Fornirowana nadstawka ze starego kredensu w nowym wcieleniu zamieniała się w elegancką witrynkę - komodę.
Na zdjęciu jeszcze bez szyb. Góra nadstawki nie miała blatu a jedynie fornirowane obramowanie. Dodaliśmy blat, który wykończyłam bejcą olejową PaintECO, w kolorze SQUIRREL.
Zakochałam się w olejo- bejcach, bo dotąd bejcowanie drewna wydawało mi się trudne i do tego większość preparatów ma intensywny zapach. A tu zaskoczenie! Przyjemnie się rozprowadza, jak olej i ładnie pachnie. Do tego jest ECO. Teraz używam jej z przyjemnością od kilku miesięcy. Najpierw do skrzynek, potem był blat biurka, potem zydelek a teraz blat witryny.
O odnawianiu biurka bejcą i farbą kredową możecie poczytać tutaj KLIK
Mebel pojechał do nowego domu. Mam nadzieję, że nowe wcielenie mebelka Ci się spodobała Beatko!
Nadstawka była częścią kredensu, z dołu którego powstała masywna komoda pod akwarium.
O jej odnawianiu napisałam TUTAJ: KLIK
Tak wyglądały przed odnawianiem.
Teraz to dwa zupełnie inne meble.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
fajnie wyszło , a co byś poleciła za farbę?, chciałam polamować krzesrełka , które większość czasu stałby na dworze
OdpowiedzUsuńna zewnątrz przetestowałam dwie farby, które malują kryjąco i nie trzeba ich juz niczym wykańczać. nadają sie do mebli ogrodowych z drewna, plastiku, rattanu i wikliny a także płotów i altan. PaintECO lub Allback. Obie z olejem lnianym. Poczytaj Tutaj http://przytulnydom.blogspot.com/2017/06/czym-odnowic-stare-meble-z-rattanu-i.html
Usuńlink do sklepu, tu znajdziesz Paint ECO i Allback
Usuńhttp://www.przetworniakreatywna.pl/category/painteco
dzieki serdeczne :*
UsuńWyszło rewelacyjnie :) a masz jakis patent na fornir bo ja mam własnie podobny kredens i chciałabym go odświeżyć ale nie zmieniać
OdpowiedzUsuńNiestety w tym temacie moja wiedza jest znikoma. Marzę o chwili czasu żeby wybrać sie na kurs tradycyjnej renowacji mebli fornirowanych. Ta nadstawka byla ogólnie w dobrym stanie. Fornir został umyty mydłem lnianym. Był lakierowany lub politurowany wiec nie znajac sie na tym wolałam go nie ruszać. Przepolerowałam go jedynie brązowym woskiem.
Usuńpiękna metamorfoza; tyle mebli mam do przemalowania a czasu brak
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ewo
Piękne mebelki powstały, takie z charakterem i duszą. Bedą jeszcze pewnie długo służyły i zdobiły domek. Wspaniała metamorfoza;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń<3 jak może sie nie podobać
OdpowiedzUsuńA widziałaś na już żywo?
UsuńPiękne! No i w brązie, a to lubię. Pozdrawiam Ewuś!
OdpowiedzUsuńZaskakujące jak kolor potrafi zmienić mebel, pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńDzień dobry, mam pytanie: gdzie Pani nabyła ten piękny abażur do lampy ? Pozdrawiam, Inka
OdpowiedzUsuńAbażur upolowałam na starociach
UsuńDziękuję za odpowiedź. W sumie, to mogłam się spodziewać, bo w sklepach takich ładnych raczej nie ma. Szukam takiego już długo, a na razie "noga" od lampy stoi goła :-). Z pozdrowieniami, Inka
UsuńPomysł bardzo ciekawy, sama lubie tego typu przeróbki starych mebli i często to robie ;)
OdpowiedzUsuńTa komoda jest nie tylko praktyczna, ale również stylowa.
OdpowiedzUsuń