niedziela, 30 października 2016

Malowane krzesła- jesienne wariacje kolorystyczne.

Mamy jesień i nie ma na to rady... ale można też pomimo zimna cieszyć się kolorami.
Potrzebowałam kolejnych krzeseł do pracowni a miałam jeszcze PRL-owskie krzesło brązowe z zaciekami lakieru, rozchwiane. Nie zrobiłam zdjęć PRZED ale  niektórzy z mojego rocznika  pewnie pamiętają taki kształt krzeseł z tamtych czasów.
Nadal testuję kolory z palety farb kredowych Amazona i wybrałam do tego krzesła kolor Lila. 
Dla mnie ma kolor wrzosowy, jesienny. Pięknie komponuje się z szarością, bielą, brązem czy kremowym. W narożnikach siedziska zrobiłam dekorację woskiem Byta-yta w kolorze Len.
To łatwe bo wosk jest gęsty i nie pościelą pod szablon. Nigdy nie lubiłam robić wzorów szablonem przy pomocy farby bo zawsze mi się coś rozmazało. 

Krzesło "miało sesję" w sklepie -pracowni  stad użyte do aranżacji kosz malowany kredówką, skrzynka bielona woskiem

Pamiętacie żółte krzesło pomalowane kolorem Citron. Przydało się do jesiennej dekoracji w wejściu do PrzeTWORNI i AGO HOME. Bo jak już pisałam obie firmy mieszczą się w tym samym lokalu w Warszawie. Lampion zrobiłam ze zwykłego słoika i srebrnego drutu kupionego w hipermarkecie budowlanym.  Dynia  pomalowana jest białą farbą Amazona a szary panel grafitowym kolorem Black Pearl.  Autorką całej aranżacji i zdjęć jest Agnieszka.


Takie to nasze jesienne wariacje kolorystyczne. Który zestaw kolorów wolicie?

Serdeczności i ciepełko Wam wysyłam
Ewa



















piątek, 28 października 2016

Jestem kobietą z pasją???

Czy jestem kobietą z pasją? Chyba tak mogę o sobie myśleć, kobieta z wieloma pasjami. Kręci mnie tak wiele dziedzin i technik twórczych, że na wszystko brakuje mi czasu. Ten blog jest zapisem tych twórczych pasji i lubię czasem spojrzeć wstecz, zobaczyć czego się nauczyłam, jak zmieniają się moje prace, poszerzają zainteresowania. Ten rozwój zawdzięczam nie tylko sobie ale i Wam wszystkim, dajecie pozytywnego kopa, motywujecie do tworzenia. Bardzo lubię poznawać nowe osoby z twórczego blogowego świata, wymieniać się doświadczeniami. Pod koniec lata odbyło się kolejne blogowe spotkanie w Śmietankowym Domu. Możecie poczytać o nim TUTAJ. Gościliśmy wtedy Redaktor naczelną Mojego Mieszkania wraz z ekipą. Ta obecność zaowocowała  relacją z naszego zlotu, która ukazała się w wydaniu specjalnym Mojego Mieszkania.


Wspaniale było obserwować wszystkich uczestników Bloggers Meeting przy pracy i zabawie. Powstały fajne zdjęcia z dobrą energią i dzięki temu, że ukazała się w gazecie mam dokumentację również swoich poczynań na tym spotkaniu, za co bardzo dziękuję  redakcji.
Pamiętacie skrzyneczkę, którą przygotowałam dla Sabiny powstały takie dwie i wianek z domkiem a w  wydaniu specjalnym mojego mieszkania jest małe DIY z wykonania takiej skrzyneczki.
Jak wykonać i ozdobić takie skrzynki oraz inne drewniane elementy pokazuję na warsztatach w PrzeTWÓRNI.
Rewelacyjnie wychodzą zdobienia prostych pudełek i skrzynek zdobionych reliefami lub kolorowymi woskami przy użyciu szablonów. Wiele możliwości daje też eksperymentowanie z farbami kredowymi i nietypowymi materiałami do zdobień. Ja poszerzam swoje umiejetności a potem dziele sie nimi na warsztatach.

To naprawdę przyjemne zobaczyć nasze prace wykonane dla Śmietankowego Domu  na łamach ulubionej gazety. A Wy możecie poczytać i zobaczyć relację w  ''Najpiękniejszych Dekoracjach" Uczestnicząc w tym spotkaniu zebrałyśmy nowe doświadczenia i spędziłyśmy przyjemne chwile.
Dzięki Dziewczyny!!!!
Sabina Śmietankowy Dom
Sandra Sandrynka Hand Made
Agnieszka Domowe Klimaty  / AGO HOME
Joasia  BE- TASTY
Aneta Trener Biznesu i Rozwoju osobistego

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Przed wyjazdem napisze pewnie jeszcze jeden post a potem już wyczekany urlop na Cyprze i słońce!!!.

piątek, 21 października 2016

Co robię w długie jesienne wieczory?

