam drobne problemy natury technicznej.
Więc proszę o cierpliwość do poniedziałku.
Dodatkowe niespodzinaki do Candy już gotowe, do prezentu dołączył kubek w muffiny oraz gęsia pisanka. Wszystko w wesołych, wiosennych kolorach. Oj będzie kolorowo z przewagą różu.
pozdrawiam
Ewa
czwartek, 28 lutego 2013
Gorszy klon
Czasami czuję się jak swoja gorsza kopia. Nieudany klon,
niby taki sam a jednak coś szwankuje. Złości mnie to okrutnie, bo ten klon jest
nerwowy, bez optymizmu zaczyna dzień. Ciągle coś zapodziewa, o czymś zapomina, chodzi po domu nie wyspany i zły że
kolejna nieprzespana noc nie pozwoliła
zregenerować sił. Wie skubaniec, że mam mnóstwo zaplanowanych zajęć i prac do
wykonania ale albo odbiera mi chęć do
działania albo jak już zabierze się do roboty to wszystko leci z rąk. A to
pędzel krzywo maluje, a to farba się wyleje, powierzchnia lakieru nie równa!
Totalna porażka również z szyciem. Tysiące wymówek, bo przy sztucznym świetle oczy
bolą, bo bez okularów igły nie nawlecze, bo weny brak!
Ten klon zjawił się znowu
wczoraj, dziś zmarnował mi poranek Może
jutro go przepędzę, pójdzie „w diabły” a
ja odnajdę w sobie dobrą energię. Może budząca się do życia przyroda
zmobilizuje i mnie. Potrzebuję optymizmu,
radości, słońca, zieleni, energii. Rozpaczliwie potrzebuję!
Wiosno przyjdź i
pomóż pogonić klona „gdzie pieprz rośnie”!!!
niedziela, 24 lutego 2013
Sie porobiło....
Na pomysł Domku z kwiatem jabłoni wpadłam zaraz po Świętach Bożego Narodzenia, już wtedy marzyłam o wiośnie, słońcu i maiłam cichy cel, aby Tato jeszcze mógł zobaczyć działkę z kwitnącymi kwiatami i wiosenne słońce. Teraz prawie skończyłam domek, a Jego już nie ma a wiosny jeszcze nie ma :(
Do domku powstało serduszko a ponieważ jestem uzależniona od kompletów, będzie jeszcze z tym motywem duży obrazek w kształcie jajka na podstawce. Te formatki to prezent od Kajki i czekały na wiosenne pomysły.
Wszystkie elementy postanowiłam zamocować na drucikach. Może lepiej by wygladały na jutowym sznurku? Co sądzicie?
W międzyczasie popełniłam jeszcze serduszko ze wzorem z serwetki Cath Kidston, który uwielbiam. Mam parę różnych serwetek z tej serii i napewno niebawem ich użyję.
Moimi pierwszymi pisankami nie mogę się na razie pochwalić, bo powstały tylko dwie i czekają na wykończenie. Więc o nich będzie następnym razem.
A teraz migawka z wiosennej dekoracji zrobionej na prędce. Przedstawiam Wam mój nowy nabytek (na poprawę nastroju) - świecznik z misą pośrodku. Wypatrzyłam go w MB-VINTAGE i od razu wiedziałam, że będzie doskonały do sezonowych dekoracji. W misie pomiędzy świecami będę mogła stworzyć fajne aranżacje na każdą porę roku lub święto. Tak mi sie podobał, że nawet nie zwróciłam uwagi na wymiary i po otrzymaniu paczki zdziwiłam się, że jest tak okazały! To nie pierwszy mój zakup w MB - VINTAGE. Lubię tam zaglądać bo zawsze wypatrzę coś dla siebie a kupiłam nawet dość pokaźny mebel, więc naprawdę jest w czym wybierać. Do tego Gosia była tak miła i zarezerwowała mi świecznik na dłużej. Dziekuję Gosiu.
Teraz to mój ulubiony świecznik, choć mam ich dość sporą kolekcję. Kiedyś muszę napisać post o moim uzależnieniu od świeczników lampionów i latarenek :)
Dziekuję za to, że chcecie tu zaglądać o zostawiać tak wiele miłych komentarzy.
Ewa
sobota, 16 lutego 2013
Dobre myśli, trochę pracy - to lekarstwo na pustkę...
Witajcie,
Zbieram w sobie siły, mobilizuję organizm do pracy, powoli wraca mi apetyt na jedzenie i dobrze, bo schudłam ponad 8 kg w ciągu kilku miesięcy.
Wraca ochota na robótki i wraca też uśmiech na moją twarz, kiedy jestem wśród ludzi.
Przez ostatnie kilkanaście dni doświadczyłam wiele serdeczności i dobroci od rodziny, znajomych ale także znanych tylko wirtualnie dobrych dusz. To bardzo wiele dla mnie znaczy. Pomaga...
Zbieram w sobie dobre myśli i wspomnienia, oswajam rozstanie. Czy się udaje? Jeszcze za wcześnie... za duży bagaż uzbierała nasza rodzina przez rok walki z nowotworem, systemem leczenia w Polsce, ogromny i trudny bagaż, jakby chorowała cała rodzina. Pewnie oswoimy ból po stracie, pewnie czas go złagodzi ale tęsknimy i będziemy tęsknić...
Powolutku tworzę, z tęsknoty za radosnymi dniami, z tęsknoty za wiosną, Powoli pojawią się kwiaty i motyle a na razie trochę nostalgicznych dekoracji z aniołami.
.... Anioł wiosenno letni z łąką chabrową. Kocham chabry! przypominają mi wakacje z dzieciństwa, wśród pól i łąk dziadkowych.
....Anioł z motylkową sukienką
....serce z niezapominajkami
Takie moje początki myślenia o wiośnie. Tęsknię za słońcem, ptakami, nowym życiem w ogrodzie. To zawsze wspaniale nastraja, dodaje sił.
Liczę, że odzyskam wenę i znajdę nowe pomysły. Wczoraj już zrobiłam pierwszy krok. Pojechałam na spotkanie do Ani z Decoupage Garden Blog po nowe wiosenne serwetki, klej i wydmuszki. U Ani zawsze można liczyć na jakieś serwetkowe i papierowe nowości. Odwiedźcie jej sklepik internetowy Decoupage Garden. Znajdziecie tam wszystko do decoupagu. A do tego spędziłam czas w przemiłym towarzystwie Ani, na pogawędce a ona miała do mnie wiele cierpliwości, bo straszna ze mnie gaduła :). Dziękuje Aniu.
Do następnego razu.
Zbieram w sobie siły, mobilizuję organizm do pracy, powoli wraca mi apetyt na jedzenie i dobrze, bo schudłam ponad 8 kg w ciągu kilku miesięcy.
Wraca ochota na robótki i wraca też uśmiech na moją twarz, kiedy jestem wśród ludzi.
Przez ostatnie kilkanaście dni doświadczyłam wiele serdeczności i dobroci od rodziny, znajomych ale także znanych tylko wirtualnie dobrych dusz. To bardzo wiele dla mnie znaczy. Pomaga...
Zbieram w sobie dobre myśli i wspomnienia, oswajam rozstanie. Czy się udaje? Jeszcze za wcześnie... za duży bagaż uzbierała nasza rodzina przez rok walki z nowotworem, systemem leczenia w Polsce, ogromny i trudny bagaż, jakby chorowała cała rodzina. Pewnie oswoimy ból po stracie, pewnie czas go złagodzi ale tęsknimy i będziemy tęsknić...
Powolutku tworzę, z tęsknoty za radosnymi dniami, z tęsknoty za wiosną, Powoli pojawią się kwiaty i motyle a na razie trochę nostalgicznych dekoracji z aniołami.
.... Anioł wiosenno letni z łąką chabrową. Kocham chabry! przypominają mi wakacje z dzieciństwa, wśród pól i łąk dziadkowych.
....Anioł z motylkową sukienką
....serce z niezapominajkami
Takie moje początki myślenia o wiośnie. Tęsknię za słońcem, ptakami, nowym życiem w ogrodzie. To zawsze wspaniale nastraja, dodaje sił.
Liczę, że odzyskam wenę i znajdę nowe pomysły. Wczoraj już zrobiłam pierwszy krok. Pojechałam na spotkanie do Ani z Decoupage Garden Blog po nowe wiosenne serwetki, klej i wydmuszki. U Ani zawsze można liczyć na jakieś serwetkowe i papierowe nowości. Odwiedźcie jej sklepik internetowy Decoupage Garden. Znajdziecie tam wszystko do decoupagu. A do tego spędziłam czas w przemiłym towarzystwie Ani, na pogawędce a ona miała do mnie wiele cierpliwości, bo straszna ze mnie gaduła :). Dziękuje Aniu.
