Czeka nas pracowity sezon ogrodowy. Planów jak zwykle więcej niż czasu i pieniążków. Do zaplanowanych prac doszły niespodziewanie nagłe rzeczy, które wyparły ambitne plany. Otóż dotarła do nas cywilizacja w postaci kanalizacji, w gminie powiększono oczyszczalnię. Przyjechali, podłączyli i zdemolowali trawnik. Cofnęliśmy się o krok z pracami w przedogródku. Teraz spory kawał trawnika jest do ponownego założenia. Coś za coś. Ale inne prace postępują. Kto czytał w poprzednich sezonach ogrodowe wpisy ten wie, że u nas działa jedynie metoda małych kroczków. Powód prosty: czas i pieniądze. W ubiegłym roku przedzieliliśmy ogród na dwie połowy, prowadząc ozdobne płotki od boków domu do ogrodzenia. Wejścia stanowią pergole z furtkami. Teraz psy mają dostęp tylko do ogrodu z przodu i to my będziemy decydować czy je wpuścimy do części wypoczynkowej i będą mniej brudzić i demolować delikatne rośliny. Tak wyglądają pergole z furtkami po zimie. Całość zostanie w tym roku jeszcze raz pomalowana dla wyrównania koloru. Na zacienionej pergoli rośnie winobluszcz pięciolistkowy a z drugiej słonecznej strony domu posadziłam właśnie czerwoną różę pnącą
Mąż rozpoczął budowę altany w zaplanowanym miejscu. Altana powstanie częściowo z kupionych elementów i z materiałów z odzysku oraz tego co
jeszcze nam zostało z budowy. Podwalina podłogi została zbudowana z pozostałych
po budowie belek więźby dachowej. Wymarzona drewniana podłoga to stare deski z
odzysku. Podbitka dachu będzie ze starej boazerii. Konstrukcja ścian to
elementy starej altany z drewnianych narożników, która miała brezentowy dach.
Służyła nam jako prowizoryczne zadaszenie na tarasie. Drewno zszarzało i
rozeschło się trochę ale zostanie potraktowane olejem lnianym szwedzkiej firmy
ALLBACK, który wcześniej wypróbowałam na huśtawce i doskonale się sprawdził.
Pierwszy etap prac, drewniana podłoga. została już pokryta pierwszą warstwą oleju. Stare deski nabrały pięknego koloru i uwydatniły rysunek słojów.
Na razie nadal czytam, uczę się o roślinkach i szukam nowych pomysłów.
Już nie mogę się doczekać urządzania altanki w meble, dekoracje, poduszki. Założyłam, że większość będzie z odzysku, bo chcę Wam pokazać, że można to zrobić tanim kosztem. Odnowić stare meble, pojemniki na rośliny zrobić ze starych doniczek, przemalowanych i podrasowanych. Nawet materiały na poduszki będą z odzysku. Wiem, że przyjemnie jest wejść do sklepu, wybrać zestawy gotowych poduszek, lampiony i doniczki, kupić nowe meble ale zakładam, że nie wszystkich na to stać. A niektórzy po prostu lubią nadać rzeczom drugie życie. Stąd pomysł na cykl postów o altanie ogrodowej z odzysku. Baza kolorystyczna już jest. Próbka na zdjęciu. Oraz parę inspiracji, których nie mogę i nie zamierzam kopiować wprost. Liczy się klimat.
Pierwszy etap prac, drewniana podłoga. została już pokryta pierwszą warstwą oleju. Stare deski nabrały pięknego koloru i uwydatniły rysunek słojów.
Na razie nadal czytam, uczę się o roślinkach i szukam nowych pomysłów.
