Kosztowała dużo pracy i znów przydała się rodzinna współpraca.
Ale po kolei. Skrzynka po zegarze fornirowana i bejcowana, była bardzo brudna i wyglądało, że stała w wilgotnym miejscu. Fornir odszedł w kilku miejscach i trzeba go było miejscami zerwać.
Nie zamierzałam jednak usuwać całego forniru, bo przedmiot nie był wart takiego wkładu pracy. Ubytki forniru zaszpachlowałam bo wiedziałam, że pomaluję skrzynkę farba kryjącą. Nie podobały mi się szprosy w drzwiczkach wiec zostały usunięte. Skorzystałam z pomocy męża który usunął stare szyby i dociął nowe szyby i szklane półki. Zamocował też rzeźbioną koronę ze starego elementu mebla. Jak już pisałam kolekcjonuje taki drewniany złom, połamane, tralki, kawałki dekoracji mebli, szuflady. Zawsze na coś się przydają.
Potem już tylko zostało malowanie, przecieranie i woskowanie. Koronę przetarłam i postarzyłam. Boczne listwy pokryłam ciemniejszym woskiem patynującym. Teraz moja porcelana z wałbrzyskiej manufaktury ma nowy domek:)
Wybaczcie jakość zdjęć. W holu niestety złe światło i musiałam wynieść witrynkę na taras żeby w ogóle jakieś zdjęcia zrobić.
Grunt to pomysł, wyszło super:)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe! Efekt końcowy też doskonały. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSliczna! Mocno zastanawiam sie, skad wzielas takie zwienczenie? Daj cynk;-) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńSliczna! Mocno zastanawiam sie, skad wzielas takie zwienczenie? Daj cynk;-) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńsuper , bardzo mi sie podoba !
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyszło
OdpowiedzUsuńKocham metamorfozy ....Tobie wyszła super...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńŚwietna! pomysł genialny!
OdpowiedzUsuńco za pomysł, nie wpadłabym na to!
OdpowiedzUsuńWyszło super! Jak można wyczarować coś ładnego z grata :) Brawo!
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny pomysł! Bardzo udana przeróbka:-)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
Cudeńko wyczarowałaś!
OdpowiedzUsuńCóż za doskonała przemiana i świetna idea nowego zycia po życiu!
OdpowiedzUsuńWOW!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna:)))
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza! Wspaniały mebelek wyszedł! Podziwiam. I witrynkę i inne Twoje prace. Ciepło pozdrawiam! Asia z babidom.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo wszystkim dziękuję. Mam motywacje do dalszych pomysów:) na metamorfozy
Usuń:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyszło naprawdę pięknie ;-)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł + wykonanie i jest coś niepowtarzalnego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje zreanimowane mebelki! wierzyć się nie chce, że z takich, nie raz już na prawdę życiowych wraków można zrobić nie tylko mebel użytkowy ale i piękną ozdobę! no i takiego pomagiera, złotą rączkę, Ci zazdroszczę! Ewuś, ja jeszcze u Agi nie byłam, więc nie wiem co Ty tam dla mnie "narobiłaś", ale i tak Ci dziękuję za pamieć i serce!!! Buziaki!
OdpowiedzUsuńDzięki Kajuś. Tyle pochwał, że się rumienię.
Usuńwitrynka wyszła przepięknie, mam tez taki zegar, tez go odnowiłam, tylko czekam na kolejkę u zegarmistrza by go naprawił, umieszczę zdjęcia na blogu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i z grata - perełka!
OdpowiedzUsuńJeszcze w połączeniu z tą ceramiką - cudo! :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło. Sama zabieram się do takiej renowacji, tylko u mnie zostanie tarcza zegara już nie mogę się doczekać jak będzie bił :) Mam pytanie jaką farbą można malować taki materiał? Nie chce się pozbywać forniru, ale boję się, że farba będzie z niego schodzić :(
OdpowiedzUsuńpoczynaniadomowe.blogspot.com