środa, 4 października 2017

Zarobiona jestem - czyli inwentaryzacja staroci


Witam Was wszystkich jesiennie!
Też już się dogrzewacie kominkami? dawno już nie było tak deszczowego i zimnego września. Bez kocyka, kawy z kardamonem i czekolady ani rusz!

Przez pogodę prace w ogrodzie leżały odłogiem cały wrzesień. Zdążyłam posadzić wrzosy do paru doniczek i trochę dekoracji zrobić. Podzielę się z Wami zdjęciami.
Resztę czasu pochlania mi porządkowanie i fotografowanie staroci do nowego działu w sklepie internetowym. Uwielbiamy wyszukiwać ciekawe przedmioty i meble na pchlich targach. Sporo się tego już przewinęło na moim blogu, zagospodarowuje je jako dekoracje w domu i ogrodzie. Mój M pomaga mi w cięższych pracach, jeśli wyszukane przedmioty wymagają napraw czy przeróbek.  Dostają wtedy drugie życie.Często pytacie mnie, gdzie i jak ja to wszystko wyszukuję. Długo by opowiadać i to jest temat na osobny post. Nie wszyscy chcą i potrafią coś wyszperać a chętnie by widzieli w swoich czterech katach trochę stylowych, starociowych dodatków i mebelków. Stąd pomysł na nowy dział w PrzeTWÓRNI.  Będą lampy, wazony, tace, stare ramy i ramki, małe meble ze starych szuflad, lustra w ramach starych okien. Przedmioty w stanie wprost z Pchlego targu, oczyszczone i umyte lub lekko odnowione albo zupełnie zmienione w nowy przedmiot.
Tyle mogę zdradzić już teraz. Pierwsze przedmioty trafią do sklepu już w ten weekend, więc na blogu też będzie parę zdjęć tego co mozolnie wyszukałam, oczyściłam i naprawiłam.


Bardzo zależy mi na Waszych opiniach i wskazówkach. czy sami wyszukujecie takie przedmioty? czy wolicie je gdzieś kupić jeśli cena jest przystępna?
Czy  dekorujecie domy nimi, czy wolicie nowe dekoracje np z tanich sieciówek?
A może poszukujecie inspiracji jak je wykorzystać we wnętrzu, jak połączyć stare z nowym?
Piszcie w komentarzach a chętnie podzielę się swoją wiedzą w następnych postach.

A dziś wrzucam fotki jesiennych dekoracji w Przytulnym Domu. Sporo w nich "starociowych" dodatków z pchlich targów. Biała kanka, serduszkowe zardzewiałe świeczniki albo zielony drewniany skopek, ręcznie malowany,  upolowany na pchlim targu w Kolonii za całe 1 euro.









Miłej Jesieni!

8 komentarzy :

  1. uwielbiam starocie czasem tez cos uoluję , a świecziki cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie u Ciebie. Osobiście uwielbiam wyszukiwanie staroci. Nie pogardzę jednak miejscem, w którym można kupić piękne stare rzeczy w przystępnej cenie:) Będę zaglądać do Ciebie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałości! Cudowności! Starocie... uwielbiam wyszukiwać, ale też nabywać w sklepikach wszelakich. A ponieważ w moich dekoracjach bez nich ani rusz ( www.zwnetrzamoni.blogspot.com ) to z ogromną przyjemnością będę: czerpać inspiracje z tego bloga, a starocie ze sklepiku! Czekam na weekend 😉. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm, starocie kocham miłością olbrzymią. Kiedy wpadają w moje ręce najczęściej zostawiam je takimi jakie sa. Z dziurami po kornikach, popękane, zardzewiałe...Kocham i choć remont na chwile je z mojego domu wykurzył to nie wyobrażam sobie bez nich życia i z pewnością powoli zaczną powracać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne dekoracje jesienne. Ja też kocham starocie! W naszym domu niektóre są dekoracjami, a inne (nie kompletny juz serwis od prababci), gliniane formy do pieczenia bab użytkujemy;) Bardzo chętnie będę zaglądać do Przytulnego Domu, by czerpać inspiracje oraz do sklepiku (w wiadomym celu). Świetny pomysł! Pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech,gdybym ja tylko miała swój domek i kawałek ziemi dookoła ,to bym z pewnością otaczała się takimi nietuzinkowymi dekoracjami!!!Tworzą wspaniały i przytulny klimat.
    Pozdrawiam Ewuniu!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. sama buszuje w poszukiwaniu nietuzinkowych rzeczy ale z miła checia będę zagladać do Twojego sklepiku

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)