Już nie mogę się doczekać urządzania altanki w meble, dekoracje, poduszki. Założyłam, że większość będzie z odzysku, bo chcę Wam pokazać, że można to zrobić tanim kosztem. Odnowić stare meble, pojemniki na rośliny zrobić ze starych doniczek, przemalowanych i podrasowanych. Nawet materiały na poduszki będą z odzysku. Wiem, że przyjemnie jest wejść do sklepu, wybrać zestawy gotowych poduszek, lampiony i doniczki, kupić nowe meble ale zakładam, że nie wszystkich na to stać. A niektórzy po prostu lubią nadać rzeczom drugie życie. Stąd pomysł na cykl postów o altanie ogrodowej z odzysku. Baza kolorystyczna już jest. Próbka na zdjęciu. Oraz parę inspiracji, których nie mogę i nie zamierzam kopiować wprost. Liczy się klimat.
Altana oliwkowo - szara a do tego kraciaste i kwiatowe tkaniny
w jasnych odcieniach zółego, zielonego, różowego. Trochę w stronę angielskiej
wsi…
Świece i drewniany świecznik przywiozła dla mnie Aneta z Domu pod Sosnami podczas ostatniej wizyty u nas.Wiedziała ze lubię zielony kolor i tak uważnie czytała moje wpisy, że doczytała o żółtym kolorze który ostatnio mi sie podoba i fajnie wygląda w letnich dekoracjach.
inspiracje z internetu
Świece i drewniany świecznik przywiozła dla mnie Aneta z Domu pod Sosnami podczas ostatniej wizyty u nas.Wiedziała ze lubię zielony kolor i tak uważnie czytała moje wpisy, że doczytała o żółtym kolorze który ostatnio mi sie podoba i fajnie wygląda w letnich dekoracjach.
inspiracje z internetu
Pięknie...
OdpowiedzUsuńZapowiada się magicznie!
OdpowiedzUsuńBrawo!!!!!! za pomysł wykorzystania rzeczy z odzysku, już nie mogę się doczekać efektu finalnego:) Edyta.
OdpowiedzUsuńPięknie u Was
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z niecierpliwością czekam na kolejne posty dotyczące altanki :)
OdpowiedzUsuńI ja czekam na gotową altankę:)już sobie wyobrażam jak będzie pięknie:)))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńFajny post,pełen inspiracji i pięknych zdjęć,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowne kadry no i te inspiracje!!!!
OdpowiedzUsuńSwietnie to napisałaś , małymi kroczkami i do przodu, a ja moim młodym powtarzam , małą łyzeczką i zawsze
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się drewniana podłoga na tarasie. Wasza w pergoli z desek z odzysku wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się super, już nie mogę się doczekać kolejnych postów na temat altany :)) Podziwiam bardzo nadawanie drugiego życia przedmiotom :))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twój Mąż postawi gdzieś na tyłach altanki tę psią budę dla mnie. ;) Będę sobie patrzyć na altanę i marzyć, że i u nas... może... kiedyś... uda się zrobić. A Twoja altana będzie z całą pewnością i piękna, i pomysłowa. Buziaki!
OdpowiedzUsuńJak mogła bym Ci budę stawiać. U nas wszyscy goście mile widziani. Z taką myślą był budowany dom, żeby dla nase j rodziny i przyjaciół był kącik a altanę u Was też się pistawi. Zbieraj stare dechy, okna i starą cegłę.Widziałam takie cuda z recyclingu. Bajka.
UsuńEwciu... ślicznie...!!! i rustykalnie i sielsko i przyjemnie i... zachwycająco !
OdpowiedzUsuńwięcej przymiotników nie znam... hihi
też mi się marzy altana albo zmieniony taras ale... raczej nie w tym roku, chyba, że cud by się zdarzył
jak coś to zaklepuje miejsce pod... pergolą albo obok... hihi
buźka
Tak sielsko,tak z duszą;) Jesteś niesamowita;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój nowy post Ewuniu to tak dla Ciebie jeśli jesteś pasjonatką staroci, zakochasz się w tym miejscu:) a może nawet odwiedzisz;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie - zazdroszczę tej altanki!
OdpowiedzUsuńSuper to się prezentuje!
OdpowiedzUsuńŚwietnie zaaranżowany ogród. Idealny :)
OdpowiedzUsuńU nas też posuwa się wszystko małymi kroczkami... przyjdę tu jeszcze dokładnie poczytać i pooglądać, na razie zostawiam pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuń