Będzie o ogrodzie, więc dużo dzis fotek!
Jak tylko zrobi się cieplej ogrodowe prace odciągają mnie od robótek.
Jak tylko zrobi się cieplej ogrodowe prace odciągają mnie od robótek.
Ogród urządzam od 3 sezonów choć właściwie od dwóch bo w
pierwszym roku po przeprowadzce była tu
w wielu miejscach woda i błoto. Pisałam już wcześniej o tych zmaganiach.
Dom stoi po środku podłużnej działki i dzieli ogród na dwie
równe części.
Ponieważ najpierw powstał podjazd i placyki z piaskowca przed
domem jakoś tak naturalnie skupiłam się najpierw na tych 400 m2. Przeczytałam tony
czasopism ogrodniczych i stron w Internecie. Mając bardzo ograniczone środki
chciałam dobrać rośliny do rodzaju gleby, ciężkiej, wilgotnej i gliniastej. Większość
przetrwała okresowe zalania działki i teraz przód ogródka w trzecim roku
wygląda coraz lepiej. Na pierwszym planie, nieregularny, zwirowy placyk, który wykonaliśmy w pierwszy ciepły weekend kwietnia. W tym miejscu psy niszczyły nam trawę, więc wytyczylismy wymyslony kształt, przykryliśmy ją agrowłókniną i wysypalismy kamiennym zwirem. Lubię ten materiał i jest go wiele w róznych miejscach.
Pozostało mi jeszcze dobranie kilku kwitnących bylin oraz
pracochłonne fugowanie ponad 100
m2 powierzchni ułożonej z piaskowca. Niestety w
miejscach gdzie trawa przerasta piaskowiec gromadzi się woda i w czasie mrozów
uszkadza kamień. Więc 4 centymetrowe szczeliny zostaną wypełnione zaprawą z drobnymi kamykami. Zapomniałam jeszcze o
oklejaniu słupków ogrodzenia piaskowcem. To dopiero będzie układanie puzzli. To
wszystko jeszcze przed nami.
Trochę pracy kosztowało mnie odnowienie donic, które choc dośc drogie i wyglądające solidnie, po 2 zimach oblazły z oliwkowego koloru do gołej glinki.
Chciałam, żeby nowy kolor był trochę jaśniejszy i przecierany. Najpierw pomalowałam je na czekoladowy brąz, potem na jasny oliwkowy. Po przetarciu wyszedł taki oto kolorek , trudny do określenia :)
Trochę pracy kosztowało mnie odnowienie donic, które choc dośc drogie i wyglądające solidnie, po 2 zimach oblazły z oliwkowego koloru do gołej glinki.
Chciałam, żeby nowy kolor był trochę jaśniejszy i przecierany. Najpierw pomalowałam je na czekoladowy brąz, potem na jasny oliwkowy. Po przetarciu wyszedł taki oto kolorek , trudny do określenia :)
Powoli część prac przenosi się na tył ogrodu, gdzie straszy jeszcze
betonowy, nie wykończony taras i zostały założone dwie małe kamienne rabaty.
W tym roku postanowiliśmy wydrzeć perz na nieduży warzywnik.
Wiem oczywiście, że wysianie nasion w maju i to do nie przygotowanej gleby da
raczej marny plon. Ale chodziło o zrobienie pierwszego kroku. Przy pomocy wideł
i łopaty wzięliśmy się do pracy oczyściliśmy jakieś 12 m2 na warzywnik i pas
ziemi pod ogrodzeniem na posadzenie pnączy i paru roślin, które trochę zasłonią
beton. To ogrodzenie to najbardziej nie lubiana przeze mnie rzecz, zastana na
tej działce. Niestety betonowego ogrodzenia sąsiadów mamy ponad 70 mb i
zasłonięcie go drewnianymi panelami będzie dość kosztowne – czeka na swoją
kolej. Płotek wokół warzywnika jest tymczasowy i napewno będzie miał w przyszłości ozdobne słupki i furteczkę - przeciw psim zapędom!
