znów dziś u mnie ogrodowo, bo pogoda wymarzona do prac, no może po za komarami. które są tak agresywne że żadne środki odstraszające im nie straszne:)
Kocham róże ale do dziś miałam jeden krzaczek. Nie mogłam się oprzeć szczepionej na pniu róży drobnokwiatowej. Ma w nazwie królewska więc muszę ja teraz traktować po królewsku żeby mi nie zmarniała.
Mimo tej niedogodności "komarowych" pracujemy nad tyłem ogrodu. Mam już 3 metrową pergolę przy tarasie, na którą mozolnie przeniosłam pnącze. Parę pędów się uszkodziło ale winobluszcz wspaniale u nas rośnie wiec niebawem wróci do formy. A oto dzieło mojego M. Pierwsza pergola pod pnącza zrobiona a on już wie, że potrzebuję dwie kolejne: pod róże pnące i klematisy. Nie prezentuje całej swej urody bo z tyłu, na tarasie nadal stoi altana. Zmiany zajmą nam jeszcze parę tygodni. Pracami tak naprawdę rządzi pogoda, ich tempo zależy od opadów i temperatury a nie od naszych chęci :)
Wydarłam (dosłownie) zachwaszczonej powierzchni działki kolejną rabatę, posadziłam już roślinki, teraz czekam aż zakwitną dalie, rudbekia i kanny. A jesienią po obu stronach rabaty zakwitną hortensje wiechowate: jedna na cytrynowo biała, druga na różowa. Teraz pozostaje wykonać obwódkę z kamienia i żwiru i poczekać na kwiaty.
Cała rabata jest obsadzona bylinami, które się rozrosły w innych miejscach i wiem, że dobrze znoszą glebę na naszej działce. Co roku dzielę wiec byliny: rudbekie, nachyłki, kosaćce, kanny, funkie i robię kolejną rabatę. Metoda oszczędna, bo dokupuję jedynie pojedyncze rośliny. Na wiosnę przygotowuję też sadzonki dereni i wierzb. W ten sposób mam już dwie wierzby mandżurskie i cztery pospolite, którymi obsadzam ogrodzenie. Dobrze znoszą cięcie, więc można z nich formować krzewy o potrzebnym rozmiarze. Do nich dosadzę kolorowe derenie o czerwonych pędach, parę roślin zimozielonych i będę miała żywopłot jaki lubię - urozmaicony.
Rząd tuj w formie żywopłotu odpada, bo po pierwsze mam dużego psa, który zniszczy go w jeden sezon, a po drugie jest monotonny a ja uwielbiam krzewy o kolorowych liściach: berberysy, derenie, tawuły i pęcherznice. Minus jest taki, że zimą wszystko poza iglakami jest "nagie" , więc dosadzę sosny i niskie świerki w dwóch kolorach.
Żywopłot wzdłuż ogrodzenia z tyłu powinien wyglądać podobnie jak rabata z krzewów i bylin, , którą założyłam z przodu domu.
Podstawą rabaty jest kilka żywotników - tuj, które zniszczył pies i zostały wystrzyżone w kule, do tego bordowe berberysy, dereń, tawuły Gold, irga błyszcząca. Na wiosnę na pierwszym planie kwitną prymule i tulipany a latem liliowce. Może kompozycje niezbyt wyszukana, ale przy naszych warunkach glebowych i częstych podtopieniach sprawdza się już cztery lata. Reszta kwiatów musi być w donicach!
I wiem że wtedy będę dosadzać na rabatach wymagające rośliny, na pielęgnacje których będzie wreszcie czas. Będę też częściej siadywać na tarasie i patrzeć na ogród tak dla przyjemności a nie dla zaplanowania kolejnych pracowitych weekendów. O jej! ale wtedy będzie fajnie!!!
Ale czy na pewno nie wyniosę na ten taras kolejnego mebla do malowania? Albo nie wypatrzę sokolim wzrokiem chwastów na rabatce, czy aby na pewno posiedzę nic nie robiąc?
Bardzo wątpię :)
Bukiet polnych kwiatków dla Wszystkich Miłych Gości, zebrany na łące, w drodze z pracy:)
Ojej, ilość roślin oszałamia:) Piękny ogród!
OdpowiedzUsuńJest pięknie :) Zastanawiam się jak sobie radzicie z koszeniem trawnika tuż przy kamieniach, obwódkach? Nie pozostaje wam nie skoszonej trawy tuz przy obrzeżach? Dla mnie to jest zmora
OdpowiedzUsuńOj, nauczyliśmy się na błędach...i tniemy nożycami do trawy. Ale to zbyt pracochłonne, więc mamy pomysł na zrobienie przed kamieniami niewielkiego obrzeża wysypanego drobnym żwirem tak aby kosiarka mogła jednym kołem wjechać na żwir. Wtedy trawę można łatwo kosić i sięga do obwódki ze zwiru a nie do kamieni. Pod żwir trzeba dać agrowóknine aby chwasty nie przerastały.
