czwartek, 1 lutego 2018

Kreatywne coś z niczego - świecznik

Wiecie już, że nie przejdę spokojnie obok żadnego rupiecia, który ma potencjał. To dotyczy również elementów lamp,  kawałków mosiężnych żyrandoli, fragmentów mebli, złomu:)
Leżą sobie potem takie rupiecie i czekają aż dam im szansę.
Czasem powstaje z nich przedmiot użytkowy a czasem dekoracja.
Do wykonania świecznika użyłam drewnianej podstawki pod świecę, mosiężnego elementu żyrandola oraz jako podstawy osłony z górnej części innego żyrandola. Taki złom kupuje najczęściej na targach staroci.
Mam teraz wyjątkowy świecznik, nie ma takiego drugiego.




12 komentarzy :

  1. WOW genialny świecznik :) Też takie różności kupuję na targach lub wygrzebuję na złomie :) Twój świecznik jest jedyny w swoim rodzaju :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam, w życiu bym tych elementów nie połączyła w coś tak cudnego. Masz wyobraźnię : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację, najpiękniejsze jest właśnie to, że jest unikatowy :D
    pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewuniu, jak Ty coś wymyślisz, to normalnie szczęka opada z wrażenia. Cudny świecznik, miałaś mega pomysł :)
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  5. cudny świecznik i mam nadzieje ze nie korci Cie by przemalowac mosiądz na biało z przecierką. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świecznik piękny i niepowtarzalny:)))uwielbiam takie rzeczy:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały!!!
    Grunt to kreatywność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki,
      po co coś wyrzucać, skoro można ponownie przerobić. Szkoda zaśmiecać planetę i kupować powielane w chinach dekoracje z sieciówek.

      Usuń
  8. Właśnie takie coś z niczego jest najlepsze i najbardziej cieszy!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)