Do następnego razu.
Pa
niedziela, 3 lutego 2013
A żyć trzeba dalej...
A żyć trzeba dalej, dla siebie dla bliskich ... my pozostajemy, choć osieroceni to silniejsi doświdczeniami, choć pokaleczeni do gotowi do dalszych życiowych wzlotów i upadków.
I tylko ból tak świeży....
Wracam szybciej niż się spodziewałam, wyszukuję sobie zajęcia, wracam do pracy. Niebawem wiosna ukoi moje myśli ciężką pracą w ogrodzie, gdzie każda roślinka będzie mi Go przypominać, że trzeba wypielić, że trzeba przyciąć, podlać.
Odszedł w spokoju, choć poprzedzonym cierpienirm. I myślał o nas do końca. Mój Tato.
I tylko ból tak świeży....
Wracam szybciej niż się spodziewałam, wyszukuję sobie zajęcia, wracam do pracy. Niebawem wiosna ukoi moje myśli ciężką pracą w ogrodzie, gdzie każda roślinka będzie mi Go przypominać, że trzeba wypielić, że trzeba przyciąć, podlać.
Odszedł w spokoju, choć poprzedzonym cierpienirm. I myślał o nas do końca. Mój Tato.
sobota, 26 stycznia 2013
CANDY i ....
Witajcie,
Ponieważ w najbliższym czasie przenoszę się do moich rodziców aby opiekować sie Tatą i nie będę miała stałego dostępu do internetu, chciała bym teraz zorganizować CANDY dla wszystkich osób posiadających blogi i zaglądających tutaj, stałych i nowych gości.. Okazje są dwie, jedna to liczba 399 obserwatorów! nie sądziłam nawet, że tyle osób będzie do mnie zaglądać, przy 100 osobach już byłam zdumiona, że chcecie oglądać moje prace.
Druga okazja to podziękowanie za Waszą obecność w ciągu ostatnich dwóch lat, za komentarze i pochwały dotyczące moich prac ale najbardziej za to że jesteście ! i za tyle ciepłych słów w ostatnich miesiącach smutku i bezradności.
Teraz czeka mnie najtrudniejsze... ale tak musi być, nie zmienię tego choć jeszcze nie pogodziłam się z nieuchronnością, odchodzeniem i bólem.
I choć w najbliższym czasie nie bedę pisać, to przed tą przerwą chcę Was obdarować wesołym, kolorowym prezentem. Jego częścią będzie serduszko kwiatowe, szklany pojemniczek na przydasie i dodatkowa niespodzianka pasująca do zestawu którą przedstawię w dniu wyboru obdarowanej:)
Zasady jak zwykle: komentarz, bannerek na Waszym blogu a jeśli chcesz możesz zostać stałym gościem Obserwatorem. Zapisy do 27 lutego.
Ponieważ w najbliższym czasie przenoszę się do moich rodziców aby opiekować sie Tatą i nie będę miała stałego dostępu do internetu, chciała bym teraz zorganizować CANDY dla wszystkich osób posiadających blogi i zaglądających tutaj, stałych i nowych gości.. Okazje są dwie, jedna to liczba 399 obserwatorów! nie sądziłam nawet, że tyle osób będzie do mnie zaglądać, przy 100 osobach już byłam zdumiona, że chcecie oglądać moje prace.
Druga okazja to podziękowanie za Waszą obecność w ciągu ostatnich dwóch lat, za komentarze i pochwały dotyczące moich prac ale najbardziej za to że jesteście ! i za tyle ciepłych słów w ostatnich miesiącach smutku i bezradności.
Teraz czeka mnie najtrudniejsze... ale tak musi być, nie zmienię tego choć jeszcze nie pogodziłam się z nieuchronnością, odchodzeniem i bólem.
I choć w najbliższym czasie nie bedę pisać, to przed tą przerwą chcę Was obdarować wesołym, kolorowym prezentem. Jego częścią będzie serduszko kwiatowe, szklany pojemniczek na przydasie i dodatkowa niespodzianka pasująca do zestawu którą przedstawię w dniu wyboru obdarowanej:)
Zasady jak zwykle: komentarz, bannerek na Waszym blogu a jeśli chcesz możesz zostać stałym gościem Obserwatorem. Zapisy do 27 lutego.
Dziękuję i obiecuję wrócić niebawem do pisania!
pozdrawiam
Ewa
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)