Sylwester i Nowy Rok upłynął mi na błogim leniuchowaniu, trochę z przymusu bo jak nie grypa to katar, niedoleczona jestem od świat :( Czas świąteczny był spokojny i piękny. Żal będzie się rozstawać z przystrojoną rozświetloną choinką ale w końcu trzeba. Świąteczny czajniczek do herbaty też powędruje na półkę...
Ale miało być o nowych pracach więc do rzeczy. Udało mi się w tym czasie poczynić parę planów i dwa zrealizować "pod wpływem nagłego natchnienia" Wpadły mi w ręce wzory Tildy i tak mnie zauroczyły, że postanowiłam uszyć coś słodkiego, dziecinnego. A wyszło tak:
Poduszka w pastelowe serducha z bawełnianych i filcowych "szmatek", worek z aplikacją tildowego anioła (może na zabawki albo klocki) i serduszko do zawieszenia.
Drugi komplet jest w ciemniejszych kolorach, bardziej chyba dla chłopca, choć zajączek jest w sukience. Oba kompleciki szukają domu, jeśli chcesz mieć taki u siebie napisz :)
za parę dni powstanie jeszcze jeden zestaw, tym razem z tildowym domkiem i kwiatkami. Szycie drobiazgów do wyposażenia pokoików dziecięcych to wielka frajda, bardzo to lubiłam robić kiedy moje dzieciaki były małe. Szyłam wszystko od kaftaników, sukienek i spodenek do poduszek, pościeli, śpiworków a nawet tapicerki na pierwszy tapczanik mojego syna. Ale moje dzieciaki dorosły i nie chcą podusi z aplikacjami ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
takia zima, niby mroźna i śnieżna a wirusy latają..Szybkiego powrotu do zdrowia dla Ciebie:-) Kompleciki śliczne, zwłaszcza ten różowiutki, taki cukierkowy, dziewczęcy:-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne są Twoje prace:-)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i wspaniałego roku:-)