Najpierw było oczyszczanie terenu z chwastów , perzu i trawy….potem takie oto poletko:
Posadzilismy w nim dynie, zielony groszek, marchewke i szczypiorek - tak na próbę, bo nigdy nie uprawialiśmy warzyw. W donicach przed ogrodzeniem będą zioła: mięta, bazylia, rozmaryn i tymianek.
Początek zaokrąglonej rabaty przy warzywniku…. Posadziłam krzewy dzikiej róży oraz kanny i dalie podarowane mi przez ciocię, teraz czekam jak się przyjmą.
Najpierw było oczyszczanie terenu z chwastów , perzu i trawy….potem takie oto poletko:
Ogrodzone poletko
zwane na wyrost, warzywnikiem…
Początek zaokrąglonej rabaty przy warzywniku…. Posadziłam krzewy dzikiej róży oraz kanny i dalie podarowane mi przez ciocię, teraz czekam jak się przyjmą.
Mój wymarzony i zaplanowany warzywnik będzie miał podwyższone rabaty, okolone wikliną i ścieżki wysypane żwirem. Płotek zostanie pomalowany na nowy kolor (jescze nie wybrałam)
Plan prac na sezon wakacyjny:
- renowacja trawnika
z boku domu i wybudowanie kamiennej konstrukcji z piaskowca z donicami i malutkim
zbiorniczkiem wodnym. Mam piękną, starą, lekko zardzewiałą pompę żeliwną, którą
chcę umieścić przy zbiorniku z wodą.
Na tę cześć ogródka wychodzą duże okna z jadalni, więc zależy mi na ładnym widoku o każdej porze roku. Konstrukcja z piaskowca zasłoni ok. 2m betonowego ogrodzenia.
Malutki fundament już stoi….
Narazie powstały rabaty pod ścianą domu. Miejsce jest zacienione wiec paprocie i funkie rosną bajecznie...
Kolejne plany na sezon letni:
Kolejne plany na sezon letni:
- dowiezienie ziemi i wyrównanie reszt terenu z tyłu i boku
domu. To tylko trochę ziemi:) jakieś 10-20
ton i 2 tony żwiru na ścieżki. Piszę "trochę", bo przywieźliśmy do ogrodu już ponad
100 ton ziemi.
- postawienie 2 pergoli pod pnącza, marzę o róży pnącej!
- systematyczne dosadzanie wybranych wcześniej gatunków
roślin (mam zrobioną listę i staram się co jakiś czas kupić parę) Marzą mi się trzy
większe iglaste drzewa co najmniej 2-3
metrowe to już duży wydatek.
Kosztowne prace dotyczące ogrodzenia i tarasu czekają do
przyszłego roku. Cóż nie można mieć wszystkiego. A jak mam handrę to oglądam zdjęcia
ogrodu sprzed trzech lat i potem wychodzę przed dom popatrzeć na owoce naszej
pracy. I zaraz mi przechodzi….
Pozdrawiam Was serdecznie.
Mam nadzieję, że niebawem napiszę.
Z samopoczuciem ostatnio u mnie kiepsko. Wzloty i upadki, w zależnosci od stanu zdrowia mojego Taty. Mówią, że jak na nowotwór choruje bliska nam osoba, to chora jest cała rodzina.
Praca w ogrodzie mi pomaga, ale rano ze strachem witam kolejny dzień.
Ewuniu,piękny masz ogród!Wiele pracy i serca w niego włożyliście:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dzielnie!Pozdrawiam!
Wiem ile wysiłku trzeba włożyć w wymarzony ogród i obejscie wokół domu.Wszystko widać na fotkach prace postępują i jest bardzo pięknie.
