Zawsze mam mało czasu na swoje dekoracje, bo do ostatniej chwili wykonuję je dla...innych. Ale co roku staram się wcześniej przemyśleć kolory dekoracji świątecznych i pozbierać parę drobiazgów. Czasami mam ochotę na bardzo eleganckie i stonowane barwy a czasami potrzebuje trochę szaleństwa graniczącego z kiczem. W tym roku wiedziałam, że będzie jeszcze więcej czerwieni. Potrzebuje energii a czerwień to sama energia i radość. W lecie wpadł mi w oko na aukcji czerwony emaliowany imbryczek, nabyłam go za całe 24 zł z przesyłką. Potem dwie ceramiczne foremki do maffinów za kolejne kilkanaście złotych oraz parę metrów wstążki w biało czerwoną kratkę. Jedynym przedświątecznym zakupem ekstra były przepiękne świece oraz tildowy elf ze sklepu
Ago Home.
Ach! i jeszcze imieninowy prezent od Mamy : czerwony polarowy pledzik i poduszka. Ponieważ zabrakło poduszek do kompletu, dostałam poduszkę czerwoną i sama naszyłam sobie renifera. A drugą, a poduszkę w warkocze uszyłam ze starego swetra. Pewnie gdzieś znajdzie się na zdjęciach świątecznych z kącika wypoczynkowego ale na razie przedświąteczne przygotowania trwają, roboty huk a w poniedziałek do jeszcze pracy więc muszę przyśpieszyć ruchy.
Reszta naczyń i innych rzeczy użytych do dekoracji pochodzi ze starych zbiorów lub jest na co dzień używana w domu. Serduszka filcowe zrobiłam w poprzednich 2 latach, w tym roku uszyłam kolejne trzy.
Jesienny wianek z szyszek wykonany przez bratową przerobiłam na świąteczny dodając kraciaste wstążki i filcowe serduszka.
Kraciasta wstążka przydaje się do niemal wszystkiego. Przewiązuję nią słoiki z pierniczkami, robię kokardki na świecznikach, wieszam na niej wianki uplecione na jesieni z pędów winobluszczu z mojego ogrodu.
Wianki zrobiłam samodzielnie, baza upleciona z winobluszczu, kilka sztucznych gałązek i bombki, szyszki, pistolet z klejem na gorąco, wstążki. Trzy wianki podarowałam koleżankom, jeden został na kuchennym okapie :)
W ostatni weekend do świątecznie udekorowanych kątów dołączyło kuchenne okno i świecznik, który sezonowo zmienia ubranko..
Poznajecie świecznik? był już udekorowany wiosennie i jesiennie teraz kolej na nowe ubranko. Świecznik dostanie jeszcze dekorację ze świeżych gałązek tui lub świerku ale tuż przed Wigilią. Zresztą tak samo będzie z kominkiem. Czerwone świece w skandynawski wzór są z Ago Home. Nigdy nie mogę wyjść ze sklepiku Agnieszki z pustymi rękami.
Świecznik powędrował na komodę
Poszukajcie w swoich domach przedmiotów z których np. na tacy można ułożyć świąteczną dekorację. Wystarczy słoik z ciasteczkami, jakaś miseczka z orzechami, parę szyszek, trochę wstążki, świeca...może mech albo gałązki modrzewia z szyszkami. Rozejrzyjcie się wokół może coś Was zainspiruje i bawcie się dekoracjami bez wydawania kroci na te typowo bożonarodzeniowe.
Ja jestem uzależniona od różnorodnego oświetlenia, lampki, świece to dodatkowo uzupełnia świąteczny nastrój. Ja odnalazła fajne oświetlenie
TUTAJ
Na zdjęciach nie było choinki, bo zawsze ubieramy ją dopiero w Wigilijny ranek. Ale na pewno pokażę ją przy okazji postu z życzeniami noworocznymi. W poniedziałek ostatni post przed świętami a potem cisza w eterze i czas na rodzinny wypoczynek. Syn przyjeżdża na Święta do domu, jakie to dziwne uczucie - zawsze po prostu był w domu. A teraz... dorosłe dziecko! mieszka na swoim, pracuje, studiuje. Tylko patrzeć jak drugie dziecię wydorośleje i pójdzie w świat :)
A na koniec podziękowania za prezenty: świąteczne życzenia w formie obrazka misternie wyhaftowanym Św. Mikołajem od Anety z Domu pod Sosnami oraz pięknych dekoracji od Agi z Domowych Klimatów. Wszystko idealnie wpisało się w kolorystykę tegorocznych dekoracji. Dzięki dziewczyny!