Pogoda nas nie rozpieszcza w  październiku. U nas leje od 2 tygodni, w nocy temperatura spada do zera. W ogrodzie nie da się zrobić jesiennych porządków więc nadszedł czas na wieczory z przygotowaniem świątecznych bombek i dekoracji. Kto zagląda do mnie od dłuższego czasu, wie że dość długo robię jedna bombkę, zwłaszcza wykończenie i lakierowanie jest czasochłonne więc co roku jestem szybsza od hipermarketów w przygotowaniach bombek i stroików.
A że rankami szron za oknem to nawet nie mam zbyt dużego kontrastu pomiędzy stosem świątecznych klimatów na stole i widokiem za oknem.

i zdjęcia kilku skończonych bombek w wieczornym świetle lamp










Zbieram już materiały na wianki i stroiki bo w PrzeTWÓRNI w listopadzie będą warsztaty a tematem będzie tworzenie dekoracji świątecznych, świeczników z gałęzi brzozowych, wianków, stroików. Zależy mi aby było dużo elementów drewnianych, naturalnych, wiklina, szyszki. Tylko ze względu na trwałość dekoracji dodamy sztuczne elementy florystyczne. Program warsztatów "świąteczne dekorowanie" pojawi się już niebawem. Zaglądajcie na nasza stronę na Facebooku PrzeTWÓRNIA Miejsce Kreatywnych Pasji

sobota, 15 października 2016

Na rozgrzewkę - nowy mebelek

Po długim zwolnieniu przyszedł czas aby się rozruszać. Zapalenie płuc trzymało mnie miesiąc skutecznie od wszystkich aktywności ale ręka w końcu zatęskniła za pędzlem.
Taki stoliczek - pomocniczek zmalowałam przydymionych w szarościach. Pasują do jesiennych mgieł za oknem.
Uwielbiam wszelkie małe stoliki, które mogą wędrować po pokoju a w lecie z pokoju na taras.
Można go zawsze przestawić a to do fotela i odłożyć nań książkę albo postawić przy kanapie i odstawić filiżankę z kawą. Może być podstawą pod kwiat lub lampę... daje wiele możliwości.
Stary lakier był w kiepskim stanie ale to lite drewno wiec po lekkim  oszlifowaniu został pomalowany dwoma kolorami AMAZONY: Duif Grijs ( mglista szarość) oraz Black Pearl (grafitowa szarość)
Jak widać, zdjęcia były robione przy różnym oświetleniu więc kolory mogą mieć nieco inny odcień przy dziennym i sztucznym oświetleniu.
Jeśli chcecie go zobaczyć na żywo,  znajdziecie go w pracowni PrzeTWÓRNIA na Jana Kazimierza 35/37 w Warszawie. 


czwartek, 6 października 2016

Jesiennie w domu i ogrodzie. Zapraszam na spacer...

Witajcie u progu jesieni...
Od tygodnia leje jak z cebra! Zaczęliśmy palić w kominku bo wilgoć jesienna wkradła się do domu.
A ja wieczorem ocieplam go dodatkowo światłem świec i dekoracjami z suszonych hortensji, które ścięłam dwa tygodnie temu.
Musze jeszcze wyciągnąć z szuflad poduchy i kocyki, zrobi się przytulniej...
Suszone hortensje wygladają tak samo dobrze w wazonie z mosiądzu jak i w ceramicznych i wiklinowych naczyniach. Stawiam je w każdym możliwym kącie


i jeszcze róże z klonowych liści
A w ogrodzie bajeczne kolory, czerwony winobluszcz i korale owoców kaliny...


Hortensje bukietowe przebarwiają się już na ciemniejsze odcienie a jeszcze parę tygodni temu były białe i zielonkawe...




Ogród usłany jest spadającymi liśćmi ale padające deszcze nie sprzyjają ich grabieniu.
A ja po długiej chorobie wreszcie zaczynam pracować pełną parą. "Na tapecie" dwa fotele ludwikowskie, stoliczek a w przerwach robię już bombki. Następne posty będą więc o efektach tych prac. A dziś pokażę Wam tylko parę migawek z warsztatów, gdzie Agnieszka z Ago Home zainspirowała nas do zastosowania nietypowych technik i materiałów w połączeniu z farbami kredowymi. Używałyśmy folii bąbelkowej i plastikowej siatki zamiast szablonu, koronki, płatków złotej folii, przecierałyśmy, malowałyśmy i postarzałyśmy. Używałyśmy też stempli i kolorowych wosków. Tym razem ja zamiast prowadzić warsztaty świetnie się bawiłam uczestnicząc w nich. Dzięki Aga za super babskie spotkanko:)
Oto nasze prace, które powstały na tym spotkaniu...




"pastwiłyśmy" się też nad doniczkami ceramicznymi.
Przed wyglądały tak
 A tak wygląda moja doniczka po liftingu, przecieraniu woskami, stemplowaniu itd....