Rozpoczełam przygotowania do prac ogrodowych, chociaż u mnie jeszcze metrowe hałdy śniegu i jak wszystko stopnieje to do maja nie da się nic zrobic, poza wypompowywaniem wody z różnych części ogrodu. Jak zwykle przy takiej ilości śniegu studzienki drenażowe nie dadzą rady!
Niestety ja wyjeżdzam w porze prac przygotowawczych: grabienia trawników, naworzenia iglaków i spulchninia rabat. Trochę mnie to martwi, bo większość tych prac wykonuję sama. Teraz będę musiała je przerzucić na resztę domowników, bo rośliny nie zechcą poczekać.
W weekend zabrałam się do przygotowania rozsad. Nie było mowy o zrobieniu w śniegu choćby małego tuneliku foliowego, zresztą za zimno jest. Prawdziwa szklarenka jeszcze jest w sferze marzeń - tych do realizacji.
Tymczasem zamiast szklarenki miejsce na rozsadę przygotowałam w łazience. Z okna połaciowego jest tam najlepsze światło a zwierzęta nie mają tu wstępu. Jest ciepło, wilgotność powietrza też większa wiec z salonu kąpielowego mam szklarnię ..hi, hi
Tak było:
A tak jest od dziś:
Posiałam trzy rodzaje sałaty liściastej, wczesną marchew, zielony groszek, dynie oraz trochę kwiatów.
Reszta warzyw będzie wysiana po Zimnej Zośce do gruntu. To początek mojej przygody z warzywnikiem bo w zeszłym roku była tylko nieudolna próba.
Mam plan powiekszenia rabat z warzywami i zrobienie ogródka ziołowego na kilku poziomach aby dostosować warunki do każdego gatunku.
Inspiracją były takie ziołowe ogródki w kształcie ślimaka wyszukane w internecie
źródło: www.savvyhousekeeping.com
źródło: http://wasatchgardens.wordpress.com/2009/04/17/magical-herbs/
albo kombinacja skrzynek drewnianych
źródło: www.thetasteoforegon.com
Jak w kwietniu ogród wygląda tak jak na zdjeciu, to musze przecież jakoś sobie radzić. Więc planuję, marzę o zieleni i kwiatach. Przez miesiąc się przemęczymy z tym bałaganem w łazience a w maju rozsada powędruje na warzywnik Oby się udało.
Ja też dzisiaj myślałam o takiej akcji. Domownicy nieco ochłodzili moje zamiary. Może szkoda, że zrezygnowałam - tak sobie teraz myślę, jak widzę Twoje przygotowania.
OdpowiedzUsuńWszystko jest tak opóźnione w pracach ogrodowych, że bez rozsady nic wczesniej nie wzejdzie. Ziemia u mnie zmarznieta, Wszystko pod śniegiem. W zeszłym roku juz miałam bratki w donicach i trawniki wygrabione. A teraz to tylko czeka mnie błoto przez kilka tygodni zanim coś sie zazieleni.
UsuńI ja już marzę... ale tej zieleni, jak nie widać, tak nie widać... oby w Twojej łazience się zazieleniło :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz gdzie rozsadę umieścić;-)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj było słonecznie i śnieg stopniał, mam nadzieję, że to już prawdziwa zapowiedź wiosny...
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia.
Ale masz sliczna łazienkę. Moja grządka ma wielkość ręcznika, więc się nawet nie przymierzam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoja łazienka nawet w roli szklarni prezentuje się wspaniale.
OdpowiedzUsuńTakiego ślimaka skalniaka robiłam kiedyś z kamieni. Stoi do dziś na trawniku przed domem moich dziadków:)
Ja też głową siedzę w ogródku. Zrobiłam przegląd nasion, cebulek itp. Ale rozsad jeszcze nie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńw tą pogodę trzeba sobie jakoś radzić, więc pomysł z łazienką świetny!
