W tym roku znów nam podciął skrzydła ale mam nadzieję na krótko. Nie damy się... A poważne problemy ze zdrowiem zawsze uświadamiają nam, że najcenniejsze jest życie i rodzina. Cała reszta to tylko dodatek. Uświadomiły nam też, że mamy cudownych oddanych Przyjaciół na których możemy liczyć. Niby człowiek to wie ale sytuacji zagrożenia życia ma to zupełnie inny wymiar.Wierzcie mi, cudowni bezinteresowni ludzie są, istnieją. Mamy takich wókł siebie.
Co z tym upływającym czasem? Dlaczego coraz częściej zdarza mi się o nim myśleć? Kiedy ma się 20-cia lat wydaje się nam, że wszystko można, świat stoi przed nami otworem, nie zdajemy sobie sprawy z upływającego czasu i konsekwencji z tym związanych. Teraz widzę to inaczej, najpierw odejście Babci, potem Taty uświadomiły mi, że przybywa nam lat. Dzieci dorosły a mimo to wciąż czuję obawę o ich przyszłość, jestem w gotowości do opieki i pomocy. dotąd praktycznie nie dotykały nas problemy z poważnymi chorobami, poza nowotworem mojego Taty. Teraz choroba mojego M wpędziła mnie w strach i musimy się oboje z nim zmierzyć. Będziemy dbać o siebie, zdrowiej żyć. Pokonamy strach, który zawsze jest złym doradcą.
Zdrówko przede wszystkim.Dbajcie i wspierajcie się bo jak zabraknie tej najbliższej osoby to nic nie jest takie samo i nic nie cieszy
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Ciebie. Co robisz, żeby w donicy nie zadomowiły się mrówki? Dużo zdrowia życzę dla M a przede wszystkim poprawy zdrowia albo przynajmniej stabilizacji ze zdrowiem :) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńMam te same refleksje i przeżycia w te przepiękne majowe dni.Pozdrawiam i -trzymajmy się..Też Ewa.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, cudowny klimacik macie w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńPiękny klimat!
OdpowiedzUsuńdlatego nie potrafię zrozumieć ludzi ,którzy marnują czas na kłótnie..urazy..niedomówienia-powodzenia i pogody ducha
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty ;). Uświadamiamy sobie kruchość własnego szczęścia i losu dopiero gdy dopadają nas trudności. Trzeba walczyć ;). Pozdrawiam i zdrówka życzę ;).
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i odwagi w walce z chorobą. Jak odchodzą nasi bliscy to zawsze jest wstrząsające wydarzenie, które każe nam spojrzeć inaczej na nasze życie i na to jakie decyzje podejmujemy...
OdpowiedzUsuńJak dotyka nas coś niespodziewanego to nasz świat się zmienia.Inaczej patrzymy na życie,przewartościowujemy nasze priorytety.Zmienia się nam punkt widzenia.I nie są to tylko puste slogany.Moje życie się przewartościowało siedem lat temu,dziś wiem co jest dla mnie najważniejsze.A o dzieci nie przestaniesz się martwić nigdy:)))my kobiety-matki już tak mamy:))))
OdpowiedzUsuńEwa, głowa do góry. Czasem mam wrażenie, że takie paskudne chwile przychodzą aby nam przypomnieć co jest dla nas ważne. Żebyśmy mogli się na chwilę zatrzymać i docenić to co mamy, kim jesteśmy i kogo mamy obok siebie. Będzie dobrze, zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńCzy ja tam na jednej z fotek widzę upolowaną w Holandii "zbroję" na kwiaty?
Zbroja na kwiaty czeka na powieszenie. Ma jużwyznaczone miejsce.
UsuńEwciu... zdrowia życzę M...musi być dobrze :)
OdpowiedzUsuńślicznie wokół ogrodu :)
ściskam mocno
zdrówka i kwiaty piękne
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla twojej rodziny i wiele siły, aby te problemy ze zdrowiem pokonać!
OdpowiedzUsuńPawciowi zdrowia a Tobie siły życzę mała kobitko
OdpowiedzUsuńSerdeczne buziole
Dzięki Aldonko. Niebawem się zjawimy jak tylko Paweł będzie w domu.
UsuńDużo zdrowia i wytrwałości. Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie jest ślicznie i klimatycznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty - i pozytywne przesłanie :) Zdrowia wam życzę!
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiaty królują w tym ogrodzie :) miło się robi po pierwszym spojrzeniu
OdpowiedzUsuń