piątek, 1 maja 2015

Się będzie działo… ogrodowo

Wszystko kwitnie, może nie są to bujne ukwiecone rabaty ale kwitnie:)




Czeka nas pracowity sezon ogrodowy. Planów jak zwykle więcej niż czasu i pieniążków. Do zaplanowanych prac doszły niespodziewanie nagłe rzeczy, które wyparły ambitne plany. Otóż dotarła do nas cywilizacja w postaci kanalizacji, w gminie powiększono oczyszczalnię. Przyjechali, podłączyli i zdemolowali trawnik. Cofnęliśmy się o krok z pracami w przedogródku.  Teraz spory kawał trawnika jest do ponownego założenia. Coś za coś. Ale inne prace postępują. Kto czytał w poprzednich sezonach ogrodowe wpisy ten wie, że u nas działa jedynie metoda małych kroczków. Powód prosty: czas i pieniądze. W ubiegłym roku przedzieliliśmy ogród na dwie połowy, prowadząc ozdobne płotki od boków domu do ogrodzenia. Wejścia stanowią pergole z furtkami. Teraz psy mają dostęp tylko do ogrodu z przodu i to my będziemy decydować czy je wpuścimy do części wypoczynkowej i będą mniej brudzić i demolować delikatne rośliny. Tak wyglądają pergole z furtkami po zimie. Całość zostanie w tym roku jeszcze raz pomalowana dla wyrównania koloru. Na zacienionej pergoli rośnie winobluszcz pięciolistkowy a z drugiej słonecznej strony domu posadziłam właśnie czerwoną różę pnącą

Mąż rozpoczął budowę altany w zaplanowanym miejscu. Altana powstanie częściowo z kupionych elementów i z materiałów z odzysku oraz tego co jeszcze nam zostało z budowy. Podwalina podłogi została zbudowana z pozostałych po budowie belek więźby dachowej. Wymarzona drewniana podłoga to stare deski z odzysku. Podbitka dachu będzie ze starej boazerii. Konstrukcja ścian to elementy starej altany z drewnianych narożników, która miała brezentowy dach. Służyła nam jako prowizoryczne zadaszenie na tarasie. Drewno zszarzało i rozeschło się trochę ale zostanie potraktowane olejem lnianym szwedzkiej firmy ALLBACK, który wcześniej wypróbowałam na huśtawce i doskonale się sprawdził.
Pierwszy etap prac, drewniana podłoga. została już pokryta pierwszą warstwą oleju. Stare deski nabrały pięknego koloru i uwydatniły rysunek słojów.

Na razie nadal czytam, uczę się o roślinkach i szukam nowych pomysłów.
Już nie mogę się doczekać urządzania altanki w meble, dekoracje, poduszki. Założyłam, że większość będzie z odzysku, bo chcę Wam pokazać, że można to zrobić tanim kosztem. Odnowić stare meble, pojemniki na rośliny  zrobić ze starych doniczek, przemalowanych i podrasowanych. Nawet materiały na poduszki będą z odzysku. Wiem, że przyjemnie jest wejść do sklepu, wybrać zestawy gotowych poduszek, lampiony i doniczki, kupić nowe meble ale zakładam, że nie wszystkich na to stać. A niektórzy po prostu lubią nadać rzeczom drugie życie. Stąd pomysł na cykl postów o altanie ogrodowej z odzysku. Baza kolorystyczna już jest. Próbka na zdjęciu. Oraz parę inspiracji, których nie mogę i nie zamierzam kopiować wprost. Liczy się klimat.
Altana oliwkowo - szara a do tego kraciaste i kwiatowe tkaniny w jasnych odcieniach zółego, zielonego, różowego. Trochę w stronę angielskiej wsi…
 Świece i drewniany świecznik przywiozła dla mnie Aneta z Domu pod Sosnami podczas ostatniej wizyty u nas.Wiedziała ze lubię zielony kolor i tak uważnie czytała moje wpisy, że doczytała o żółtym kolorze który ostatnio mi sie podoba i fajnie wygląda w letnich dekoracjach.
inspiracje z internetu







21 komentarzy :

  1. Brawo!!!!!! za pomysł wykorzystania rzeczy z odzysku, już nie mogę się doczekać efektu finalnego:) Edyta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie u Was
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Z niecierpliwością czekam na kolejne posty dotyczące altanki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja czekam na gotową altankę:)już sobie wyobrażam jak będzie pięknie:)))pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny post,pełen inspiracji i pięknych zdjęć,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne kadry no i te inspiracje!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Swietnie to napisałaś , małymi kroczkami i do przodu, a ja moim młodym powtarzam , małą łyzeczką i zawsze

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się ciekawie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzy mi się drewniana podłoga na tarasie. Wasza w pergoli z desek z odzysku wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się super, już nie mogę się doczekać kolejnych postów na temat altany :)) Podziwiam bardzo nadawanie drugiego życia przedmiotom :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że Twój Mąż postawi gdzieś na tyłach altanki tę psią budę dla mnie. ;) Będę sobie patrzyć na altanę i marzyć, że i u nas... może... kiedyś... uda się zrobić. A Twoja altana będzie z całą pewnością i piękna, i pomysłowa. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mogła bym Ci budę stawiać. U nas wszyscy goście mile widziani. Z taką myślą był budowany dom, żeby dla nase j rodziny i przyjaciół był kącik a altanę u Was też się pistawi. Zbieraj stare dechy, okna i starą cegłę.Widziałam takie cuda z recyclingu. Bajka.

      Usuń
  12. Ewciu... ślicznie...!!! i rustykalnie i sielsko i przyjemnie i... zachwycająco !
    więcej przymiotników nie znam... hihi
    też mi się marzy altana albo zmieniony taras ale... raczej nie w tym roku, chyba, że cud by się zdarzył
    jak coś to zaklepuje miejsce pod... pergolą albo obok... hihi
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak sielsko,tak z duszą;) Jesteś niesamowita;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapraszam na mój nowy post Ewuniu to tak dla Ciebie jeśli jesteś pasjonatką staroci, zakochasz się w tym miejscu:) a może nawet odwiedzisz;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepięknie - zazdroszczę tej altanki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Super to się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetnie zaaranżowany ogród. Idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. U nas też posuwa się wszystko małymi kroczkami... przyjdę tu jeszcze dokładnie poczytać i pooglądać, na razie zostawiam pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)