UsuńBędę musiała też tak spróbować, bo również ścinam nożycami, a jest trochę tej pracy, Pozdrawiam :)
Usuńzyczę żeby jak najszybciej nastapił czas cieszenia oczu i nic nie robienia ;p
OdpowiedzUsuńTeraz to właściwy czas na prezentowanie swoich roślinek i ogrodów, czy ogródków. Twój ogród doskonale się prezentuje, a że ciągle wymaga ogromnej pracy, to wiem z własnego doświadczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wiem coś na temat pracy i odpoczynku [ jak się ma ogród] uroczo jest u Ciebie, a ten żwirek przed kamieniami to świetny pomysł pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńoj tak, piękny ogród :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci,abyś umiała cieszyć się widokiem Twojego cudnego ogrou,wylegując się na tarasie-ale szczerze mówiąc,troszkę wątpię-taka natura:)
OdpowiedzUsuńJeju, jaki cudny masz ten ogrod !!!!! i znasz nazwy wszystkich kwiatow !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńo tak ogród to ciągła praca:))) Twój piękny
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pozdrawiam i miłego wypoczynku na tarasie życzę.
OdpowiedzUsuńTo prawdziwe szczęście móc nazbierać bukiet kwiatów w drodze powrotnej z pracy! Wyszedł piękny. Ale jeszcze bardziej spodobał mi się Twój wybujały ogród. Jest dzięki temu trochę tajemniczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Marysia ze wsi pełnej bloków :)
Ogród to drugie życie .... Roboty dużo ale efekt super...Miłego ogrodowego wypoczynku pa....
OdpowiedzUsuńJa na mojej działce też nie posiedzę . Gdy przysiądę z kubkiem kawy ,od razu widzę co mam jeszcze do zrobienia. Cały czas w ruchu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jola z bloga: żyjąc z pasją.
Skąd ja to znam...To, że siedze z laptopem przy herbatce na tarasie to cud jakiś. Już mnie jednak cos ciągnie, bo z daleka widzę, że dobrze by było w ogródku pogrzebać, a juz widzę krzewuszkę, która przekwitła i trzeba ja lekko przyciąć...itd. Robota wkoło domu i w ogrodzie nie ma końca. Ale wiesz, to jest właśnie cały sens posiadania domu i ogrodu i sens życia. Co ja bym zrobiła, gdybym musiała w blokowisku mieszkać, jak kiedyś? Chyba popełniłabym sepuku;-) Pozdrawiam Cię i łączę się z Tobą przy każdym pochyleniu w ogrodzie:-)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie i bardzo profesjonalnie podchodzisz do tematu ogrodnictwa:))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę bliskości ogrodu, ja muszę jechać i jechać, żeby się moją zielenią nacieszyć:))
Piękne to Twoje miejsce, Ewo:))
Piękny masz ogród :) Ale wszystko co piękne wymaga sporo pracy , wiem bo też jestem właścicielką ogródka...
OdpowiedzUsuńZawsze jak już mam wrażenie ,że praca skończona to musze zaczynać od początku ;)
Ogród jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńJa mam tylko balkon ale problem z powstrzymywaniem się od
kupna nowych roślinek mnie dotyczy również !:O)
Pozdrawiam,
J:O)
Ewciu... a może Ci coś dosłać z roślinek ?
OdpowiedzUsuńnp. Ostróżka niebieska, fiołki wonne ( duże i dosyć wysokie rosną )., tojeść czy inne ?
też zawsze rozsadzam bo same się wysiewają i żal mi jest ich wyrzucać...
jak coś to pisz na maila
ostatnia fota - wspaniała... kocham takie widoczki
nie ma już śladu po zatopieniach
Dziękuję Joasiu. A na bylinki jestem chetna:) Ogród to nieustajaca parca i dużo satysfakcji. A poza tym swietny sposób na aktywnośc na świeżym powietrzu.
UsuńAch, ogród wygląda wspaniale, nie wiem które miejsce podoba mi się bardziej. Podziwiam wspaniałą kompozycję roślin i ciężką pracę jaką włożyłaś aby osiągnąć tak spektakularny efekt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Pergola rewelacyjna! Piękna! Rabata zapowiada się świetnie :) Warto się potrudzić, bo efekty są naprawdę wspaniałe.
OdpowiedzUsuń:):):)
OdpowiedzUsuńTrafiłam przypadkiem a nie mogę wyjść od Ciebie;) Tworzysz takie ciepło w domu, które jak dla mnie jest bezcenne;) P.S Też kocham ażurową porcelanę:) Zapraszam do mnie w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuń