czwartek, 18 kwietnia 2013

aktualności - po trochu o wszystkim...

Szyję i szyję a końca nie widać...

Kolejna partia sukienek na krzesła zakończona. Materiał bardzo mi się podoba -wzór angielskich róż, wielokolorowych.
Zresztą zobaczcie same... (zdjęcia niestety robione aparatem w telefonie)
Teraz chciała bym dla siebie takie uszyć ale ciągle czasu brak!

 Zobowiązałam się też uszyć śliniaki, niezbędne dla Stefcia.
Pierwsze wyszły za małe ale teraz już wiem jak powinny wyglądać  i są w dobrym rozmiarze dzięki wzorowi przesłanemu przez Kajkę. Smutno mi tylko,  że tak długo Kajka czekała na nie. Chcę jej jakoś osłodzić to czekanie więc wymyśliłam małą niespodziankę. Ale o niej w następnym poście.


Długo wyczekiwana wiosna nadeszła i jak śnieg stopniał to naszym oczom ukazał sie ogród - martwy, zgniły i smutny. Stali czytelnicy wiedzą, że od czasu rozpoczęcia prac w ogrodzie ciągle borykamy się z sezonowym zalewaniem. Na etapie budowy nie widzieliśmy tak dużego zagrożenia więc nie zrobiliśmy drenażu. Potem okazało się, że jak postawiliśmy podmurówki ogrodzeń a sąsiedzi nasypali u siebie ziemi, to u nas ogród zamieniał się w rozlewisko. Na razie mamy dwie studnie chłonne i nawieźliśmy 150 ton ziemi. W tym żwir aby odprowadzić wodę w głębsze partie ziemi. Niestety gliniaste podłoże w niektórych miejscach nadal sprawia nam trudności. Zdjęcia, które zamieściłam pokazują części ogrodu przed tygodniem. Kiedyś sama bym nie uwierzyła, że to ten sam ogród, którego fotki  pokazałam w poprzednim poście!!! Ale to prawda! Natura jest silna i nieprzewidywalna i choć wodę musimy wypompować a  ziemia obsycha wiele tygodni to w połowie maja „wybucha” zieleń na trawnikach i rabatach. Nie są to angielskie trawniczki ale skoszone wyglądają dobrze i są odporne na  psy, wodę albo przesuszenie.

Brzydkie betonowe ogrodzenie będzie w tym roku częściowo zasłonięte drewnianymi  panelami, niestety mamy takiego "zastanego" juz u sąsiadów ogrodzenia ponad 75 mb. więc prrzysłonięcie go wiąże się z duzymi kosztami. Ta hałda kamieni na palecie to piaskowiec, którym zostanie wykończona podmurówka ogrodzenia jak wyrównamy i odwodnimy do końca teren.
Ponieważ ciągle jest dużo do zrobienia głównie prac związanych z tzw. mała architekturą to logiczne było by wstrzymanie sie z sadzeniem roślin ale ja nie chciałam być logiczna bo jak tu czekać 2 lub 3 lata aż stopniowo uzbiera sięe kasa i wszystko wykończymy! Więc kawałkami robiłam skarpy i nasypy, okładałam piaskowcem i sadziłam, sadziłam .... Nie eksperymentuję też z roślinami. Sadzę te na gleby ciężkie, znoszące wodę stojącą wiosną: wierzby w wielu gatunkach,  jarzębiny,  cyprys błotny, kalina koralowa, tawuły wszelkiej maści, derenie w kilku odmianach, irgi,  berberysy, trochę tuj. winobluszcz, lilowce, kosaćce,  hortensje bukietowe i prymulki.  W wyższych partiach tradycyjne wiejskie kwiaty: rudbekie, nachyłki, aksamitki, nasturcje, lawenda  i słoneczniki a w cieniu funkie i paprocie.  Nic wyszukanego ale wolę dostosować rośliny do możliwości działki niż patrzeć jak piękne sadzonki wyszukanych roślin marnieją. Pozostałe kwiaty sadzę w donicach i tak na razie jest dobrze.
wiosna 2012

 Piszę, że „na razie” bo marzę o różach rabatowych i pnących, winogronach i paru ozdobnych roślinkach które w mojej glebie nie przetrwają póki nie stworzę skarp i podwyższonych rabat.
Ale będą już niebawem, tego lata zrobię skarpy dla róż, przy tarasie i miejsce dla powojnika. A potem znów zasada małych kroczków … i tak przez następne kilka lat. Przecież mój ogród ma dopiero 4 lata i powstał od zera – tak to sobie tłumaczę i patrzę na to co już osiągnęłam J

.

13 komentarzy :

  1. ziemia gliniasta ma też plusy...bo podlewać nie trzeba tak często i plewić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie prawda , gliniasta jest mokra jak są roztopy, woda nie schodzi tak szybko ale jak jest susza pęka i jest twarda jak kamień.

      Usuń
  2. Kochana sukienki piękne! Jesteś WSZECHSTRONNA! :)
    Kajkunia ma morze cierpliwości, tak sądzę, musi mieć, wiec chyba nie ma dużego zmartwienia, choć zawsze takie sprawy "wiszące" mocno "duszą", przynajmniej mnie ;).
    Historie ogrodowe w tym roku będą u mnie nr1. Nastawiałam się już psychicznie, że mimo iż z oczywistych względów dużo się nie da, ale chociaż kawałek muszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Krzesełka bardzo dostojne ...takie angielskie...Ogród niby zrobiony a zawsze jest co do roboty i zmiany....mam zupełnie to samo ....Dobrze że już nareszcie jest ciepło...Buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też gliniasta gleba ,całe szczęście woda nie stoi bo na wyższym terenie mieszkamy,twój ogród dla mnie jest piękny a sukienki na krzesełka prześliczne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale ubranka na krzesla, masz racje material w roze jest piekny!
    Ogrod niedlugo sie zazieleni, bedzie piekny!
    sciskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewciu posadź sobie w tych miejscach gdzie zawsze woda stoi krzewuszkę to krzak co ciągnie wodę za 10 innych i pięknie kwietnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ziemia gliniasta jest bardzo trudna w uprawie ,też borykam się z tym problemem.
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobiłam kawkę i zostałam na Twoim blogu i będę tu wracać, fajne masz pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O to krzesło mi się podoba! Mam manię na punkcie krzeseł :D

    OdpowiedzUsuń
  10. hej
    fajnie że mnie znalazłaś bo dzięki temu ja trafiłam do Ciebie :))
    świetny klimacik :)))

    pozdrawiam ciepło
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczne te sukienki na krzesła! boskie!

    paulapearls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też muszę zadbać o moje roślinki balkonowe. Ostatnio wprowadzałam też trochę zmian, dokupiłam folie na od strony balkonu i rzeczywiście efekt prezentuje się bardzo ładnie

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)