wracam do pracy, bardzo powoli, bo jak odpuścił mnie stres i napięcie w jakim żyłam od tygodni, to nagle zrobiłam się strasznie słaba, uciekła ze mnie cała energia, jak by ktoś spuścił ze mnie powietrze! Ale tata czuje się odrobinę lepiej, leczenie rozpoczęte i nabieramy nadziei.
A ja biorę się w garść i do pracy.
Niebawem niebawem prace a tymczasem jedna ze starszych prac.
Zrobiłam drugą tabliczkę do kuchni. Pierwsza była ciemniejsza i chyba motyw przez to miał mniej "głębi"
Pokażę obie dla porównania:
A może w weekend zmobilizuję się i zrobię w końcu zdjęcia łazienki w lawendowym kolorze. Muszę się rozruszać!!!
Bardzo mi miło ,że zapaliło Ci się światełko w tunelu, teraz tylko pozytywne myślenie i musi być dobrze ...))))Zawieszki są obie fajne każda w swoim rodzaju ..Cieplutko pozdrawiam pa...))))
OdpowiedzUsuńEwuś, obie są bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńCo do padnięcia po duzym stresie, to niestety zawsze tak jest. Jak mój Stefek jest chory i cieżko przechodzi przez chorobę, to ja się trzymam mocno, ale jak on tylko wstanie na nogi i wiem, że juz jest bespieczny, to ja padam. Wtedy muszę kilka dni dochodzić do siebie. Trzymaj się Kochana, przykro, że jeszcze z systemem trzeba walczyć by wyzdrowieć!!!
Życzę zdrowia dla taty i ciesze się że już u Ciebie lepiej!
OdpowiedzUsuńśliczne deseczki !
OdpowiedzUsuńPięknie, że sił nabierasz:)) Po dużym stresie każdy się rozpada, tak już mają te nasze organizmy. Zdrowia dla Taty i koniecznie dla Ciebie też :))) Zawieszki obydwie śliczne. Buziaki.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę. Zawieszki bardzo urokliwe:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo ,że wszystko zaczyna się jakoś ukłdać .Teraz tylko trzeba wierzyć i mieć nadzieję na lepsze jutro.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia Tatusiowi i Tobie Ewuniu oraz pogody ducha
(deseczki cudne)
Fajnie, że się powoli normuje. Zdrówka dla Taty życzę!
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest, że duże napięcie trzeba w końcu odreagować......Ja tak na prawdę wciąż jestem w rozsypce i nie mogę zabrać się za robótki.
Obie zawieszki bardzo mi się podobają, a lawendowej łazienki nie mogę się doczekać!!!!!!Buziaki:)
Obie są piękne, zdrowia :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne, gustowne te tabliczki;-)))wszystkiego dobrego Ci zyczę;-)))
OdpowiedzUsuńZdrówka i wszystkiego dobrego Tobie i dla taty. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zawieszki do kuchni stylowe i każda z nich ma w sobie coś innego :) Zdrowia dla taty, dla Ciebie i siły ducha :)
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁE TABLICZKI, OBIE PIEKNE,DUŻO ZDROWIA DLA TATY;-)POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńCieszę się że ruszyło się leczenie twojego taty..
OdpowiedzUsuńTabliczki obie mi się spodobały...
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze :)
Fajne zawieszki.Wszystko będzie dobrze.Dużo zdrówka dla Taty i Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję,
OdpowiedzUsuńobiecuje pisać weselsze posty i zamieszczać dużo ciekawych zdjęć. Już wczoraj ciągneło mnie di robótek ale następnego dnia trzeba do pracy więc odłożyłam to na weekend.
Superaśna zawieszka.
OdpowiedzUsuńNareszcie odnalazłam Twój blog, bardzo miłe miejsce. Będę częstym gościem. Prace śliczne.
OdpowiedzUsuńEwa trzymam kciuki za tatę i Twą moc twórczą. Dobrze, że jesteś!
OdpowiedzUsuńKitchen - marauuu:)
Wspieram Cie bardzo. Ubiegły rok był dla mnie bardzo trudny. U mnie się nie udało, ale wierzę,że będzie dobrze. Piękna jest ta druga, a twoje psy już kocham.
OdpowiedzUsuńtabliczki są piękne! cieszę, się, że jest troszke lepiej, każda chwila teraz jest cenna, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna tabliczka, pięknie je zdobisz. Podziwiam:) Życzę dużo siły i energii na lepsze jutro.
OdpowiedzUsuń