czwartek, 16 lipca 2015

Ach! te babskie spotkania!



W sobotę miałam gości: trzy przemiłe babki.  Oj  „pokłapałyśmy  dziobami”, do rozmów  nawet mój M się przyłączył choć zazwyczaj znika podczas babskich spotkań.  Odwiedziła nas  Beatka, o której pisałam TUTAJ  oraz Justyna z bloga Moje nicnierobienie i przywiozły ze sobą Iwonkę. W ten sposób powiększyło się moje grono przyjaciół poznanych dzięki blogowi, bratnich dusz o tych samych pasjach, spojrzeniu na Świat… Tematów do obgadania miałyśmy tak dużo, że starczy jeszcze na kolejne spotkania. Beata i Justyna mieszkają pod Krakowem, a ja uwielbiam to miasto więc na pewno jak będę odwiedzać Kraków będzie okazja do ponownego spotkana.   Dziewczyny zrobiły mi niespodziankę, przywożąc coś dla ogrodu, dla ciała i dla ducha. Wręczyły mi  piękną kwitnącą hortensję bukietową dla której wczoraj przygotowałam miejsce przy okazji zmian i renowacji  skalnej rabaty. Dla ciała kosmetyki do domowego SPA i cudowna porcelanową filiżankę do mojej kolekcji! Bardzo Wam Kochane dziękuję za wspaniały dzień i liczę na kolejne wizyty.

 A następnego ranka na tarasie, przy lekturze delektowałam się poranną kawą i ciastem z porzeczkami. 
Jak zwykle wyrosła przy mnie moja Frajda z miną: " masz ciasto? DAJ! nie jadłam nic od 2 tygodni"
 Miłego dnia:)

30 komentarzy :

  1. takie spotkania są mega doładowujące energią :) śliczna filiżanka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne są takie spotkania, nastrajają optymistycznie i dodają energii do dalszego działania :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe są takie spotkania osób o wspólnych pasjach. Zawsze są zbyt krótkie, bo i tematów do obgadania zawsze jest mnóstwo :)
    Hortensja przepiękna, uwielbiam bukietówki :))
    A i filiżaneczka cudeńko :)
    Frajda urocza, temu pyszkowi nie da się oprzeć i na pewno co chwilę kawałeczek ciasta ląduje w pyszczku :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Są takie spotkania bardzo fajne , zawsze jest coś do pogadania

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie spotkania są niesamowite:)

    OdpowiedzUsuń
  6. :)))))
    A ja w swojej filiżance od Ciebie pije codziennie rano coffee lub tea i myślę kiedy się spotkamy
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. :)))))
    A ja w swojej filiżance od Ciebie pije codziennie rano coffee lub tea i myślę kiedy się spotkamy
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. No i jak można odmówić takiemu spojrzeniu.....Super są takie spotkania....

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie babskie spotkania są najlepsze :) No, a mina psa to bezcenna :):):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha ha skąd ja znam te oczy:)Franek jeszcze się oblizuje:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, hortensja, moja ulubiona! Piękna!! Pokaż potem gdzie ją umieściłaś! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj zazdroszczę tego spotkania! Pozdrowionka! Dora

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie spotkania mają w sobie moc ! PIESIO ,biedak wygłodzony :)))
    Znam to spojrzenie hehehee no i jak tu się nie zlitować...

    serdeczności

    Zoyka

    ps. a może masz ochotę na zestaw poduszek bo są u mnie do zgarnięcia aż dwa zestawy :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Nic nie mogę powiedzieć w tym temacie więc tylko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Psiak mnie powalił tą miną :P

    OdpowiedzUsuń
  16. To chyba jest hortensja wielkokwiatowa:) dziękuję za skrzynki już są na blogu:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też zazdroszczę tego spotkania, gdyż nie ma nic fajniejszego od osobistego poznania blogowych przyjaciółek i poplotkowania na różne tematy. Pozdrawiam wakacyjnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Widać, że pyszne to ciasto. Drożdżówka jagodowa?

    OdpowiedzUsuń
  19. Ewuś a my następnym razem to chyba z talerzami przyjedziemy :)
    "Haus" będzie miał co tłuc :) Mam nadzieję, że mimo wszystko będzie mu to wybaczone......
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mu wszystko wybaczamy:)) Widziałaś zdjęcia zjedzonej kanapy! Talerz to tylko rzecz a nasz Chaoś to żywe stworzenie, na dodatek miał ciężkie dzieciństwo.

      Usuń
  20. zazdroszczę spotkania. Faktycznie sądząc po blogach ( lukęłm na wsie) - sporo Was łączy :-) Ach, uwielbiam Was, kobitki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ach, spędziłam z Tobą cały poranek. Poszłam daleko wstecz, bo dość dawno mnie tu nie było. I luknęłam do Justynki, poczytałam jak powstaje jej dom, szukałam też bloga Beatki, ale dopiero po dłuższym szukaniu doczytałam, że nie prowadzi bloga. Za to ogród ma cudowny !!!!! Podobnie, jak Ty! A Pieskowa skała to miejsce, w którym czasem bywam, mam niedaleko rodzinę, Beatka pewno to miejsce zna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wirtualną wizytę. Ja też mam rodzinę w okolicy. W Węgrzcach Wielkich. W ogóle mam sentyment do tego regionu, ludzie gościnni, wrażliwi, piękna przyroda i wiele historycznych miejsc.

      Usuń
  22. Ewunia takie spotkania są cudowne, piękne prezenty :) buziaki Aga

    OdpowiedzUsuń
  23. Przyjemnie się u Ciebie zaczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. a moje haftowane jajeczko :(

























































































    OdpowiedzUsuń
  25. Miło, że społeczność blogowa potrafi się ze sobą spotkać. Fajnie z taką inicjatywą!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)