Ładny model z czasów PRL-u było drapany i smutny. Dostało nowe pastelowe ubranko i trochę przecierek na krawędziach.
Krzesełko przed reanimacją:)
Krzesełko trafi do naszego sklepu, chyba, że ktoś chce "jeszcze ciepłe" Kosztuje tylko 68 zł. bo nadal musimy zmniejszyć stany magazynowe. Mamy za mało miejsca do przechowywania mebli, dlatego w sklepie kolejne cenowe atrakcje.
Śliczności:)
OdpowiedzUsuńSłodycz do potęgi ;).
OdpowiedzUsuńPięknie teraz wygląda :) Uwielbiam pastele :)
OdpowiedzUsuńCudne:)))
OdpowiedzUsuńCudne;)
OdpowiedzUsuńPiękne!Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam -Gosia*
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKrzesło wyszło super :) Ostatnio zachwycam się różowym kolorem i kombinuję gdzie mogłabym machnąć w domu różowego kleksa :) Ściskam!
OdpowiedzUsuńŁadne krzesło, wygląda dużo lepiej niż przed renowacją. :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek!!!
OdpowiedzUsuńLubię takie przemiany, w nieoczywistych kolorach i wzorach. Pastele moim zadaniem nadają się do każdego wnętrza :)
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam jak ze starych, brzydkich mebli powstaje coś nowego i ładnego :) Mebel dostał drugie życie!
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza! Krzesło wygląda bardzo stylowo. ;)
OdpowiedzUsuńSlodkie:)
OdpowiedzUsuńPiekne! Cukierkowe:) Chyba szybko znajdzie się na nie chętny. Co prawda nie jest w moim stylu, ale jest niesamowicie odnowione.
OdpowiedzUsuńDawne krzesło dostało nowego życia - prezentuje się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuń