niedziela, 26 czerwca 2011

Znowu szyję

Wpadł mi w ręce piękny gruby len, taki zgrzebny, workowy. I od razu narodziły się nowe pomysły... Usiadłam do maszyny i tak powstała "TILDOWA" torba z aplikacjami.
Mam jeszcze pomysły na letnie poduszki z aplikacjami, jak znajdę chwilkę, to siadam do maszyny żeby "natchnienie nie uciekło"

sobota, 18 czerwca 2011

Różności w domu i ogrodzie czyli cieszę się bo sama zrobiłam, wyszperałam i odnowiłam!

Ja to jakaś dziwna jestem bo zawsze bardziej cieszę się z własnoręcznie zrobionych rzeczy niż z tych gotowych, kupionych.
Robiąc nowe zdjęcia i porządkując foldery z poprzednimi zdjęciami , przy okazji  podsumowałam, co zrobiłam w ogrodzie (pomijając sadzenie roślin i zakładanie trawnika) i w domu prze ostatnie kilkanaście miesięcy. Trochę tego się nazbierało:
najnowsza praca to doniczki z balii i blaszanego gara ozdobione motywem z szablonu,


ławka zakupiona w częściach, w stanie surowym, została pomalowana na zielono,

drewniany fotel ogrodowy zakupiony za 50 zł z  wystawy  pod gołym niebem (drewno było zczerniałe, a elementy musiały być na nowo poskręcane) po oszlifowaniu też dostał nowy zielony kolor, do fotela dołączył mój stary stolik z nastolatkowego pokoju. Tak powstał zielony komplet mebelków ogrodowych, które są na tyle lekkie że "wędrują" po ogrodzie w zależności od potrzeb.

uszyłam kolorowe poduchy na ławkę i fotel

Teraz marzą mi się fajne wieszaczki na narzędzia ogrodnicze, malownicze półki na doniczki które powstaną ze starych skrzynek po owocach. Jednym słowem "kącik ogrodnika" ze stołem do przesadzania kwiatków, składem doniczek i narzędzi.
Na razie zrobiłam sobie tabliczkę do tego kącika, zgromadziłam skrzynki. Brakuje mi jeszcze starego stołu do przeróbki.

 W domu ciągle coś się dzieje. Na lato zmienia się salon na trochę jaśniejsze wnętrze. Letnie zasłony, to pierwsza rzecz, jaką uszyłam w nowym domu...

...stolik "ze staroci" pomalowany na oliwkową zieleń teraz  służy jako gazetnik. Poduszka z nadrukiem porcelanowego dzbanka, widoczna na fotelu to dzieło Myszki z Mouse House http://myszka-themousehouse.blogspot.com/. Zobaczyłam je u niej na blogu i tak mi się podobały że poprosiłam Myszkę o uszycie takich samych.

... otrzymany, niepotrzebny komuś wiklinowy kufer służy teraz za stolik kawowy. Uszyłam na niego bieżnik pasujący do zasłon.
...meble w salonie to wszystko egzemplarze "zdobyczne" wyszukane w internecie lub składach staroci. Mają u nas drugie życie. Wole je od nowych. Te mają duszę. Ogromne znaczenie ma dla mnie oświetlenie wnętrza, odpowiednie światło górne oraz lampy boczne dające wieczorem przyjemne ciepłe światło i tworzące nastrój. Potrzebuje jeszce lamy stojącej lub kinkietu w kąciku do czytania. W przeszukiwaniu internetu trafiałm na interesujące lampy TUTAJ.
http://www.lampy.pl

A do kuchni powstały drobiazgi z różanymi wzorami. Wcześniej juz pokazany stojak na ręcznik, drewniane pojemniki na słoiczki z przyprawami, serduszka do podpięcia firanek.



Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam przydługim postem, bo muszę się pochwalić prezentem (sama go wprawdzie wybrałam) ale M specjalnie po niego pojechał. Ciągle ogladałam takie klatki w internecie ale były "panicznie drogie" i nie mogłam się zdecydować. Aż przypadkiem znalazłam ostatnia sztukę na wyprzedaży. Czekała specjalnie na mnie i oto jest: TADAM!


