sobota, 5 lutego 2011

Walczę z zimową depresją! Wiosny mi potrzeba!

Mam dość! dość zimy, śniegu, który potem topnieje i odsłania szarość i błoto. Mam dość wody po roztopach zalewającej moją działkę, niweczącej marzenie o kwitnących 130 cebulkach krokusów, żonkili i tulipanów które posadziłam.
Uciekam wtedy na poddasze, do pracowni i biorę się do pracy, żeby nie wyglądać przez okna.
Żeby poprawić sobie ciągle nie najlepszy nastrój zjadam tony czekolady, piję kawkę a od wczoraj połykam suplementy diety ulegając  reklamom telewizyjnym. Choć to do mnie nie podobne :) bo nie znoszę reklam!
Ale ponieważ nigdy dugo nie marudzę, to "zaklinam" WIOSNĘ szyjąc ozdoby wielkanocne w wiosennych wesołych kolorach. I to działa....
poniżej zdjęcia, brzydkie i szare ale tłumaczą mój depresyjny stan:)




Widoki z okien mojej sypialni na zalane łąki. Nawet nie wiedziałam, że mieszkam nad rozlewiskiem. I zdjęcia mojej działki, która ma być ogrodem w kwiatach a jest brudną sadzawką (: Mój P. właśnie poszedł włączyć pompę, trzeba wypompować wodę,  bo studzienki drenażowe nie dały rady i woda wylewa się górą.
Tak podobno jest na całym Mazowszu bo poziom wód gruntowych po ostatnich powodziach w lecie wzrósł o metr.
Ale dosyć marudzenia!
Uszyłam kolejne serducha - i filcowe ptaszki, taki  lek na depresję.


A w międzyczasie powstają elementy lawendowego wystroju łazienki. Mam nadzieję wkrótce pokazać Wam efekt ostateczny w osobnym poście.

13 komentarzy :

  1. droga Ewo może poprawi Ci humor wyróżnienie od mojej skromnej osoby
    hania http://zielnikhani.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Widoki z okna faktycznie nieciekawe ale za to piękne rzeczy tworzysz!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. oj wspołczuje zalanego ogródka, chociaz powiem Ci ,ze u mnie podobnie, no moze nie az tak mocno, ale woda na trawniku miejscami stoi tworząc wielkie kałuże. tez sie martwie ze niektore roslinki zgniją... a Twoje dekupazowe tworki sliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Filcowe ozdoby są super, ja również ostatnio uszyłam podobnego ptaszka. Piękne rzeczy robisz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Filcaki piekne ,ptaszynka super!Lawenda juz zapachnialo..
    Nie komentuje Twojej depresji zimowej bo ja uwielbiam,niechce zalesc za skore:)Sle duzo slonca

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo wiosenne rękodzieła więc może wiosna da się zaczarować i przyjdzie niedługo. Moje widoki z okna też nieciekawe i podobnie jak Ty uciekam w crafterskie zajęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne tworki...dzis czułam wiosnę w powietrzu..zrobiłam obchód ogrodu...ale bym juz pograbiła...a z ziemi wychodzą przebiśniegi,krokusiki i żonkile...powolutku...ale jednak...powodzenia!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj lawenda, kocham lawendę, czekam na jej kwiaty.. Też tęsknię za wiosną, bardzo..:) POzdrawiam, Ula

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiosna jest tuż za rogiem! Życzę dobrego nastroju! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozumiem Cię dobrze, sama mam dość zimy i szarości ostatnich dni.
    Choć dzisiaj mocno grzało słoneczko i dni coraz dłuższe, to pewnie zwiastuny wiosny :).
    Śliczne wiosenne ozdoby zrobiłaś. Pozdrawiam i życzę słonka (osuszy wodę) i dobrego humoru.

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne te serduszka i ptaszek...Od razu na twarzy pojawia się uśmiech. :) Życzę dużo słoneczka

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tam zimę uwielbiam, tylko taką ze śniegiem :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)