sobota, 23 marca 2013

Trochę komentarza i obiecane dekoracje

Witajcie Drodzy Goście,
Poprzednim postem wywołałam sporą dyskusję i bardzo się cieszę, bo sama  musiałam też zweryfikować swoje podejście. Lubie róznorodność we wszystkim. Dlatego po uważnym przeczytaniu Waszych komentarzy muszę przyznać, że to dobrze, że są różne blogi o tematyce wnetrzarskiej czy z szeroko rozumianym rękodziełem i pasją urządzania własnych czterech kątów. Dałyście mi do myślenia... Oprócz powyższego podobały mi się inne argumenty: że pisząc bloga zapraszam Was do swojego świata i ode mnie zależy czy pokażę mały udekorowany fragment czy większą część z prywatnością, uczuciami i życiem po prostu. Przemawia do mnie też argument, że tak naprawde lubimy oglądac piękne rzeczy i poprawiają nam humor a same pokazując zaaranzowana część naszych wnętrz, pokazujemy tak jak byśmy chciały żeby wyglądała. A poniewaz wiem, że Wy wiecie że na zdjęciach jest tylko ten śliczny, uładzony fragmencik, będe je spokojnie pokazywac nadal. Ale postaram sie, aby mój blog był prawdziwy i mówił o tym co mi w duszy gra... To tyle.

A teraz będzie duuuużo zdjęć...

Powyżej moja  pierwsza pisanka gęsia, o której pisałam wcześniej. Po skończeniu wypadła mi z rąk na posadzką podczas wiazania  wstążki. Tak się wściekłam, że chciałam ja wyrzucić ale mój M mi zabronił Trochę ja podprostowalismy i też można jej było użyć do dekoracji :)
A teraz do rzeczy.
Niedawno obiecałam Wam, pomysły na dekoracje z wyszperanych z szuflad dodatków, które zbieram latami, czasem kupuje w skepikach "po 5 zł". Część to wykonane przeze mnie w poprzednich latach pisanki albo otrzymane od koleżanek "z sieci" wytwory ich rąk.
A więc „Tfurczej” zabawy z dekoracjami ciąg dalszy.
Czasu i kasy mało więc musiałam sobie jakoś radzić z tym co mam.
Ponieważ większość uzbieranych materiałów dekoracyjnych okazała się być w kolorach żółtych,  zielonych i różowych, więc dodałam trochę bieli i mamy takie oto przesłodzone kompozycje. A co tam! Do przygotowania dekoracji wiosennych lubię używać sianka sizalowego i rafii, są dobrym tłem, a przy tym niedrogim materiałem. Ja kupuje je na allegro w artykułach dla florystów. Jako podstawka przydają sie kosze wiklinowe, szklane misy, paterki, co kto ma. Może być nawet zwykły talerz. Przydadzą sie też świece, kwiaty sztuczne lub prawdziwe, może być bukszpan. Co Wam  wpadnie w ręce.. 
Dekoracja żółta - szklana misa na nóżce, jajo z ręcznie dzierganą wstążką od Halszki z bloga Bukowy Las, plastikowe jajka oderwane od starej dekoracji sprzed lat i ceramiczne zajączki, które pamietają jeszcze stare mieszkanie :) W takie gniazdko z rafi mżecie włożyć np. prawdziwe jajka, ufarbowane, gałązki bukszpanu, jakąś kurkę szydełkową. jest naprawdę wiele możliwości.

Zbiory różności, pogrupowane w zestawy kolorystyczne, zanim sie zdecydowałam, które do czego wybrać. Część wykorzystanych zielonych elementów pokażę w następnym poście, jak jutro skończę i zawieszę wianek nad stołem.
 Do małych dekoracji ze świecami użłam tylko sizalowego sianka, ceramicznego ptaszka i styropianowych miniaturowych jajek. Jajeczka kupiłam w poprzednim roku na allegro, jest bardzo duży wybór i kolorowych i naturalnych, nakrapianych. Kosztują zaledwie pare złotych. Ja wybieram u jednego sprzedawcy  kwiatki, jajka, sizal i wtedy jest to kilkanaście złotych z przesyłką.















I jeszcze moje propozycje świątecznego nakrycia stołu. Zdecydowałam sie na pastele, bo z bielą wyglądają świeżo. Poza tym w ubiegłych latach królował kolor zielony i żółty.
Wprawdzie śniadanko świąteczne jemy poza domem ale w Wielkanocny Poniedziałek chciała bym wykorzystać któryś  z  pomysłów.
Jedyny nowy nabytek z tej zbieraniny,  to kubki w różyczki,  które udało mi się kilka dni temu  upolować na wyprzedaży za 6 zł szt. Bazą jest szydełkowa serwetka ( a w Święta bedzie mój ukochany szydełkowy  obrus), do tego ceramika w kolorze ecri z przecieranymi, postarzanymi brzegami. Kieliszki do jajek ceramiczne zielone lub drewniane zdobione decu, które wykonałam w ubiegłym roku.
po paru próbach wyszły 4 nakrycia, choć bardzo podobne do siebie to jednak różne. Nie maiłam jak pokazac Wam całego stołu, bo czasu nie starczyło mi na nakrycie całości.
 Różowe
z zielenią - tu barkuje mi podkładki pod tależ w zieleni, całośc była by żywsza.

 zielono rózowe
miętowe, a w tym zestawie niestety nie maiłam wiecej miętowych dodatków. Przydała by się serwetka w takim kolorze lub fikizanka.

...i pokazałam pare zaaranżowanych zdjęć. Mam nadzieję, że po przeszukaniu szafek i szuflad tez znajdziecie trochę różności do dekoracji i wspólnie przegonimy zime kolorami.
To tyle moich przemysleń o wielkanocnym stole, poukładanych na prędce, bo wokół trwa rozgardiasz weekendowego sprzatania, które zrzuciłam na męża i syna. Musiałam, bo sama wracam do szycia. Tak, tak.. jeszcze nie skończyłam a na poniedziałek sukienki na krzesła muszą byc gotowe. Ich włascicielka ladza dzien urodzi dzieciątko i bedzie miała sporo zamieszania na Święta. To chociaż ucieszy sie z nowej aranżacji jadalni :)
Ewa





22 komentarze :

  1. Ale ciepło się zrobiło, tak u Ciebie przytulnie i pastelowo. Z pewnością coś podpatrzę i wykorzystam :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana Ewo.
    Przeczytałam ostatni Twój post i prawie wszystkie pod nim komentarze. Zgadzam się z Tobą w 100%. Ja sama nie daje rady czasami to wszystko ogarnąć choć staram się do zdjęć posprzątać i poukładać rzeczy aby nie było bałaganu który jest na co dzień. Gdzieś szklanka lub talerz albo pełno nitek;-) Ale wszystkie wiemy jak wygląda nasz dom jak się w nim żyje!!!!! i mieszka;-)))) Ale zostawmy ten temat.
    Patrze na Twoje zdjęcia i dekoracje i jestem ZACHWYCONA!!!!!!!!! pięknie i jeszcze raz pięknie. Kolory i te wszystkie dodatki .Super
    Całuski
    Dana

    OdpowiedzUsuń
  3. dekoracje sliczne, pewnie niektóre pomysły wykorzystam u siebie,
    a patrząc na twoje zdjęcia to juz jest prawie wiosennie.....
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. choć za oknem słońce to w ogrodzie jeszcze leży 20 cm śniegu. Mróz -5. Chociaz tak mogłam sobie choć troche przypomnieć, że wiosna przecież przyjść musi. Pomyślała sobie, że może jak ktoś jest przygnebiony pogodą to zainspiruję go do wyciagnięcia wstązek, pisanek i kwiatów i przywoływania wiosny:)

      Usuń
  4. Ślicznie. Pomysly doskonale. Tak mnie te dekoracje zainspirowały, że chyba za chwile pobiegnę do kuchni robic więcej świeczek na Wielkanoc. Kilka juz zrobiłam, możecie zobaczyć na moim blogu.
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te Twoje pisanki takie delikatne, pastelowe.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na candy
    www.niebowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne dekoracje. U Ciebie w domu na Wielkanoc na pewno będzie wiosna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. pastelowy kolor... to mnie urzeka ... osobiście nie widzę u nas w sklepach pastelowego koloru a jak juz coś zobaczę to w takich cenach, że uciekam ... hihi
    Ewo... Twoje-moje gęsine jajucho również wisi !!!! i cieszy oczy ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne dekoracje, uwielbiam pastelowe kolory, są takie ciepłe i delikatne:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dekoracje wspaniałe.Rzeczy przechowywane przez lata nabierają patyny i są tym cenniejsze.Wystarczy czasami dodać mały drobiazg i już wszystko pięknieje.
    Dużo słoneczka życzę

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczne, delikatne,pastelowe dekoracje!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zielony podoba mi się i z żółtym - wesoło, i z różowym - bardziej elegancko. Znając siebie połączyłabym wszystkie 3 kolory, bo byłoby mi żal tego odrzuconego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe dekoracje, piękne pastele, a ta mięta-cudna.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękne,uwielbiam pastelowe kolory.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne dekoracje! Ja też lubię wykorzystywać w aranżacjach wyszperane za grosze drobiazgi. Różowe nakrycie najbardziej przypadło mi do gustu :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Milo spojrzeć że się komus chce. Mam na myśli dekoracje wielkanocne. Ja tonę w remoncie i jakoś mi to w duszy nie gra:)
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie
    zielenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewuniu przez Twoje świąteczne przygotowania i ja dziś już przygotowałam co nieco... W sumie już czas :).
    Nie mogłam się zdecydować, czy pastele, czy "wiejsko", więc jest i tak i tak :).

    Buziaki posyłam :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Ewo bardzo mi miło Cię poznać :) Nie wiem czemu dopiero teraz trafiłam na Twój blog a nie wcześniej...no nic muszę to nadrobić ;)
    Pozdrawiam ciepło
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  19. Pani Ewo ;) spokojnych, słonecznych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych życzy Poznaj To

    OdpowiedzUsuń
  20. I tyle było gadania. A ja sama musiałam zrobić zdjęcie mojej kuchni, by pokazać nowa Tildę i od czego zaczęłam? Pochowałam gary :-)
    Wesolutkich Świąt!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)