OdpowiedzUsuńZaczątki warzywniaka super tylko dynie zajmą jego większą część ale nie będzie rosło zielsko.Co do kociaków to zależy ile mają dni=ja wykarmiłam jednego kozim mlekiem przez pipetkę ale kotki szybko uczą się pić z miseczki wystarczy ciepłe mleczko i lekko zanurzać pyszczek lub moczyc w mleku palec i dotykać do pyszczka.Kupne mleko z kartonika należy rozczieńczyć(wykarmiłam tak też małą kunę która znalazłam w oborze).Najlepiej zadzwonić do weterynarza napewno powie.
serdecznie pozdrawiam
Widać jaki ogrom pracy włożyłaś w ten ogród... pięknie już jest.Ja drugi sezon "walczę" w swoim ogrodzie i cały czas coś dosadzam i zmieniam, a pracy jest przy prawie 12 arach...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwciu ... pięknie masz ! zwłaszcza te płotki ... bardzo rusykalnie wyglądają ...
OdpowiedzUsuńtemat perzu przerabiam juz 5 rok ... cały czas walczę a mam z czym bo u mnie prawie 2.400 m; 1/2 powierchni nie tknieta nawet moim jednym palem a i tak mam co robic ...
Kochana piękny masz ogród. Bardzo lubię naturalne materiały takie jak kamień i drewno. Pięknie odnowiłaś donice bardzo podoba mi się ten kolor. Ja też mam parę zacienionych kącików;-))) i muszę Ci się przyznać że bardzo lubię te właśnie zakątki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
przytulam mocno :))
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie!!!Wyobrażam sobie ile pracy musieliście włozyć,żeby osiągnąć taki efekt.ja ogród traktuję trochę po macoszemu,bo ciągle brakuje mi czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Ogród pięknieje . Chcesz pogadać?
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
Ślicznie w Twoim ogrodzie! Jejku jak ja Wam zazdroszczę tej przestrzeni, możliwości grzebania w ziemi i obserwowania tych wszystkich pięknych roślin...
OdpowiedzUsuńEwuniu! Dzięki serdeczne za słowa otuchy. Trzymam kciuki za Ciebie i Twoich bliskich. Chwilami to nasze życie jest trudne i niezrozumiałe...Ale co zrobić, trzeba żyć!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój ogród i pracowitość. A plany wskazują na to, że nudzić się nie będziesz.Dobrze jest zatracić się w pracy, przynajmniej nie ma czasu na myślenie.
Donice wyszły pięknie. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokojnych i dobrych dni!
Naprawde wiele starań Pani włożyła w ten ogród. Wiem co mówie, bo u nas jest tak samo. Co roku dokupujemy cos nowego, ulepszamy. Tym bardziej ze jestesmy bardzo mlodzi a pieniedzy malo. Ale lubie tak siadac w ogrodzie i patrzec ile juz zeobilismy. Choc przed nami jeszcze ogrom pracy :) Zycze wytrwania w renowacji ogrodu i oczywiście zycze zdrowia dla taty :)
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogród, a warzywnik na początek w sam raz! Zobaczysz, jak uprawa warzyw wciąga!
OdpowiedzUsuńWidzę, że dużo serca wkładasz w swój ogród, super....)))zapraszam do siebie na spacer pa....
OdpowiedzUsuńTwój ogród jest bardzo piękny ^^
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością dziś zobaczyłam w Tobie miłą Koleżankę także do ogrodowania :) Tworzysz wspaniałą krainę zieleni. Pozdrawiam serdecznie i z całego serca życzę Twojemu Tacie wygranej walki z chorobą
OdpowiedzUsuńjak mi się u Ciebie podoba, Twój ogródek wygląda wspaniale i wejście do domu przepięknie się prezentuje. urzekły mnie bratki w wielkiej stalowej wannie, wyglądają bosko:)
OdpowiedzUsuńWiem co to miłość do ogrodu, praca u podstaw, ciężka robota i błogi odpoczynek połączony z obserwacją i podziwianiem swojego dzieła, z 2 litrową butelką wody mineralnej w dłoni, na fotelu, na tarasie:))))Kocham ten stan:) Pięknie u Ciebie, rozumiem i doceniam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ogród! Od różnorodności roślin może zakręcić się w głowie :) Urzekł mnie też ten płotek z doniczkami - taki sielski obrazek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tytaniczna praca, jak widzę :)
OdpowiedzUsuń