piątek, 20 czerwca 2014

Metamorfoza starej maszyny



Wspominałam już wcześniej o starej maszynie, którą przemalowałam dla Anety podczas urlopowego pobytu w Domu Pod Sosnami. Lubię odpoczywać  twórczo a odnowienie tej maszyny było wyzwaniem, jak się okazało niemałym. 
Najwięcej czasu zajęło przygotowanie maszyny zwłaszcza oczyszczenie z pozostałości oleju, smarów i brudu który się nazbierał przez dziesiątki lat. Taka już została kupiona. Nie obyło się bez pomocy mojego M, który potrafi rozłożyć takie urządzenie „na śrubki”  Odkręcił wszystko, co nie maiło być pomalowanie a potem my zabrałyśmy się za czyszczenie maszyny rozpuszczalnikiem. Praca mozolna a rozpuszczalnik śmierdzący :)))  Zajęło to cały dzień. 
 A że pogoda była wspaniała to stanowisko pracy urządziłam sobie pod wspaniałym dębem, którego strzeże błękitny Anioł. Następnego dnia zrobiło się zimno i deszczowo więc przeniosłam się z pracą do Jadalni dla gości, gdzie przy rozpalonym kominku ja malowałam dalej a Aneta zajęła się renowacją krzeseł, korzystając z chwilowej nieobecności innych gości. Rozpalony kominek, pogaduchy i robótki  to to co lubimy najbardziej!
Maszyna została pomalowana farbą akrylową. Ponieważ nie było możliwości zmatowienia powłoki nałożyłam 4 warstwy farby. Do ozdobienia użyłam dwóch rodzajów serwetek. Całość została wielokrotnie zalakierowana lakierem akrylowym.
Ostatecznie maszyna zyskała nowe oblicze po 3 dniach nie licząc czasu jaki mój M poświęcił na jaj uruchomienie. Teraz  maszyna jest nie tylko przemalowana ale również sprawna.

23 komentarze :

  1. Teraz maszyna jest naprawdę wyjątkowa ,takie małe dzieło sztuki :)
    Nie można od niej oderwać oczu , brawo !
    Miłego weekendu !

    OdpowiedzUsuń
  2. O ja Cię!!!!! Zatkało mnie!!!!!! A ja próbowałam porwac czajnik "do zrobienia", ale póki co - bezskutecznie;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wpadłabym,ze tak można przemienić maszynę:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow!!! Jakie cacko!!! Teraz to jest prawdziwe cudo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Maszyna cudna. Pięknie to zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekna i do teo dziala! Jestem pod wrazeniem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześlicznie teraz wygląda.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest po prostu majstersztyk!!! Przepiękna!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Trud popłacił, maszyna wygląda niepowtarzalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może teraz latem siostra pozwoli mi ozdobić swoją. Będę ogapiać Twoją, bo jest śliczna . :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Duma i radość mnie rozpiera, jak czytam te wszystkie komentarze - bo to wszystko PRAWDA! I tak się ogromnie cieszę, że zechciałaś tak wspaniale urzeczywistnić mój szalony pomysł - dziękuję raz jeszcze, Ewuś! :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyszła cudnie :)
    Podziwiam cierpliwość i wytrwałość w tej metamorfozie .
    Ja kiedyś rozebrałam stary młynek z myślą o wyczyszczeniu i pomalowaniu i mnie nerwy opuściły przy metalowych częściach.
    Tak sobie leży w kupie w worku i czeka ... razem z kilkoma rozebranymi rzeczami na swoją kolej ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna ! tego czyszczenia Ci nie zazdroszczę , ale chyba było warto !

    OdpowiedzUsuń
  14. Odnowiona maszyna wygląda wspaniale:) I do tego sprawna - super

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)