czwartek, 14 stycznia 2021

Zabombkowało mnie! Trochę wspomnień z pracowitej jesieni.

Witajcie :)

Zaniedbywałam bloga w 2020 roku, trudno się było skupić na pisaniu- całą energię skierowaliśmy na kolejne projekty i zajęcia manualne - żeby jakoś oczyścić głowę z natrętnych myśli, pytań i obaw o rodzinę i przyjaciół. Byliśmy w ciągłym kontakcie telefonicznym - ciągłe pytania: dbasz o siebie? ktoś z Twojego otoczenia zachorował? Dajesz radę?

To było i nadal bardzo męczy ale i wyzwala w nas kreatywność- jak spędzić ten czas izolacji. Późną jesień w zasadzie spędziliśmy w ogrodzie i pracowni. Staraliśmy się zdrowiej jeść. Dołączyliśmy do spiżarni naturalne produkty np. z lnu. Ponieważ mam dwie lewe ręce do gotowania, to musiałam skorzystać z jakichś przepisów i trafiłam  na stronę SieJeZiarna do sklepiku  SieJeZiarna.  Prawda,  że fajna nazwa:) Dużo fajnych przepisów na przekąski i "przegryzacze"



Spędzaliśmy więc czas - trochę razem - trochę osobno., żeby nie zwariować :) Mąż w garażu przy pile i innych elektronarzędziach. Ja w pracowni nad tworzeniem bombek i dekoracji. Jak zimno wygoniło nas z ogrodu - ja zaczęłam planować odświeżanie kolejnych pomieszczeń w domu., ku przerażeniu męża... Nie mamy siły ani środków  na jeden kompleksowy remont - a czas już na malowanie, naprawianie- bo dom po 13 latach tego wymaga. W ten sposób utrzymuje się nieruchomość w dobrej kondycji i nie traci ona na wartości. Będę więc dla Was miała trochę fajnych przykładów jak tanim kosztem, kolorem, czy z tańszych materiałów wykonać małe odświeżanie pomieszczeń. Będzie remont holu i klatki schodowej, odnawianie sypialni, kolorem ścian i dodatków i znów o malowaniu mebli. Ale o tym w następnych wpisach. 

Dziś podzielę się z Wami kolejnymi projektami bombek choinkowych. 

Były projekty RETRO





Projekty w tradycyjnych kolorach: czerwień i zieleń zawsze się sprawdza.





Projekty neutralne z widoczkami i pomysły na nowe bombki 3D












Zrobiłam też kilak projektów bombek ze zwierzakami :)





I trochę projektów Eco z wykorzystaniem plasterków drewna



Do następnego razu :)

czwartek, 7 stycznia 2021

Jak minęła jesień w Przytulnym ?

Jesień w cieniu pandemii  była piękna, kolorowa - okraszona smutkiem- bo tęskniliśmy za dziećmi a podróżowanie było nadal  utrudnione. Liczyliśmy,  że chociaż na Święta przyleci córka i że dojedzie syn z  żoną.  Ręce i głowę zajmowałam robótkami i pracami ogrodowymi, w czym "pomagały mi" nasze futrzaki. Gapa rozrzucała góry liści a Chaos nadzorował całość sprzątania ogrodu - bo staruszkowi (12 lat) brakuje ju energii i sił do szaleństw.











Bombki zaczęłam już w sierpniu- ale ledwie kilka sztuk- bo jak tu tworzyć zimowe ozdoby jak
na zewnątrz + 28 stopni. Rozwinęłam skrzydła w drugiej połowie września.






Następny post będzie cały dotyczył bombek, bo konieczność siedzenia w domu zaowocowała wieloma nowymi pomysłami.  


Dawno mnie tu nie było...

Zaniedbałam bloga, bo jakoś weny do pisania brak. 

Lato przemknęło prawie jak ten cały rok. U Was też? To dziwny rok, w którym doceniamy rodzinę, zdrowie i małe radości. Mnie pomaga praca w ogrodzie, małe plany remontowe w domu, które po latach gdzie nie gdzie  czas odświeżyć. Trochę farby, tapeta, jakiś nowy mebel lub lampa... to pozwala zapomnieć o ograniczeniach, zagrożeniu i odpędza złe myśli.

Krótki urlop spędziłam na Warmii, w wiosce na uboczu -cichej, spokojnej i urokliwej. To jakby powrót do wakacji u Babci. Takie sielskie migawki z wakacji mam dla Was





A  potem czas w ogrodzie, dużo pracy, grzebania sie w ziemi- co uwielbiam a potem troszkę leniuchowania


Dużo czasu pochłonęła nam kolejna "budowla" w ogrodzie. W sezonie będzie tu moja pracownia a na zimę przechowalnia ogrodowych mebli. 
Oj kosztowało nas to dużo pracy. Mój M to jednak  Złota Rączka! zmodyfikował gotowy domek z sieciówki, podwyższył wejście i  przedłużył drzwi,  Dla mnie zostało już tylko malowanie całości. W przyszłym sezonie skończymy wnętrze, zaplanowane jako pracownia. Będę wreszcie maiła tam swoje narzędzi, szlifierki i pędzle- poukładane - mam nadzieję :)







 W międzyczasie prace ogrodowe , i tak nam jakoś czas zleciał! 





A potem, jak nastała jesień - zaczął się sezon bombkowy - ale o jesieni i bombkach będzie następny post.  
Tyle wyjaśnień- dlaczego zniknęłam z blogowego świata na 6 miesięcy.
Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że nie zapomniałyście o mnie:)

Ewa