Bo Pan Mąż uwielbia swoje akwarium a Pani Żona chce mieć ładne mebelki w pokoju. Zapadła decyzja, że akwarium zostaje ale musi stać na meblu, który będzie się podobał żonie. Powierzono mi więc znalezienie odpowiednio dużego i masywnego mebla który uda się zamienić w szafkę pod akwarium a następnie miałam go odnowić i pomalować. Znalazłam komodę o solidnej konstrukcji, w miarę dobrym stanie i zabrałam się do pracy.
Zgodnie z zamówieniem mebel miał być w kolorze złamanej bieli z szaroniebieskimi dodatkami.
Jak zwykle musiałam skorzystać z pomocy męża, który zdemontował zamki w drzwiach i zaślepił dziury po nich.
Komoda sprawiła parę niespodzianek, jak to stary mebel. W paru miejscach po pierwszym malowaniu wyszło parę plamek. Spuchnięty fornir podklejany był parę razy i z uporem, po malowaniu puchł na nowo. Oderwałam więc cały kawał forniru, aż do miejsc gdzie stawiał opór. Zaszpachlowałam całość, odczekałam aż dobrze wyschnie. Potem zostało już tylko malowanie i woskowanie mebla.
Tak wygląda komoda w "nowym domu" jeszcze bez akwarium.
Detale zostały pomalowane farbą kredową szaro- niebieską i muśnięte metodą "suchego pędzla" białym kolorem, którym pomalowałam resztę komody. Komoda dostała nowe ceramiczne gałki i drewniany wypukły dekor.
A tak wyglądała po zakupie
i przeszlifowaniu i gruntowaniu .
Walka z puchnącym fornirem na drzwiach.
Najważniejsze, że Małżonkowie zadowoleni a ja bogatsza o nowe doświadczenia jak radzić sobie z meblami do malowania, z uszkodzonym fornirem,
Pięknie teraz wygląda komoda.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńCudnie go odnowiłaś
OdpowiedzUsuńWyszło super :)
OdpowiedzUsuńciekawa metamorfoza Ewo :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i podobnie jak przy mebelku ogrodowym super kolor :) pozdrawia i czekam na kolejne metamorfozy zdolniacho :) pozdrawiam Lidka
OdpowiedzUsuńSuper:))Ty to zdolna dziewczynka jesteś:))
OdpowiedzUsuńBożenko, dziękuję. Widzisz, każda z nas w czymś sie realizuje. Ja podziwiam Twoje hafty.
UsuńŚwietna metamorfoza Ewciu!
OdpowiedzUsuńbuziole
Dziękuję:)
UsuńMetamorfoza na duży plus, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo udany kompromis! Wróżę Waszemu małżeństwu długie i szczęśliwe pożycie...
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam. I zapraszam do mnie. Asia
Bardzo fajna komoda :) Ciekawe jak się prezentuje z akwarium.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dostanę zdjęcie z akwarium jak tylko zostanie na niej postawione:)
UsuńWszystkie Twoje renowacje i prace(np.pisanki) wskazują na ogromny talent i wielką wyobraźnię. Komoda faktycznie wyszła ciekawie, a co z nadstawką, ją też odnowiłaś? Nie mam zmysłu artystycznego, tym bardziej podziwiam ludzi Twojego pokroju. Twoja menażeria jest wspaniała, masz bogate życie, kochasz rośliny, zwierzęta i piękne rzeczy, a to najlepsza wróżba by małżeństwo było trwałe i szczęśliwe, bo mężczyźni lubią wracać do domu ciepłego, schludnego z uroczą gospodynią. Pozdrowienia dla Was i zwierzaków.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tyle ciepłych słów. Właścicielka mebli podzieliła zestaw na pół:) komoda pod mężowskie akwarium a nadstawka na zbiór porcelany żony. Nadstawka czeka więc na renowację. Będzie w innym kolorze.
UsuńKomoda wygląda świetnie, delikatny wzór w centralnym punkcie dodał jej uroku oraz klasy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, Ten środkowy panel aż sie prosił o dodanie dekoru
UsuńTaka biała komoda idealnie pasowałaby do mojej sypialni :)
OdpowiedzUsuńzawsze możemy podobna wykonać w pracowni, na zamówienie:)
UsuńMałżeństwo to jeden wielki kompromis
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zgadza się:) w końcu to dwoje różnych ludzi, i choć razem idą przez życie to muszą jakiś godzić różne charaktery.
UsuńMoja babcia sprezentowała mi taką komodę i niestety wylądowała w garażu, ponieważ nie pasuje do moich pasteli, które zagościły w całym domu :)
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam o białych meblach z miętowymi wykończeniami, chyba mnie zmobilizowałaś do małych zmian :)
OdpowiedzUsuńEwuś, jeśli kiedyś będę mieć co do renowacji, to się zgłaszam. :-)
OdpowiedzUsuń