Pozdrawiam Was serdecznie. Miłego weekendu.



poniedziałek, 13 czerwca 2011

Różane szaleństwo....czyli znów decu

Wpadłam w trans różanego decu. A zaczęło się niewinnie. Miałam ochotę na drobną zmianę w kuchni, postanowiłam uszyć lambrekin z różanym motywem a potem wpadł mi w ręce zwykły sosnowy stojak na ręcznik kuchenny, a potem znalazłam w zapasach drewnianych gadżetów do decu 2 pojemniki i herbaciarkę i malowałam aż zmalowałam to...okazało się że zmalowałam z rozpędu trochę za dużo więc parę rzeczy można przygarnąć na FAIRY HOUSE.

Zapraszam na trwające od 9 czerwca  Candy "od serca"
pozdrowienia 
Ewa


czwartek, 9 czerwca 2011

CANDY od serca

Minęło niespełna osiem miesięcy od kiedy wpadłam na pomysł pisania bloga a tu proszę liczba obserwatorów przekroczyła 110. Dziękuję Wam moi drodzy goście za  odwiedziny, ciepłe słowa w komentarzach. Mam nadzieję, ze Was nie zanudzałam i moja pisanina nie jest zbyt chaotyczna.
Jak to często bywa palny są ambitne tylko czasu brak, więc pisuję rzadziej niż bym chciała.
Ale do rzeczy!
Ogłaszam CANDY, które potrwa do 30 czerwca, ogłoszę wyniki  1 lipca.
A do przygarnięcia duże romantyczne serducho różane i dla drugiej osoby na pocieszenie - serduszko kwiatowe. Do wyboru będzie kolor wstążki lub sznurka do zawieszenia serduszek: atłasowe wstążki biała, różowa, zielona lub "zgrzebny" sznurek lniany.

przepraszam ! nie zamieściłam zasad zabawy, a nie wszyscy wiedzą "jak to się robi"
Zasady:
  • pozostawienie komentarza pod tym postem,
  • zamieszczenie podlinkowanego zdjęcia z wiadomością o moim candy u siebie na blogu ,
  • osoby anonimowe proszone są o podanie swojego maila,
  • losowanie 1 lipca
Zapraszam do zabawy!


niedziela, 5 czerwca 2011

Ogrodowe opowieści - słoneczny weekend

Nic tak nie poprawia nastroju jak duuuuża dawka słońca. Wczoraj trochę nawet zbyt duża bo plecy trochę spieczone. Ale to nic bo po wczorajszych ogrodowych pracach popołudnie wreszcie miałam dla siebie. Poleżałam na  powietrzu, ba nawet się zdrzemnęłam. Takie chwile rzadko mi się zdarzają więc po pół godzinie dostałam odleżyn i znów do roboty. To przyciąć, tam pograbić... wiecie jak to jest.
Ale ta mała cząstka ogrodu, która urządzam od "0" wreszcie zaczyna wyglądać tak jak sobie to zaplanowałam.
Dziś postanowiłam to udokumentować na paru fotkach  i oto efekt:
Moja ulubiona ławka, która po południu jest w cieniu domu i można na niej przysiąść na chwilkę i odpocząć w ferworze ogrodowych prac.
....i kamienny placyk, stolik i fotel są z odzysku. Oszlifowane i pomalowane dostały drugie życie.W oddali widać betonowe słupy ogrodzenia, które będą oklejone łupanym piaskowcem. Kamień już czeka tylko czasu brak, ale wszystko po kolei, zgodnie z planem robimy.





 i murek "przeciwchaosowy" który ma chronić lampę przed wyrwaniem przez nasze maleństwo. A maleństwo widać na następnym zdjęciu i resztę menażerii też.








Chaos chowa się przed słońcem a Frajda stróżuje albo jej się tylko wydaje...

.....a Luna leniuchuje pod leżanką po nocnych eskapadach.
pozdrowienia dla dla wszystkich odwiedzających