piątek, 14 sierpnia 2015

Dom Pod Sosnami – nasz stały punkt programu na wakacje

Dlaczego tam? Z wielu powodów jeździmy co roku do Domu Pod Sosnami ale głównym powodem są ludzie bo to Oni tworzą miejsce. Po prostu stworzyli miejsce w którym czujemy się dobrze…. Dlaczego? To dla mnie oczywiste i oczywiste dla gości, którzy tam wracają. Miejsce nie jest dla wielbicieli hoteli i pensjonatów, które mają ileś tam gwiazdek i szwedzkie bufety lub jedzenie kontynentalne. To „zwykłe miejsce” z prawdziwie wiejskim klimatem ale nie na pokaz, jak w skansenie czy pensjonacie udającym wiejskie kwatery. To działające gospodarstwo ekologiczne i agroturystyczne. Aneta i Paweł uprawiają zioła i zboże, sieją, doglądają, koszą i przetwarzają a do tego opiekują się swoimi gośćmi. Wypoczywającym gościom serwują wiejskie, proste jedzenie. Gotowane na kaflowej kuchni, w dużej części z własnych plonów prosto z warzywnika lub pola. Dla mnie zaletą jest autentyczność, bez silenia się na wiejski pensjonat , zaprojektowany na zamówienie.
Kuchnia 

Prywatny ogródek gospodarzy
 Nie oczekuję luksusów tylko spokoju i zwyczajności, piania koguta, odgłosów gospodarstwa. Tam mogę powrócić wspomnieniami do dzieciństwa, do zapamiętanych smaków i zapachów z wakacji spędzanych na wsi u Babci. Z wiekiem robię się sentymentalna, tęsknię za tym co przeminęło, pozostało w sercu i na zdjęciach. Dlatego w te wakacje zapach drożdżowych racuchów wycisnął mi łzy wspomnień o Babci, która już dawno odeszła ale czas spędzony z nią, jej troska, smakołyki , które przygotowywała wnukom zawsze będę pamiętać.
 W różnych zakątkach ogrodu znaleźć można autentyki z gospodarstwa, którego zabudowania mają ponad sto lat. A w pokojach w stodole zaskoczenie, zamiast typowych prostych wiejskich mebli , piękne autentyczne stare meble z różnych epok lub te zdobione lawendą, klimatyczne. Tu Aneta dała wyraz swojej pasji do wyszukiwania staroci, antyków, ciekawych obrazów i urządzania wnętrz z duszą. My wcześniej gościliśmy w lawendowym pokoju ale już drugi raz z rzędu pomieszkujemy w „barokowym”. Nazywam go tak ze względu na wielkie lustro z marmurową konsolą oraz żyrandole z kryształkami. Zrobiłam dla Was parę fotek.  Musicie mi wybaczyć jakość moich zdjęć, nie zawsze jest dobre oświetlenie.
A to pokój lawendowy, jaśniejszy w bieli i ciepłych kolorach Prowansji.

W jadalni, ozdobionej wieloma obrazami wykonanymi haftem krzyżykowym (wykonanymi głownie przez gospodynię) a także starą porcelaną, ceramiką i innymi przedmiotami użytkowymi jest kominek z polnego kamienia –dzieło Pawła, tak zresztą jak wędzarnia i nowo powstały budyneczek sklepiku.
 
Sklepik z zewnątrz wygląda jak mała urokliwa chatka, przylepiona do starej stodoły. Można na miejscu kupić zioła, przetwory z ekologicznych zbiorów z gospodarstwa a także zebranych w lesie grzybów, borówek. Oj, chciała bym dostać to wnętrze w swoje łapki i trochę tam pourządzać, poustawiać, robić nowe dekoracje co sezon.
Niestety jestem tam zawsze zbyt krótko…. zawsze za krótko. A tyle jeszcze mamy do zobaczenia i zwiedzenia w tym regionie, tyle rzeczy do obgadania z gospodarzami i tyle spacerów po okolicznych lasach….

18 komentarzy :

  1. Ale klimat! No domiszcze jest urocze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miejsce naprawdę urokliwe. Gdzie dokładnie jest ten dom pod Sosnami? Może i my się wybierzemy na takie wiejskie wakacje. Ja bym była zachwycona, mój mąż który kocha wieś, pewnie też:) Pokoje prezentują się pięknie i masz rację że to nie jest na siłe stylizowane, czyta natura i autentyczność. Bosko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w pierwszym zdaniu postu umieściłam aktywny link do strony internetowej Domu Pod Sosnami. tam znajdziecie wszystkie informacje.

      Usuń
    2. Grezawa w wojewodztwie lubuskim

      Usuń
  3. Cudowne,przytulne miejsce! Aż chce się tam zawitać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewa, świetny post. Trzeba jeszcze dodać, że gospodarze sami to wszystko stworzyli. Oj, ile oni w to pracy włożyli. Pamiętam te zmagania, hehe jeszcze z muratorowych czasów:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, nie napisałam że przecież Aneta i Paweł to wszystko wymyślili, przebudowali sami od ścian po tynki, murowane szafki w kuchni, malowanie, dekorowanie... Ogrom pracy. I nadal realizują swoje pomysły bo ciągle jest wiele do zrobienia, ciągle chcą aby było ciekawiej ładniej, smaczniej...Cieszę się że możemy raz do roku w tym uczestniczyć, bo po prostu lubimy razem spędzać czas ale i pracować.

      Usuń
  5. Piękne, klimatyczne miejsce. Dobrze, że takie są :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewuś - DZIĘKUJEMY, kochani, wiecie dobrze, że to miejsce tworzą przede wszystkim nasi Goście. A Wy jesteście wśród tych, którzy nie tylko są cudnymi Ludźmi, ale też tworzą nasze gospodarstwo wraz z nami. Publicznie obiecuję, że w przyszłym roku pozwolę Ci zaszaleć z urządzaniem sklepiku! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekne, klimatyczne, urokliwe miejsce. Choć przyznam, że po obejrzeniu kuchni pokój barokowy nieco mnie zaskoczył. Spodziewałam się całej chaty w jednym stylu. Ale nie przeszkadza wcale takie urozmaicenie, wręcz przeciwnie, dla każdego coś dobrego :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię poszaleć i każdy pokój jest w innym stylu. Jest dworek polski (Ewczyny "barokowy", choć on eklektyczny mocno), jest lawendowy francuski, skandynawskie są w domku. A kuchnia i jadalnia są wiejskie, łużyckie, bo nasze gospodarstwo leży na terenie Łużyc. :)

      Usuń
  8. Raj na ziemi jak dla mnie! Aż brak słów :) Cudo, cudo i jeszcze raz cudo! Ta prawdziwa wiejskość zachwyca każdym jej szczególikiem. Pruski mur na sklepiku extra, a kuchnia to bajka- czegoż chcieć więcej:D Na pewno wybiorę się tam na jakiś weekend wrześniowy lub październikowy :)
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Alez sie ciesze, ze coraz wiecej takich miejsc w Polsce. Pieknych i autentycznych!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe, niesamowicie przyjazne miejsce, tam naprawdę można wypocząć, w prawdziwym tego słowa znaczeniu :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo Wam dziękujemy za tak miłe słowa w komentarzach - to dodaje skrzydeł!

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem warto mieć kominek w domu, ponieważ zawsze jakaś możliwość rozpalenia ognia i ciepła w domu, gdy nam zabraknie, gazu, prądu czy coś się popsuje. A nawet rodzinne oglądanie telewizji i kominek rewelacja. Dodaje on klimatu i nastroju salonowi. Jeśli jest dobrze zrobiony to z pewnością nie ma z nim problemów jeśli chodzi o sadzę i kurz. Polecam zakup atrakcyjnych wkładów kominkowych tu : https://kratki.pl/pl/kategoria/kominki-tradycyjne

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)