wtorek, 24 czerwca 2014
....i znowu stary grat !
Jakiś czas temu
kupiłam kolejny stary mebel. Stół wiejski, na oko stary, może nawet 100 letni. Właściciele obcieli mu nogi i
zrobili niski stół kawowy - trudno :( Niestety
potraktowali go czarną błyszczącą farbą, chyba akrylową. Nie widać było
natomiast żadnych prób ani naprawienia zacinającej się szuflady ani
oczyszczenia i wygładzenia spodu stołu. Niestety musicie uwierzyć mi na słowo, bo nie zrobiłam mu zdjęć przed renowacją. Szkoda bo zawsze fajne jest porównanie. Poprosiłam męża aby zaingerował nieco w
stan stołu ale bez zbytniego szlifowania bo zależało mi na naturalnym wyglądzie
mebla i pozostawieniu oryginalnego zużycia stołu. Nie mogłam jednak pozostawić
zaciętej szuflady oraz zadziorów i odstających drzazg od spodu stołu. Po tych
zabiegach postanowiłam podstawę pomalować na kolor patynowanej bieli a blat na
cynkowo-szary. Całość przetarłam ciemnym woskiem a blat dodatkowo białym. Dwa
kolory wosku na blacie podkreśliło rysunek słojów i naturalne zużycie drewna.
Kiedy postawiliśmy do przy naszej kanapie w salonie bardzo
nam się podobał ale po chwili miny nam zrzedły! Przecież nie możemy go
zatrzymać bo nie jest „chaoso-odporny” czyli nie jest odporny na naszego
wielkiego psa o imieniu Chaos. Niestety nasze 60 kg maleństwo strąca wszystko z
niskich stolików ciągle machającym się ogonem.
W ten sposób straciłam już parę ładnych kubków i filiżanek, parę wazonów itp. Więc
nadal będziemy szukać stolika
odpowiedniej wysokości lub np. starej skrzyni a z tym stołem musimy się rozstać.
Więc chcąc - nie chcąc - wystawiłam go na sprzedaż.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Wyszedł super :)
OdpowiedzUsuńNormalnie zachwyciłam się :)
OdpowiedzUsuńNawet Ci tam ładnie pasuje w salonie. Dużo pracy, ale warto było!
OdpowiedzUsuńKto by po myślał , że to był grat....Super....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńWspaniały, aż szkoda że nie możesz go zostawić bo wygląda w tym miejscu świetnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
ale cudny!
OdpowiedzUsuńświetny i co ważne, szeroki
OdpowiedzUsuńKlimtem pasuje Ci jak ulał :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wyszedł blat.
Bardzo ładnie wygląda stolik. Szkoda, że nie możesz go zachować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przyklasnąć przedmówczyniom tylko mogę - PIĘKNIE wyszło!
OdpowiedzUsuńSZkoda, ze sol nie moze zamieszkac z Wami, bo rzeczywiscie, bardzo tam pasuje. Piekny.
OdpowiedzUsuńStol:)) Usciski Ewuniu:)
UsuńKochana stół prezentuje się wspaniale:) Szkoda, że musisz się z nim rozstać, ale nic to przecież znajdzie miły domek, a Ty na pewno nowy stolik, który będzie pasował:) pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńŚwietna zmiana!
OdpowiedzUsuńStary ,ale jak się pięknie prezentuje;)
OdpowiedzUsuńChaos chaos... tak sobie myślę o co chodzi :) Chaoso-odporne :) I już wszystko jasne :) Duży piesek nie jest najlepszym przyjacielem filiżanek, ale powiem, że te mniejsze też umieją narozrabiać po swojemu :) Na szczęście nasze nowe mieszkanie umożliwia połączenie salonu z miejscem dla czworonoga, jednak i tak trzeba uważać.
OdpowiedzUsuńStary,nie stary ale jakby mu stolarz wytoczył nowe nogi,to odzyskałby
OdpowiedzUsuńswoją świetność.Bywając w Gdańsku,wypatrzyłam sklep z meblami,w
stylu Ludwika XVI i od tamtej pory myślę,jakby to moje meble,choć
trochę upodobnić do tych,oglądanych w tym sklepie.
Szaleństwo, świetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuń