wtorek, 4 grudnia 2012

dopadł mnie smutek....

...ot taką butelkę na oliwę popełniłam. Jak zwykle korciło mnie żeby trochę patyny było wiec rustykalna wyszła. Zrobiłam i czeka na nowego właściciela więc jeśli macie ochotę ja przygarnąć, to piszcie :)

A co u mnie?
Rzadziej piszę i chyba tak będzie przez najbliższy czas. Praca nad dekoracjami nadal sprawia mi dużo przyjemności. Teraz sporo robię dla innych i znów boję się, że zabraknie mi czasu aby własne dekoracje przygotować. Ale postaram się od czasu do czasu parę zdjęć wrzucić. Do Was zaglądam zdecydowanie częściej, piękne dekoracje adwentowe wprawiają mnie w lepszy nastrój, najbardziej lubię te z czerwienią.

Im bliżej Świąt tym bardziej ogania mnie smutek i melancholia, są dni kiedy budzę się i czuję dziwny wszechogarniający strach, przepędzam go i zaczynam kolejny dzień... ale ten strach tli się gdzieś głęboko w środku i wiem że znowu wyjdzie. Najważniejsze to nie myśleć co będzie za dzień, tydzień,  miesiąc… cieszę się, jak Tata ma dobry dzień, wpadam w rozpacz jak jest gorzej.. huśtawka nastrojów. W głowie tysiące niechcianych myśli…

Ewa

22 komentarze :

  1. Przeczytałam co napisałaś i trochę tak jak bym swoje słowa czytała....niestety ja też nie jestem w zbyt dobrej kondycji psychicznej i co raz ciężej mi przepędzić te złe myśli ....staram się nie dać,ale to nie łatwe...
    Staraj się trzymać tych lepszych , a złym zrobić zakaz wjazdu ...:)
    Pozdrawiam ciepło

    a butelka śliczna:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zima, szarość za oknem, ciemność ok 16, to niestety nie sprzyja
    Przykro mi że tak jak ja odczuwasz te zmiany
    Ja czerpię jedynie radość z gotowania, ale ostatnio coś pieniążków brak...
    Nie ważne
    Uśmiechu życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  3. życzę pogody ducha, spokoju i nadziei na dobre jutro!
    miło popatrzeć dla odmiany na pracę w niekoniecznie świątecznym klimacie ;) bardzo ładna buteleczka, w moich ulubionych odcieniach!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewuś rozumiem Cię, bo mam to samo. Naszy bliscy, to całe nasze życie. Jak Im coś nie dobrego się dzieję, to nie możemy zaznać spokoju. Przytulam Ciebie, bo tylko tyle mogę zrobić.
    A butelka jest piękna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciesze się, że wczoraj pogadałyśmy :)
    Fajna butla. Ja mam do kompletu własnej roboty nalewkę kawową...

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocza buteleczka. Zgadzam sie z przedmówczynią ja też mam powoli już dość świątecznych dekoracji i miła jest każda odmiana:)
    Życzę dużo zdrowia i siły dla Twoich najbliższych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna butelka,dobrze że masz chociaż czym zająć ręce,a po trochu i odgonić złe myśli:)
    Mój teść też od lipca non stop w szpitalu walczy,serce mi się kroi jak widzę smutek na twarzy M i dzieci. Szykuję dom na święta,ale już widzę że nie będą takie jak zwykle>
    Ściskam mocno i dużo sił życzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczna Ewciu butelczyna... tak je lubię a w sumie tylko chyba ze 2 zrobiłam...
    no cóż ...nawet nie wiem jak Ciebie pocieszyć ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewa, to zupełnie naturalne co przeżywasz, takie emocje też są potrzebne.....wierz, wierz, wierz, mocno każdego dnia, nic innego nie jesteś w stanie zrobić.....
    Dużo siły na te trudne dni, zdrowia i wiary.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewuniu, przytulam. Wiem jak to jest, gdy siedzi w człowieku jakiś ciężar i cały czas uwiera, spać nie daje... To na pewno minie...musi...i będzie dobrze. Zobaczysz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna butelka. Ewuniu życzę Tobie i Twoim bliskim zdrowia i sił. Trzymajcie się. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozumiem Ewuniu Twoje troski i jak trudno jest się czasami uśmiechać.Bądż dobrej myśli i staraj się nastawić pozytywnie.
    Butelka urocza.
    bardzo serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewuniu butelka super...Też tak mam , ale trzeba z tym walczyć...Wszystko się poukłada ...Zawsze myśl pozytywnie i z taką myślą usypiaj...Ja żeby nie kontakt z Wami to też bym się nie pozbierała...Cieplutko całuję pa...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewciu, zamartwianie się rzeczami, na które nie masz wpływu to labirynt, z którego czasem bardzo trudno wyjść. Odegnaj smutki i spróbuj cieszyć się każdą chwilą. Łatwe to nie jest, ale do zrobienia.
    Buziaki, Kochana

    OdpowiedzUsuń
  15. Ewciu butelka -śliczna, a jeśli chodzi o te złe myśli to nie jesteś sama. I u mnie w rodzinie choroba przyszła nagle i też nieraz myśli złe ogarniają moją głowę. Ale trzeba wierzyć że będzie lepiej i zaczynać następny dzień z pozytywnym nastawieniem.
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  16. Przytulam i ściskam:)
    butelka jest piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Butelka piekna.
    A zle mysli pogoń jak najdalej.
    Wiem jak to jest sama to przerobiłam .
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. no jak zawsze w takiej chwili staje przed dylematem co napisać. czy jakieś tam słowo nawet najżyczliwsze może pomóc? No nie może. Na taki strach nie ma słowa - klucza odganiającego czarne myśli. Ale powiem co mnie przynosi ulgę w takich chwilach. Modlitwa i lektura Pisma Świętego m.in. Psalm 55 rozdział 22 werset. Życzę Ci spokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wam, za to że jesteście choć czasami nie wiem czy powinnam pisać o takich uczuciach. Czasem słowa same płyną jak potok... czasami to przynosi ulgę.

      Usuń
  19. Może to taki czas trochę radosny i trochę smutny , mnie też teki nastrój dopadł ..

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wizytę u mnie i komentarz :)