niedziela, 12 czerwca 2016

Jak odnowić drewniane elementy w ogrodzie? cz. 2

Witajcie,
obiecałam kolejne wpisy o odnawianiu drewnianych elementów w ogrodzie. Mam ich sporo. Ogrodzenie, dekoracyjne płotki, dwie pergole z furtkami dzielące ogród na dwie części...
Opisywałam już odnawianie mojego stołu ogrodowego TUTAJ.
Dziś na warsztat wzięłam płotek okalający rabatę. Płotek chroni rośliny przed moimi psami a do tego służy do wieszania moich "garów" dekoracyjnych. Mam ich w ogrodzie kilka. Większość od strony północnej ogrodu i w otoczeniu gęstwiny roślin.
Ten płotek za który się zabrałam akurat jest od strony północnej,  narażony jest na wilgoć i mech. Pierwszy raz był malowany lakiero-bejcą ale po kilku latach na powierzchni sztachetek, pomimo czyszczenia  myjką ciśnieniową pojawił się mech.
Aby go pomalować lakiero-bejcą, musiała bym szlifować drewno, co nie było by proste, bo płotki mają 40 cm wysokości i nie chciałam ich demontować a nie uśmiechało mi się szlifowanie na kolanach..
Nie zależało mi też by błyszczały się jak nowe a wiele lakiero-bejcy daje efekt połysku. Zabrałam się więc za umycie płotków mydłem lnianym Allback  i postanowiłam je pomalować olejem lnianym. Naturalnie i prosto.
Oczywiście gdybym chciała uzyskać efekt z widocznym naturalnym usłojeniem i kolorem pierwotnym drewna  zeszlifowała bym je do surowego drewna i dopiero pokryła olejem lnianym.
Ponieważ płotki są już leciwe i za jakiś czas muszę i tak je wymienić, to  głównym celem było przy minimalnym nakładzie czasu i pieniędzy przedłużenie im życia oraz zabezpieczenie płotków przed wnikaniem wilgoci i narastaniem mchu.
Sztachetki umyłam mydłem lnianym a następnie zaolejowałam dwukrotnie olejem Allback. Drewno odzyskało kolor a olej wniknął we wszystkie uszkodzone przez mech fragmenty drewnianych sztachet.
 Sztacheta przed myciem i olejowaniem

Sztacheta po umyciu i pomalowaniu olejem lnianym Allback

Teraz płotek ma swój "wsiowy" charakter ale jest zabezpieczony przed mchem i grzybami.


Oczywiście jeśli chcecie całkowicie odnowić i zabezpieczyć drewniane elementy w ogrodzie, na których łuszczy się stara powłoka, lub macie resztki kolorowego impregnatu, trzeba te elementy oczyścić i oszlifować przed olejowaniem. Natomiast doskonale i szybko pokrywa się olejem lnianym zupełnie nowe elementy drewniane, bo wnika głęboko i równo w całą powierzchnię elementu i zabezpiecza go na wiele lat.
Po pierwszym użyciu oleju lnianego tej marki  do drewnianej podłogi w altanie używam go do innych "drewienek" w ogrodzie i w domu. A teraz wprowadziłam go do naszego sklepiku. Pomijając ważny efekt zabezpieczenia drewna i podkreślenia jego piękna, jet on całkowicie naturalny, bez "sztucznośći" i chemii. To go różni od innych preparatów do olejowania drewna. Ja i moja alergia musimy lubić rzeczy naturalne.

Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam na kolejny post, tym razem o metamorfozie stolika na wysoki połysk w matowy mebelek do nowoczesnego wnętrza.



18 komentarzy :

  1. Fajnie, że nie jest szkodliwy dla środowiska. Muszę obejrzeć moje płotki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj chyba muszę Cie zaprosić na malowanie....Buziaki pa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie to relaksuje. oprócz płotka pomalowałam jeszcze olejem leżak ogrodowy:)

      Usuń
  3. osobiście maluję farbą do drewna ale wcześniej wszystkie są zaimpregnowane
    pozdrawiam Ewo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie od ubiegłej jesieni strasznie dużo mchu w trawie, na piaskowcu wokół rabat i na drewnie. Zwłaszcza na ogrodzeniu. Zaczęłam testować olej na małym płotku i pociągnę nim chyba wszystko bo impregnat schodzi przy myciu razem z mchem.

      Usuń
    2. niektórzy specjalnie smarują kefirem by mech wyrósł... hihi
      kocham omszone donice

      Usuń
    3. też miałam taki plan ale chciałam mech na kamieniach,nie na drewnie. Nie zdążyłam popaciać kefirem a mech i tak wszędzie jest. taki klimat:)

      Usuń
  4. dobrze że zajrzałam do Ciebie.Przypomniałam sobie że w garażu stoi balia starowinka i wielgarna miska aluminiowa
    macham słonecznie - Gryzmolinda

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że dbasz o ten płotek, wygląda bardzo ładnie po odnowieniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię te płotki, raz za ochrone rabatek orzef moimi wielkimi futrzakami. dwa: za rustykalny "wsiowy" charakter.

      Usuń
  6. Płotek po odnowieniu wygląda fantastycznie. Moc uścisków przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. z uporem testuję produkty zanim coś wprowadze do sklepiku. farby, woski i oleje. Farby kredowe Amazona testowałam już na drewnie, szkle, plastiku, styropianie i metalu oraz tapetach i ścianach. Teraz testuję olej lniany. Zobaczymy do czego jeszcze można go użyć.

      Usuń
  8. Świetnie odnowiony płotek, może i ja spróbuję swój odmalować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny wpis :) Mam zamiar zrobić coś podobnego ze swoim płotkiem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś tam podejrzę, coś tam zastosuję
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)