czwartek, 10 października 2013

zaległości i co słychać w ogrodzie :)

Zacznę od zaległości w prezentowaniu prac zdolnej Qrki, u której zamówiłam śliczności :)
Dawno, dawno temu.... no właśnie - jeszcze w lecie zamówiłam u Qrki sławne szyldziki ale zaczęło się od tego, że Qrka postanowiła mnie  bezinteresownie obdarować wykonanym przez siebie szyldzikiem. A ja dodatkowo zmobilizowałam się do sprecyzowania dawno planowanego zamówienia. Qrka podarowała mi szyldzik do warzywnika i tabliczkę a ja zamówiłam serię numerków i szyldzik na kosz, w którym przechowuję pieczywo. Dziękuję Qrko, wszystko jest piękne a numerki zmienią niebawem miejsce i będę zdobić kuchenną półkę.

 A w moim ogrodzie przygotowania do zimy trwają od tygodnia. Pierwsze liście zgrabione, ekspansywny winobluszcz opanowany i przycięty a z elastycznych pędów uplotłam parę wianków.
Trwa sadzenie roślin i równanie kolejnych nie zagospodarowanych części działki. Rśliny to w większości sadzonki zrobione moją ręką lub podzielone byliny. Sadzę roślinki nie wymagające i mrozoodporne w naszej części kraju oraz takie, które zniosą wilgotną a nawet  okresowo podmokła glebę: derenie, pęcherz nice, wierzby, które formuję w okrągłe krzewy i zobaczę co z tego wyjdzie :) 
 Mój M od 3 dni walczy z pięcioma tonami ziemi, rozwozi je taczkami, wyrównuje, grabi… ciężka praca.
Może zdążymy jeszcze w tych częściach założyć trawniki i posadzić parę krzewów porzeczek.
Reaktywacja warzywnika nadal w trakcie, został powiększony, uzupełniony o żyzną glebę i przygotowany do wiosny. Niestety zabraknie czasu na wykończenie dekoracyjne ogrodzenia i żwirowe obwódki…
 Kiedy rano wychodzę do pracy witają mnie ciężkie, wilgotne poranne mgły, przez które próbuje przebić się słońce.
Owinięta szczelnie szalem biegnę na stację. Znów spędzę kolejny dzień pracy na 38 piętrze warszawskiego biurowca.Plusem jest widok z okien, choć w słoneczny dzień jest o niebo lepszy niż ten z dzisiaj.
 Czekam na weekend . Na kolejne zmagania z ogrodem :)
Trochę jesieni dla Was. Dyniowa dekoracja :)
Pozdrawiam
Ewa



29 komentarzy :

  1. Tabliczki piękne, jesienna dekoracja też. Pracy w ogrodzie dużo, życzę żebyście z wszystkim zdążyli. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne tabliczki robi Qurka...
    o plantowaniu gleby coś wiem... osobiście - sama samiusieńka ' przerobiłam ' 10 ton gleby... i żeby chociaż teraz było to widać... niestety nie...
    jak dla mnie 38 piętro - zdecydowanie za wysoko Ewciu
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to mówisz ! ja mam lęk wysokości i z tego powodu mam biurko na drugim końcu pokoju, jak najdalej od okna. Czasami tylko lubię popatrzeć na Wisłę i Warszawę bo widok jest imponujący.
      Wiem Joasiu jak dużo energii poświęcasz swojemu ogrodowi, to ciężka praca.

      Usuń
  3. tabliczki świetne chodzą za mną podobne :)))
    aranżacje cudne


    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Qrkowe tabliczki jak zwykle zachwycają :)
    pieknie bedzie u ciebie ,fajne wianki :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Qrkowe tabliczki... piękne jak zawsze... pięknie wyglądałyby na moich kuchennych szufladach... ale na razie muszę poczekać...
    Wianki świetne... muszę pomyśleć o podobnych... moze a tym roku wykonam w końcu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też planuje w weekend pogimnastykować się na ogrodzie z grabiami oraz porozsadzać zielsko :)

    tabliczki przesliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne miseczki na ostatnim zdjęciu

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię Twoje ogrodowe posty. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekne wianki, piekne tabliczki gratuluje, a 38 pietro dosc wysoko,pozdrawiam, ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Widok imponujący z okna,zaś koszyczki z tymi tabliczkami pokazują jaki masz dopieszczony domek:)

    OdpowiedzUsuń
  11. aaaa, to Ty tak trochę w mieście, trochę na wsi !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, pół swojego życia spędziłam w Warszawie, to było wygodne jak dzieci były małe - blisko przedszkole i szkoła. Ale po 17 latach miałam dość bloku i uciekliśmy na wieś pod Warszawę. Teraz uciążliwe są tylko dojazdy ale powroty, zwłaszcza piątkowe są super!

      Usuń
  12. Warszawa z lotu ptaka piękna! Myślę jednak, że na skrzydłach wracasz do domu:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po to uciekłam z Warszawy, żeby cieszyć sie spokojem i ciszą na wsi.

      Usuń
  13. Uufff, u nas też prace ogrodowe w toku :) Muszę odgapić od Ciebie pomysł z tymi wiankami, bo też winobluszcz woła o przycięcie, więc przynajmniej wykorzystam niepotrzebne pędy.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wianki wychodzą super, trzeba nabrać wprawy bo moje najpierw rachityczne wychodziły :)

      Usuń
  14. Ewuniu ja swój ogród strasźnie źaniedbałam...sł i cźasu brak...źarośnięty!!!...moźe w prźysźłym tygodniu go nawiedźę:)))....

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesienne widoki z nieco przemglonym powietrzem, z Babim Latem mieniącym się złotem w promieniach słońca, mają też swoje uroki i nieco tajemniczości- za to uwielbiam jesień
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Szyldziki znane masowo lubiane.....Cudne....Duże miasto tak ale bardziej cudny Twój ogród....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  17. Jesienne mgły mają w sobie coś tajemniczego, jakąś zadumę i niedopowiedzenie. Luuubię. :)
    I ten SPOKÓJ krajobrazu!
    A widok z okna biurowca masz absolutnie przepiękny, zwłaszcza na tę wyspę zieleni, wspaniałe! Buziaki, kochana!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też walczę z ogrodem, Orkowe tabliczki są tak charakterystyczne że nawet nie czytając jeszcze posta znałam ich pochodzenie. Widzisz to jakby tak spojrzeć dalej za Wisłę o i do mnie w ładny dzień zajrzeć możesz:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. pięknie u Ciebie a jesień idzie wielkimi krokami więc na pewno masz mnóstwo pracy w ogrodzie...

    OdpowiedzUsuń
  20. Uciekłaś kochana na wieś i tworzysz tam przepiękne miejsce. Zupełnie jak nowe dziecię, widzę ile serca wkładacie w ogród.

    Widok z okna niemal kosmiczny...:)

    Uściski jesienne posyłam :***

    OdpowiedzUsuń
  21. Podoba mi się ten kubek w zestawieniu z tak smacznym chlebkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O Ewuniu uwielbiam tu do Ciebie zaglądać zawsze coś ładnego pokazujesz i do tego tyle ciepełka od Ciebie bije ! dużo pracy masz w tym Twoim ogródku ale potem masz czym się pochwalić ! on Tobie się odpłaci już wiosną. Serdecznie pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz piękny widok ze swojego biura - zazdroszczę! Uważam zdecydowanie, że ogród jest lekarstwem na jesienną depresję :) I narobiłaś mi ochoty na zupę dyniową!

    OdpowiedzUsuń
  24. Podobają mi się te koszyczki z zawieszkami, ładne i praktyczne :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)