OdpowiedzUsuńTo widzę ty już wiosennie chociaż w domu :) Ja rozsad nie robię mam fatalne świtało w domu słabo rośnie na cienkich nóżkach skierowane do świtała. Wszystko wsadzam do gruntu a co trzeba to kupuję, inaczej się nie da. Zobaczysz jak wiosna przyjedzie to zaraz popchnie ja lato i wegetacja szybsza będzie :)
OdpowiedzUsuńMoniczko, u mnie to malutka rozsada, taka amatorska :)
Usuńbo ogródek moze ze 20 m2 będiae miał może odrobine wiecej. Tak sobie próbuję, co z tego wyjdzie. Ja sie uda to za rok ogródek znów powiekszę. Jak ja kocham takie "grzebanie w ziemi" mam to w genach. Choc rodzice maistowi, to z dziada pradziada rolnicy :)
Ja nigdy nie robiłam rozsad ale w tym roku to by się przydało...Masz racje..
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Śliczną masz łazienkę, a do tego funkcjonalną niezależnie od przeznaczenia :) Mam nadzieję, że twoje plany ziołowego ogródka wkrótce nabiorą realnych kształtów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
dobrze, że w łazience masz miejsce na roślinki ...
OdpowiedzUsuńpodobają mi się kamienne inspiracje/dekoracje
U mnie ogród wygląda tak samo....aż się nie chce patrzeć przez okno....))))Fajna ta Twoja łazienka...bardzo elegancka...A szklarniowy pomysł super. Ziołowe ogródki bardzo pomysłowe...Może coś "odgapię"...Miłego tygodnia pa...
OdpowiedzUsuńu mnie dzis rano spadł snieg:)))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńKurcze, a ja jeszcze nie zakupiłam nasionek. Dziś idę, u mnie ślicznie świeci, nareszcie.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na rozsady , u mnie znowu napadało , trzeba pomyśleć o wywiezieniu śniegu , bo jak stopnieje to będzie masakra ..
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj pada śnieg , nie ma mowy o ogrodzie. nie słyszałam nigdy o rozsadach marchwi, ale może można. Ja w tamtym roku po świętach zbierałam ze szklarni rzodkiewkę :)
OdpowiedzUsuńz ta marchwią to eksperyment, bo w zasadzie wczesna marchew powinna być siana do gruntu ale przy tej pogodzie nie ma jak.
Usuńogródek będzie super ,małymi kroczkami i wszystko uda.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczna łazienka,z przyjemnością dołączam do obserwatorów.Wwolnej chwili zapraszam do mnie!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNasionka, rozsady trzeba pchać gdzie się da. U mnie podobnie. Pozdrawiam i zapraszam do siebie bo i candy jest:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna łazienka;)
OdpowiedzUsuńMarchew z rozsady to nie najlepszy pomysł niestety - korzenie będa małe i porozszczepiane na kilka drobniejszych, a nie jeden palowy spichrzowy, jak powinno być.
OdpowiedzUsuńAle próbuj, bo wtedy sama zdobędziesz doświadczenie. Pozdrawiam!
Piękna łazienka:) zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńAle masz przestronną łazienkę! Super! Nawet te roślinne "dekoracje" dobrze tu wyglądają :)
OdpowiedzUsuńi u mnie wciąż taki śnieżny krajobraz za oknem..czekam wiosny z niecierpliwością:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana a ja wzięłam dziś na tapetę patynowanie a ile się przy tym naśmiałam... chyba zapach ciekłej patyny ma właściwości rozweselające ;DDD
OdpowiedzUsuńPomysł zagospodarowania łazienki na szklarnię do odgapienia, gdy tylko dzieci zwolnią miejsce, bo wciąż tam pływają samochodziki albo lale leżą na plaży... Jak tak dalej pójdzie siać będę wprost do gruntu i będzie co Bóg da...
Ściskam czule :***
chyba wszyscy czekamy na wiosnę z zapartym tchem :))
OdpowiedzUsuńU mnie wygląda tak sypialnia, tam są okna na południe. Na szczęście śnieg już stopniał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekna lazienka :-) Baardzo mi sie podoba :-D
OdpowiedzUsuń