piątek, 29 listopada 2019

Czy czujecie już zbliżające się Święta?

Pogoda zupełnie nie zimowa i gdyby nie bombki w mojej pracowni jakoś zupełnie nie czuła bym że zbliżają się Święta.
Zupełnie jak wtedy gdy wracając z Cypru w listopadzie, przy 24 stopniach ciepła,  zobaczyłam po drodze na lotnisko świąteczne iluminacje, renifery itp...
Ale kalendarz nie kłamie i czas na przygotowania, plany spotkań z rodziną.
Czas też zamknąć mój warsztat Św. Mikołaja. Zrobić ostatnie bombki i skupić się na domowych sprawach.
Pewnie jeszcze Was pomęczę dekoracjami hand made :)



A swój świąteczny sezon zaczynam wycieczką na Jarmark Bożonarodzeniowy w Wiedniu. To mój prezent urodzinowo-imieninowe. Cudowny ! Dziękuję Beatko.
Będzie pewnie z tego wypadu foto-relacja A dziś trochę ogrodu i trochę z Pracowni.
Miłego oglądania:)
 W pracowni utknął mój mąż i odnowił taki piękny stolik. Miał pęknięty, poplamiony blat i łuszcżacy się lakier. Po wielu godzinach klejenia, szlifowania dostał nowy matowy kolor.



A ja utknęłam w bombkach;)





 ... i choinkach wg nowego projektu


Miłego weekendu:)

środa, 13 listopada 2019

Wieczorny relaks przy tworzeniu

Utknęłam  "bombkach" dosłownie. Długie, ciemne wieczory nie działają na mnie dobrze więc wolę już oczekiwać na Święta, bo potem to już z górki, styczeń, luty i Przedwiośnie!
Serio, wolę tak sobie tłumaczyć, bo nie znoszę zimna i braku słońca. Wiec zajmuję głowę i ręce tworzeniem bombek. W glowie mam mase pomysłów i pewnie wszystkich nie zrealizuję. Dzis pochwale się efektem tych twórczych wieczorów.
Kolejne pudełko z bombeczkami i różne wersje bombek akrylowych zdobionych od wewnątrz.

 Zwierzaczkowe medaliony


Troszkę zimowych widoczków




Akrylowe mega olbrzymki 16 cm średnicy






Dajcie znać, czy Was zainspirowała do robienia własnych bombek.

środa, 30 października 2019

Bombki? To już czas na tworzenie!

Witajcie,
Mówię o sobie, szybsza od hipermarketów:) Bo tworzenie bombek zaczynam już w sierpniu.  Dlaczego?
Z prostego powodu, w miesiącu jestem w stanie zrobić kilka sztuk.
Tegoroczne tworzenie zaczęłam od zestawów w pudełkach. Są doskonałym prezentem.
Sa tez zupełnie nowe inspiracje stylem retro, bo testowałam nowe preparaty  i techniki na bombkach aby potem wykorzystać je na meblach i innych dekoracjach.
Przedstawiam Wam moje retro-inspiracje oraz parę tradycyjnych świątecznych wzorów.
Zbieram już  zamówienia na zestawy w pudełkach oraz pojedyncze bombki.

Dopiero się rozkręcam! Jak ja lubię Święta! W szarości naszych zimowych, krótkich dni,  to one mnie ratują ze swoimi kolorami i radością:)
Będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza.












sobota, 28 września 2019

Zainspiruj się jesienią

Jesień przyszła i nie ma na to rady.
Oby długo była słoneczna, bo szarość i zimno działa na mnie przygnębiająco.
Dziś chłodny ale słoneczny poranek. To pewnie jedno z ostatnich śniadań na tarasie. Ale bez kocyka ani rusz.
Za to kolory bajeczne, winobluszcz ma wszystkie odcienie czerwieni, hortensje różowieją A rudbekia są jak ostatnie promienie słońca.
Bardzo inspirujące.
A w pracowni tworzy się komoda w zieleni i złocie.


środa, 4 września 2019

Co nam umila jesienne wieczory? Ciepłe światło lampy

Lubicie jesień?
Ja lubię jej kolory, pod warunkiem że dzień nie jest ciężki od szarej mgły lub strug deszczu. Ale lubię wieczory, kiedy ogród powoli zasypia a ja mam dla siebie wieczór przy stłumionym świetle lamp. Rzadko korzystam z górnego oświetlenia, wolę lampy stojące lub stołowe.
W pracowni czeka na odnowienie Co najmniej kilka.  Jedna wpadła mi w oko i wyciągnęłam ją czym prędzej z plątaniny mebli, drzwiczek i skrzynek.
Taka zwykła PRL-owska lampa z doczepionym prostokątnym stolikiem i koszmarnym abażurem w kolorze musztardy z frędzlami. Abażur kiedyś pewnie odnowię. Ale do tej lampy pasuje coś prostego i skromnego. Dostał więc do zdjęć prosty abażur w kolorze kości słoniowej.
Właśnie stolik przykuł moją uwagę. Z jednej strony praktyczny ale z drugiej kompletnie nie pasował do okrągłej podstawy lampy, wszystko w niej miało łagodne linie A tu nagle taki kanciasty...
Wiedziałam,  że czeka to spotkanie z wyrzynarką.

Niestety nie mam zdjęcia PRZED ale wrzucam zdjęcie poglądowe z internetu jak wyglądał stolik prostokątny. Nie pasował do okrągłej podstawy i całość wyglądała jakby miała się przewrócić
Teraz po przycięciu wyrzynarką ( to juz wykonał mój M)  blacik jest subtelny ale nadal praktyczny. Siedząc w fotelu można odstawić nań kubek z kawą lub odłożyć książkę. Jeśli mamy nawet malutki kącik, ta lampa stworzy przytulny klimat z ciepłym światłem spod abażura i filiżanką dobrej kawy. Rozsiądźcie się w fotelu.
Lampa czeka na nowy dom, więc jak brakuje wam takiej zapraszam do kontaktu:)