czwartek, 23 maja 2013

Stan totalnego zakręcenia oraz niespodzianki, niespodzianki....

No właśnie! jestem w dziwnym stanie, fizycznie niby wypoczęta ale w głowie tysiące myśli, planów, projektów. Jestem zakręcona totalnie, bo nie mogę się z tym wszystkim poukładać.
Powinnam przyjąć jakieś priorytety i realizować plany systematycznie. Ale jak już zaczynam się zastanawiać co jest ważniejsze to okazuje się, że jak za priorytet uznam urządzanie części tarasowej ogrodu, to czekające meble do renowacji w stale powiększającej się ilości postoją kolejny rok.
Do tego jeszcze  sporo szycia czeka, malowanie kuchni.... a kiedyś trzeba prowadzić dom, prać, sprzątać i może czasem odpoczywać.
Przez ostatnie kilkanaście miesięcy uzbierało się parę mebli, które mają stanąć w gabinecie.
Krótka lista mebelków do odnowienia: 2 szafy biblioteczne 100 x 180 cm każda!, komódka + witrynka, wisząca duża witryna. Do tego tapicerowanie kanapy, uszycie zasłon i malowanie pokoju. Brakuje mi jeszcze biurka, które też z pewnością będzie z jakiegoś targu staroci :)
Gabinet jest teraz bardziej graciarnią - magazynem a dodatkowo służy mi za pracownię. Chciała bym aby wyglądał wreszcie jak pokój. Żeby służył jako gabinet, pokój gościnny i pracownia w jednym. Mam plan ale muszę zdecydować co ważniejsze: ogród czy dom?!
Ostatnie tygodnie spędziłam głownie w ogrodzie. Musiałam go trochę "odgruzować" Po wiosennych zaniedbaniach z powodu śniegu w marcu a późniejszego wyjazdu. Teraz przyszła pora na cięższe prace, wyrównywanie terenu, stawianie pergoli, usypywanie skarpy przy tarasie, osłony panelowe na ogrodzenie. W tych pracach pewnie będę mniej uczestniczyć bo to męska robota. Dla mnie zostanie lżejsza część: malowanie drewnianych elementów, żwirowe ścieżki,  oklejanie murka piaskowcem i takie tam  ...:) No i od czego ja mam zacząć realizację??? może najlepiej od początku :)
Rozpisałam się a tu miało być o niespodziankach tych otrzymanych i tych wysłanych.
 Uszyłam parę drobiazgów dla Kajki, na osłodę czekania...bo dawno temu poprosiła mnie o uszycie paru rzeczy a ja długo kazałam jej czekać :(
Chciałam uszyć dla niej coś osobistego więc zdecydowałam się na woreczek - kosmetyczkę,  przydatny  również do zapakowania  w podróż różnych drobiazgów, duże serduszko i  poszeweczkę na poduszkę do kompletu. Niestety nie zrobiłam zdjęć całości.
Aby kosmetyczka nie była pusta, dorzuciłam świece lawendowe i trochę dodatków do relaksującej kąpieli. Mam nadzieję, Kajuś, że znajdziesz troszkę czasu dla siebie. Tyle go przecież poświęcasz Synkowi.

A oto moja niespodzianka wymiankowa od Anstahe.. Tadammm!




Komplet misternie wyhaftowanych obrazków. Już dawno się zachwycałam pracami Anstahe, teraz mam je również u siebie.
Chciałam je zawiesić w łazience, bo tam by się ładnie wkomponowały w retro klimacik  ale były by trochę ukryte więc poszukam dla nich bardziej reprezentacyjnego miejsca :)
W paczuszce znalazłam tez serwetki (takich wzorów jeszcze nie miałam) i kobiece pudełeczko z lusterkiem,  na biżutki będzie super. Dziękuję! 

A teraz wracam do planów a właściwie dość z planowaniem nowych zadań!!! Wybieram priorytety i do roboty!  Szkoda czasu na rozmyślanie :)

13 komentarzy :

  1. A myślałam, że tylko ja mam rozdwojenie jaźni: dom contra ogród. ;))) Wymianki piękne. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna wymianka. Życzę sił do realizacji planów. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Same "ładności".
    Balia z poprzedniego wpisu jest ekstra:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Ci dużo sił kochana i czekam na efekty twoich działań.ciekawa jestem tych mebli:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wytrwałości życzę w realizacji planów bo jest ich sporo.Piękna wymianka.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewuś, no właśnie odebrałam wczoraj u Agi moją niespodziankę. Bardzo Ci dziękuję, wszystko jest tak starannie uszyte i takie ładne, że kilka razy przewracałam wzdłuż i w poprzek ;-) z niedowierzaniem, że tak akuratnie da się szyć. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale śliczne kwiatki , super wymianka ,,

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdroszczę Ewciu... czasu... ostatnio do niczego się palcem nie tknęłam... a tak by się już chciało cosik zrobić

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też zazdroszczę, te obrazki od Anstahe są piękne, pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio udało mi się cos podobnego kupic na flomarku!!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)